Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: CO2 co potrzeba do obsługi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witam. 
Jak niektórzy wiedza stałem się posiadaczem butli w raz z reduktorem i elektro zaworem, co do tego jeszcze potrzebuję aby to uruchomićSmile Jestem Laikiem w tej sprawie więc każde sugestie są mile widziane, jak mam to poustawiać żeby ryb nie potruć i ogólne informacje są dla mnie bardzo ważne. Z góry dziękuję za wszelką pomocSmile
Ja bym totalnie odpuścił dozowanie CO2, szkoda ryb Wink.
A po co dozowanie CO2? Masz dużo światła i nawozisz mocno rośliny? Inaczej to tylko musujesz wodę i zakwaszasz ryby, rośliny nie wykorzystają CO2.
(28-08-2016, 22:15 PM)Kris1984L napisał(a): [ -> ]Witam. 
Jak niektórzy wiedza stałem się posiadaczem butli w raz z reduktorem i elektro zaworem, co do tego jeszcze potrzebuję aby to uruchomićSmile Jestem Laikiem w tej sprawie więc każde sugestie są mile widziane, jak mam to poustawiać żeby ryb nie potruć i ogólne informacje są dla mnie bardzo ważne. Z góry dziękuję za wszelką pomocSmile


Kris1984L

Popytaj na roslinyakwariowe.pl
Tutaj wsród biotopowców takie tematy nie są na topie. Albo dużo poczytaj i popytaj lub sprzedaj ten zestaw. Tak żeby ryby nie ucierpiały.
(28-08-2016, 22:50 PM)Ruki napisał(a): [ -> ]A po co dozowanie CO2? Masz dużo światła i nawozisz mocno rośliny? Inaczej to tylko musujesz wodę i zakwaszasz ryby, rośliny nie wykorzystają CO2.
Łukasz a powiedz mi o co chodzi w zakwaszaniu ryb?, bo nie wiem?
http://www.practicalfishkeeping.co.uk/bl...se-disease Wink.

Ryby oddychając poprzez skrzela pobierają oprócz tlenu również CO2, co powoli je podtruwa zakwaszając im organizm, gdyż nie są przystosowane do takiej jego wysokiej zawartości w wodzie.
Myślałem o tym CO2 i naszły mnie wątpliwości i pytania. Przecież ryby żyją w różnych biotopach gdzie uwalnia się CO2 z podłoża, martwych szczątków roślin, padliny itd. Nikt do tej pory nie sprawdził od jakiego momentu dozowanie CO2 jest niebezpieczne. Nie oszukujmy się, mała bimbrownia działająca w tle 500l bogatego w rośliny baniaka nie zrobi takiego spustoszenia niż ta sama bimbrownia w przerobionym baniaku.. Oczywiście zależy też od hodowanych ryb w tym baniaku.
Nie żebym był zwolennikiem dozowania CO2 ale wiem też że strach ma wielkie oczy.
Oczywiście, Nam wszystkim zależy na dobrym samopoczuciu RYB nie roślin ale czy w BW nie ma więcej rozpuszczonego CO2 (który dysocjuje do postaci kwasu węglowego) niż w wodach takich jak leśne, wartkie strumienie..?
BW= relatywnie niskie pH, słaby bufor wody (wachania pH), wysoka zawartość związków humusowych - organicznych związków, które także mogą zabić ryby, niskie stężenie mikro i makroelementów..
Kurczę, to wszystko daje do myślenia.
Arribada, ilość dwutlenku węgla w wodzie "naturalnej" jest wielokrotnie niższa niż w akwarium z bimbrownią, nie mówiąc już o butli.
Czym innym jest też dawkowanie CO2 w akwarium z roślinami i w akwarium bez roślin- w tym drugim gaz nie jest w ogóle zużywany i trafia po pewnym czasie do atmosfery(jest zmarnowany).
Cytat:Oczywiście, Nam wszystkim zależy na dobrym samopoczuciu RYB nie roślin ale czy w BW nie ma więcej rozpuszczonego CO2 (który dysocjuje do postaci kwasu węglowego) niż w wodach takich jak leśne, wartkie strumienie..?
BW to też leśne wartkie strumienie, więc nie wiem w czym tkwi sens tej wypowiedzi. W naturze prawie całe CO2 w wodzie pochodzi z powietrza(jest kilka wyjątków, jak zakwit glonów na wodzie stojącej) więc w ciekach, gdzie jest duża wymiana gazowa między wodą a powietrzem stężenie gazów jest większe.

Cytat:BW= relatywnie niskie pH, słaby bufor wody (wachania pH), wysoka zawartość związków humusowych - organicznych związków, które także mogą zabić ryby, niskie stężenie mikro i makroelementów..

Kurczę, to wszystko daje do myślenia.
Wahań pH nie ma, bo właśnie jest dużo związków humusowych, które utrzymują pH na niskim poziomie, nawet w przypadku dobowych zmian pH wynikających z fotosyntezy. Ryb z BW zw. humusowe nie zabiją, bo te ryby są do nich przyzwyczajone.


Tu nie chodzi o strach czy coś tylko o niepotrzebne podawanie CO2 w baniaku. By rośliny mogły wykorzystać w pełni podawane CO2 najpierw muszą mieć zapewnioną odpowiednią ilość światła i optymalne proporcje wszelakich mikro i makroelementów. Inaczej tylko marnujemy pieniądze, puszczając CO2 w atmosferę- przy okazji gazując ryby.
Po latach stosowania CO2 / bimbrownia potem butla i wreszcie komputer z sondą - dopiero to jest w miarę bezpieczne dla ryb.
Bimbrownia, czy sama butla bez komput.i sondy może /i zdarzy sie pewnie/ przedawkowanie.
Wg mnie roślinne akwa może ładnie wygląda, ale wcale rośliny nie są potrzebne rybom, no może jako powierzchnia rozwoju flory bakteryjno-filtracyjnej, a nawet im szkodzom... no piszę coś z czym kiedyś sam bym na pewno polemizował.
novi

Kiedyś czytałem artykuł na angielskojęzycznym forum o wpływie roślin na narybek. Artykuł był poparty piśmiennictwem, którego nie sprawdzałem. Generalnie był napisany merytorycznie. Wniosek był taki że narybek szybciej rozwija się w otoczeniu roślin (bodajże była mowa o rogatku, kabombie i roślinach pływających na powierzchni wody).
Stron: 1 2 3