• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Racjonalna hodowla pielęgnic amerykańskich

#11
Brzmi fantastycznie! Już się nie mogę doczekać. Co prawda na Pragę Południe jadę czasem niemal tak długo jak do Sochaczewa, ale i tak będę tam częstym bywalcem Wink
[Obrazek: 93c4a8623c8ea33fm.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#12
(19-11-2011, 00:08 AM)dator napisał(a): sprzedaż wysyłkową (profesjonalnie i bez żadnych ograniczeń limitowych).
bardzo rozsądnie, bo ja na Pragę Południe mam trochę ponad 300 km a autostrada kończy się na 200 Sad
(19-11-2011, 00:08 AM)dator napisał(a): Do sklepu tego będą trafiały wszystkie moje pielęgnice, ale także ryby podobnych zapaleńców.
fajnie by było jakby jeszcze czasami oferował coś od hodowców z zagranicy, coś czego u nas nie uraczysz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#13
Huhu, zbierają się powody, by odwiedzić stolicę.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#14
Z perspektywy raczkującego amatora (w akwarystyce od 2 lat) problemem jest dostępność ryb. Bierze się to co jest w sklepie. Można sobie w necie poczytać o różnych ciekawych gatunkach (np apisto.pl) ale co z tego jak z około setki tam opisanych w sklepach są tylko p. ramireza i p. kakadu. W sumie od początku swojej przygody z akwarystyką jestem fanem mieczyków, ale we Wrocławiu jeszcze dzikusów nie widziałem Sad

Akwarystyka to stosunkowo drogie hobby ale większość rybek w kosztuje mniej niż termometr, gąbka do filtra czy mały słoiczek karmy. Myślę, że jest spory margines na rynku na ciekawe, rzadkie i nieskundlone rybki. Niezorientowana mamuśka będzie wolała dziecku kupić do kuli kolorowego bojka za 5zł niż brzydala za 50. Ale myślę, że nawet ubogi student wkręcony w akwarystykę może sobie na taki wydatek pozwolić.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#15
Cytat:w sklepach nadal pokutują opisy "pielęgnica mix" itp.

Jeśli jakiś "mix" jest opisany jako "mix" to jeszcze pół biedy... Gorzej jak jakieś "miksy" są upychane pod nazwami czystych linii... A jeszcze gorzej jak hodowcy sami sobie nazwy wymyślają Smile

Cytat:nie będzie też tak szerokiej oferty handlowej, co pozwoli w zupełności pomieścić, a wręcz uzupełnić, lukę rynkową chociażby o biotop CA.

Super. Już się cieszymy. Za jakiś czas pewnie będzie więcej takich - czyli dla Twojego kolegi gorzej, dla nas lepiej - bo dla rynku zawsze lepiej jak jest konkurencja Smile Oczywiście wszystko zależy od tego jaki będzie rynek na takie rzeczy u nas. Ale zawsze warto próbować, pochwalam każdą próbę tego typu.

Dochodzi tu jeszcze promocja - jak promować, zarówno pielęgnice amerykańskie, jak i sklepy tego typu? Tak by z ofertą sklepu dotrzeć do jak najszerszego grona zainteresowanych. Natomiast ludzi warto zachęcać poprzez mówienie/pisanie im o pielęgnicach. Niektórzy twierdzą, że nie trzeba - jak na kogoś przyjdzie pora to sam się zainteresuje Smile Ja twierdzę, że warto Smile

Cytat:W sumie od początku swojej przygody z akwarystyką jestem fanem mieczyków, ale we Wrocławiu jeszcze dzikusów nie widziałem

Tak, też we wrocławskich sklepach nie widziałem... Same jakiś cudaczne formy, kolorowe, weloniaste, inne... Ale nic z dzikusów...


p.s. Zauważyłem, że sklepy zoologiczne ostatnio padają jednak :/ Znów na przykładzie Wrocławia - w Galerii Dominikańskiej zlikwidowali, w Pasażu Grunwaldzkim zmienili lokalizacje na znacznie mniejsze pomieszczenie (mieli trudność z opłaceniem tak dużego lokalu), a u siebie rozmawiałem z właścicleką dwóch sklepów, to mówiła, że conajmniej jeden na dobrą sprawe powinna już zamknąć, bo wychodzi na zero. Właściciele mówią, że to przez kryzys - ludzie słysząc o kryzysie nie kupują zwierząt - nowych psów, kotów, nie stawiają nowych akwariów... Ale ja zauważyłem, że tego typu sklepów jest za dużo. Jak grzyby pod deszczu narosły, do tego same wielkie, w centrach handlowych. Wiadomo, że jak tyle będzie, to nie wszystkie się utrzymają. A ich minusem jest to, że wszystkie są takie same - np. te sieci Kakadu. Żaden nie wyróżnia się niczym, co mogłoby przyciągnąć bardziej wymagającego klienta.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#16
Z tematu o racjonalnej hodowli pielęgnic amerykańskich przeszliśmy zupełnie płynnie do tematu o sklepach Smile
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#17
Cytat:A ich minusem jest to, że wszystkie są takie same - np. te sieci Kakadu. Żaden nie wyróżnia się niczym, co mogłoby przyciągnąć bardziej wymagającego klienta.
Z tego, co się orientuję, to w sieci "Kakadu" każdy sklep ma swojego zaopatrzeniowca od ryb. On też, w zależności od własnych preferencji (o ile trafi się faktyczny pasjonat akwarystyki) oraz popytu, decyduje o zaopatrzeniu sklepu w ryby. Dobrym przykładem był sklep "Kakadu" w "Centrum Wileńska", gdzie autentyczny miłośnik pielęgnic ściągał ciekawe ryby (nie ma go już tam). Nie warto podpisywać z tą siecią kontraktu na dostawy ryb, gdyż byłby on dla hodowcy skrajnie niekorzystny finansowo. Hodowca bowiem ponosi koszty za ewentualne straty w rybach w trakcie ich pielęgnacji w sklepie (sieć po sprzedaży całości "towaru" odejmuje od wstępnie umówionej kwoty różnicę wynikającą ze strat w żywcu i tak okrojone pieniążki trafiają do hodowcy, który nie ma żadnego wpływu na poziom opieki nad rybami). Kto więc odda do sklepu takie gatunki ryb, które wymagają od sprzedawcy wiedzy i doświadczenia? Kto w takiej sytuacji odda ryby rzadkie, drogie, czy wyrośnięte? Stąd sklep bierze ryby z hurtowni, gdzie obowiązuje jedna zasada: "ryba ma być tania". I tak zamyka się błędne koło.


(22-11-2011, 19:49 PM)piotrK napisał(a): Z tematu o racjonalnej hodowli pielęgnic amerykańskich przeszliśmy zupełnie płynnie do tematu o sklepach Smile

Może nie bezpośredni, ale dystrybucja ma związek z procesem "racjonalizacji" hodowliWink.
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#18
(23-11-2011, 00:59 AM)dator napisał(a): Nie warto podpisywać z tą siecią kontraktu na dostawy ryb, gdyż byłby on dla hodowcy skrajnie niekorzystny finansowo. Hodowca bowiem ponosi koszty za ewentualne straty w rybach w trakcie ich pielęgnacji w sklepie (sieć po sprzedaży całości "towaru" odejmuje od wstępnie umówionej kwoty różnicę wynikającą ze strat w żywcu

a ostatnio jak byłem w Kakadu w Poznaniu to w zamrażarce, obok pokarmów były we woreczkach ryby popakowane pojedynczo i pozamrażane, dziwiłem się po co - teraz wiem, żeby rozliczyć się z dostawcą Sad beznadzieja
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości