Liczba postów: 1,166
Liczba wątków: 78
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
6
Witam.
Jak niektórzy wiedza stałem się posiadaczem butli w raz z reduktorem i elektro zaworem, co do tego jeszcze potrzebuję aby to uruchomić
Jestem Laikiem w tej sprawie więc każde sugestie są mile widziane, jak mam to poustawiać żeby ryb nie potruć i ogólne informacje są dla mnie bardzo ważne. Z góry dziękuję za wszelką pomoc
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,393
Liczba wątków: 113
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
59
Ja bym totalnie odpuścił dozowanie CO2, szkoda ryb
.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
A po co dozowanie CO2? Masz dużo światła i nawozisz mocno rośliny? Inaczej to tylko musujesz wodę i zakwaszasz ryby, rośliny nie wykorzystają CO2.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 263
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2015
Reputacja:
0
(28-08-2016, 22:15 PM)Kris1984L napisał(a): Witam.
Jak niektórzy wiedza stałem się posiadaczem butli w raz z reduktorem i elektro zaworem, co do tego jeszcze potrzebuję aby to uruchomić Jestem Laikiem w tej sprawie więc każde sugestie są mile widziane, jak mam to poustawiać żeby ryb nie potruć i ogólne informacje są dla mnie bardzo ważne. Z góry dziękuję za wszelką pomoc
Kris1984L
Popytaj na roslinyakwariowe.pl
Tutaj wsród biotopowców takie tematy nie są na topie. Albo dużo poczytaj i popytaj lub sprzedaj ten zestaw. Tak żeby ryby nie ucierpiały.
===============
Pozdrawiam
damian
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,166
Liczba wątków: 78
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
6
(28-08-2016, 22:50 PM)Ruki napisał(a): A po co dozowanie CO2? Masz dużo światła i nawozisz mocno rośliny? Inaczej to tylko musujesz wodę i zakwaszasz ryby, rośliny nie wykorzystają CO2.
Łukasz a powiedz mi o co chodzi w zakwaszaniu ryb?, bo nie wiem?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,393
Liczba wątków: 113
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
59
http://www.practicalfishkeeping.co.uk/bl...se-disease .
Ryby oddychając poprzez skrzela pobierają oprócz tlenu również CO2, co powoli je podtruwa zakwaszając im organizm, gdyż nie są przystosowane do takiej jego wysokiej zawartości w wodzie.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 263
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2015
Reputacja:
0
Myślałem o tym CO2 i naszły mnie wątpliwości i pytania. Przecież ryby żyją w różnych biotopach gdzie uwalnia się CO2 z podłoża, martwych szczątków roślin, padliny itd. Nikt do tej pory nie sprawdził od jakiego momentu dozowanie CO2 jest niebezpieczne. Nie oszukujmy się, mała bimbrownia działająca w tle 500l bogatego w rośliny baniaka nie zrobi takiego spustoszenia niż ta sama bimbrownia w przerobionym baniaku.. Oczywiście zależy też od hodowanych ryb w tym baniaku.
Nie żebym był zwolennikiem dozowania CO2 ale wiem też że strach ma wielkie oczy.
Oczywiście, Nam wszystkim zależy na dobrym samopoczuciu RYB nie roślin ale czy w BW nie ma więcej rozpuszczonego CO2 (który dysocjuje do postaci kwasu węglowego) niż w wodach takich jak leśne, wartkie strumienie..?
BW= relatywnie niskie pH, słaby bufor wody (wachania pH), wysoka zawartość związków humusowych - organicznych związków, które także mogą zabić ryby, niskie stężenie mikro i makroelementów..
Kurczę, to wszystko daje do myślenia.
===============
Pozdrawiam
damian
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Arribada, ilość dwutlenku węgla w wodzie "naturalnej" jest wielokrotnie niższa niż w akwarium z bimbrownią, nie mówiąc już o butli.
Czym innym jest też dawkowanie CO2 w akwarium z roślinami i w akwarium bez roślin- w tym drugim gaz nie jest w ogóle zużywany i trafia po pewnym czasie do atmosfery(jest zmarnowany).
Cytat:Oczywiście, Nam wszystkim zależy na dobrym samopoczuciu RYB nie roślin ale czy w BW nie ma więcej rozpuszczonego CO2 (który dysocjuje do postaci kwasu węglowego) niż w wodach takich jak leśne, wartkie strumienie..?
BW to też leśne wartkie strumienie, więc nie wiem w czym tkwi sens tej wypowiedzi. W naturze prawie całe CO2 w wodzie pochodzi z powietrza(jest kilka wyjątków, jak zakwit glonów na wodzie stojącej) więc w ciekach, gdzie jest duża wymiana gazowa między wodą a powietrzem stężenie gazów jest większe.
Cytat:BW= relatywnie niskie pH, słaby bufor wody (wachania pH), wysoka zawartość związków humusowych - organicznych związków, które także mogą zabić ryby, niskie stężenie mikro i makroelementów..
Kurczę, to wszystko daje do myślenia.
Wahań pH nie ma, bo właśnie jest dużo związków humusowych, które utrzymują pH na niskim poziomie, nawet w przypadku dobowych zmian pH wynikających z fotosyntezy. Ryb z BW zw. humusowe nie zabiją, bo te ryby są do nich przyzwyczajone.
Tu nie chodzi o strach czy coś tylko o niepotrzebne podawanie CO2 w baniaku. By rośliny mogły wykorzystać w pełni podawane CO2 najpierw muszą mieć zapewnioną odpowiednią ilość światła i optymalne proporcje wszelakich mikro i makroelementów. Inaczej tylko marnujemy pieniądze, puszczając CO2 w atmosferę- przy okazji gazując ryby.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,758
Liczba wątków: 49
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
13
Po latach stosowania CO2 / bimbrownia potem butla i wreszcie komputer z sondą - dopiero to jest w miarę bezpieczne dla ryb.
Bimbrownia, czy sama butla bez komput.i sondy może /i zdarzy sie pewnie/ przedawkowanie.
Wg mnie roślinne akwa może ładnie wygląda, ale wcale rośliny nie są potrzebne rybom, no może jako powierzchnia rozwoju flory bakteryjno-filtracyjnej, a nawet im szkodzom... no piszę coś z czym kiedyś sam bym na pewno polemizował.
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 263
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2015
Reputacja:
0
novi
Kiedyś czytałem artykuł na angielskojęzycznym forum o wpływie roślin na narybek. Artykuł był poparty piśmiennictwem, którego nie sprawdzałem. Generalnie był napisany merytorycznie. Wniosek był taki że narybek szybciej rozwija się w otoczeniu roślin (bodajże była mowa o rogatku, kabombie i roślinach pływających na powierzchni wody).
===============
Pozdrawiam
damian
Podziękowania złożone przez: