[Martinezio]

Raczej nie grozi, bo na tym kamieniu nic nie ma, jeno korzeń się opiera, a sam piaskowiec jest spory na szerokość. Musiały by go mocno podkopać na boki, a I to się osunie raczej powoli i ryby zdarzą uciec.

[Martinezio]

To znowu ja
Młode rosną całkiem szybko, a ich liczba nie maleje, niestety.
   

Za to obydwa samce towarzyszące straszne wciry dostają. Mocno pokiereszowane i zastraszone są:
   
   

Nie wiem, jak długo jeszcze dadzą radę... Druga samica natomiast tak się gdzieś zaszyła, że od dłuższego czasu ani wody, ani słychu... Nawet nie wiem, czy żyje

[Goran]

O ile dobrze pamiętam to sensej ma babibiniec, to zanim padną wydaj samce jemu.

[Martinezio]

Tak, zaproponowałem mu - czekam na jego odpowiedź.
Wydaje mi się też, że będzie sporo młodych do wydania ale to jeszcze sporo czasu - póki co są za małe.

[Martinezio]

Jakieś fatum, czy ki czort... To już druga w przeciągu 1 m-ca :/
   

Chyba nie ma co kombinować z markami po taniości :/

[piotrK]

Jak do tego doszło?

[Martinezio]

Nie mam bladego pojęcia. Wczoraj chyba było ok, a dziś zobaczyłem taki stan :/ Musiała strzelić samoistnie, ale nie wiem kiedy i jak. Marka tego szajsu to Krüger - zdecydowanie nie polecam

PS: oczywiście zobaczyłem ten stan w zbiorniku - patrzyłem przez boczną szybę i ta grzałka jakaś taka chuda mi się wydała. Przyjrzałem się uważniej i zobaczyłem, że ta szklana obudowa leży na dnie :/ Cud, że do żadnego porażenia nie doszło   Oczywiście momentalnie odpiąłem ją od prądu i usunąłem ze zbiornika.

[Martinezio]

Bą żur, jestę tatą
   

Ok. 3-3,5 tygodnia:
   
   

Ciężko je uchwycić, bo mesje tatą przeszkadza, jak tylko zobaczy aparat przy szybie

[Martinezio]

Uff... Nowa grzałeczka dotarła sprawnie i już hajcuje.
   

Tym razem postawiłem na Aqua Nova NHA-300, jako że mam już inne ich sprzęty i póki co się nie zawiodłem. Zobaczymy, czy grzałeczka się wpasuje w ten trend. Nie jest to Jager, niestety :/ Zielonego w praktyce się nie dostanie, a za inne powariowali z cenami...

[Martinezio]

Siemka.

Mały apdejt z mojego baniaczka.
Młode rosną całkiem ładnie, a uchowało się ich chyba ze 20-30 sztuk - ciężko je zliczyć Wielkością dobijają do 2cm.
   

Opiekę nad nimi w całości przejął tatuś, który zaczął ganiać także swoją partnerkę. Mimo to, wrócił już prawie do swoich normalnych barw. Samiczka tez pojaśniała i zrzuciła maskę.
   
   
   
Co do stanu dorosłych, to nie mogę się doliczyć jednego samca - zaszył się gdzieś i nie wypływa w ogóle :/ Trzeci samczyk dość konkretnie poturbowany, bo nie bardzo ma się gdzie schować i to na nim się skupia agresja. Obecnie zauważyłem, że rozwija mu się jakaś infekcja chyba, bo ma białą plamę u nasady płetwy grzbietowej, od strony ogona Zastanawiam się, czy wytrzyma te ciągłe ataki samca alfa... Jak mi się uda ustrzelić fotkę, to wrzucę.

Jeśli ktoś jest chętny na maluszki panamiusow, to pewnie niedługo będę mógł je wydawać