No coz,,,, trzeba bedzie cos innego szukac na razie brak koncepcji,,,,
Peroxysom dawaj fotki do kalendarza. Ryby pierwsza klasa!
(05-08-2013, 21:08 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]Wątpię byś je wcisnął .
Taki baniaczek to IMHO w sam raz bańka dla jednej pary Guianacar.
A ja uważam, że na conajmniej dwie. I spróbowałbym tego połączena, jeśli nie będzie więcej pięlęgnic w tym zbiorniku.
(06-08-2013, 09:37 AM)qbsztyk napisał(a): [ -> ] (05-08-2013, 21:08 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]Wątpię byś je wcisnął . Taki baniaczek to IMHO w sam raz bańka dla jednej pary Guianacar.
A ja uważam, że na conajmniej dwie. I spróbowałbym tego połączena, jeśli nie będzie więcej pięlęgnic w tym zbiorniku.
Nie uważasz, że dwóm parom gujanek może być ciasno w 240? To jednak trochę masywne ryby.
No chyba, że mówimy o akwarium o długości 120 cm(a nie 100 cm, jak standardowa 240l).
(06-08-2013, 15:50 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]No chyba, że mówimy o akwarium o długości 120 cm(a nie 100 cm, jak standardowa 240l).
No ja mówiłem o standardowej 240l, czyli 120cm.
Aż sprawdziiłem
i widzę to reeadon ma standard, czyli 120dł.
200l standard ma 100cm
A, to mi się pomyrdało, że standard 240l ma 100x40x60.
Teraz żeście na mieszali
Geophagus steindachneri wyłowione,,,,Laetacara araguaiae wpuszczone
Ja mam 100x50 i małych geayi oyapock 7 szt. (które od Kuby nie udało się zakupić ze względu na kiepskie połączenia ale kupiłem od Artura), zasięgałem sporo informacji osób które je hodują i powiem że były nieco sprzeczne jedni mówili że ok inni że może tylko 4 ryby da radę, u jeszcze innych zupełny spokój przy 12 sztukach dorosłych i dnie 100x75, ale tak podsumowując to 2 pary powinno dobrze funkcjonować w takim zbiorniku i z wniosków wychodzi że czasem lepiej dwa samce niż np. jeden i stado samiczek, a na początek 5-7 młodych trzeba nabyć, inaczej ryby będą się stresowały.
Witam,
Właśnie ja mam 12 ryb przy dnie 100x75 i ryby stroszą się do siebie, ale nie biją. Mam w tym akwarium 3-4 regularnie wycierające się pary. Wyprowadzają narybek i jak go nie odłowię to pozamiatane, 1-2 noce i jest zjadany.
Z tego wynika że musi być większa grupa wtedy agresja (jesli to można nazwać agresją, bo napewno nie taka jak u ryb z tanganiki) rozkłada się na większą ilość osobników i jeden nie zdominuje reszty lub wszystkich samic, oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku. Taka reguła panuje też w tanganice, miałem 12 tropheusów z odłowu na 500l i jeden samiec pływał reszta siedziała po kątach, dołożyłem do 20 szt i stado zaczęlo pływać w pięknej harmonii, podobnie z frontozami musi być 2 samce bo gdy jest jeden bedzie prześladował samice chociaż to zupełne cielaki. Guianacara tez nie żyje w parach tylko w grupach a w pary łączy się w okresie tarła.