(17-11-2023, 11:42 AM)piotrK napisał(a): Jak się zamawia większą ilość tafli, to one przy tej pogodzie wytrzymają w styroboksie bardzo długo. Pomijam, że mrożonka, nawet lekko rozmrożona, nie zaszkodzi rybom Trzeba by ją chyba wystawić na słońce, żeby jakieś delikatniejsze ryby mogły zareagować. Dodam, że jak kiedyś brałem od innego producenta 2kg taflę artemii, pan z produkcji, który mi ją wydawał powiedział, żebym ją sobie rozmroził, i podzielił na mniejsze porcje, bo tak dokładnie się robi przy rozdzielaniu porcji do blistrów
Podsumowując: nie ma co przesadzać z obawami co do rozmrożenia pokarmów.
Takie jednokrotne rozmrożenie i szybkie zamrożenie w znacznej większości przypadków nic nie zrobi rybom, tylko wystarczy zobaczyć jak wygląda jakość blistrów i porównać to do mrożonek w tafli- nawet jak ryby się nie zatrują to dalej dajemy im mniej wartościowe żarcie przez straty zarówno makroskładników (bo połowa robali kończy jako breja i zamiast dafni mamy same skorupki, a zamiast artemii jakieś farfocle) jak i przykladowo witamin które nie lubią nagłych i dużych zmian temperatur. Dodatkowo takie brejowate mrożonki bardzo psują wodę. Ja teraz używam oczlika mrożonego w bloku 5kg (z takich bloków producenci pokarmów mrożonych produkują swoje tafle i blistry) i to jest drugi mrożony oczlik z którego jestem bardzo zadowolony- ryby chętnie go jedzą i rzeczywiście widać poszczególne oczliki a nie rozmieloną papkę. Porównując taki blok do tafli, a co dopiero do blistrów to jest różnica 180 stopni co do jakości jedzenia i gdybym nie miał takiego bloku to wolałbym kupić jakieś lepsze sztuczne żarcie dla narybku niż bawić się w oczlika z blistrów.
Dobrym zwyczajem jest uważać na rozmrażanie i ponowne mrożenie- bo może 99 razy być dobrze, a za 100 sie zabije ryby. To nie problem zaplanować zakupy mrożonek na zapas na zimniejszy miesiąc coby mieć spokojniejszą głowę, zwłaszcza, że nie wiemy ile razy był przerwany wcześniej łańcuch chłodniczy. Jeżeli zamówimy większą ilość tafli, żeby w boxie był bufor zimna, wysyłkowo teraz i część przyjdzie lekko miękkawa to bym się w żadnym wypadku nie obawiał o zatrucie ryb.
Generalnie ja przy shrimp-mixach też częściowo rozmrażam niektóre składniki i się wcale o to nie schizuję, więc nie ma co przesadnie się martwić, ale zawsze lepiej mieć z tyłu głowy to co napisałem wyżej. No i tak naprawdę, jak mamy podawać rybom słabej jakości blistry (bo np. tylko to możemy dostać bez zamawiania żarcia z wysyłką) które mogły być rozmrożone wcześniej przynajmniej dwa razy to warto się zastanowić czy nie lepiej zamiast pseudo-naturalnej diety (dodatkowo patrząc na ten skok cen mrożonek przez ostatnie 2 lata) zainwestować w lepsze pokarmy suche- bo to wcale nie jest tak, że sztuczna dieta jest dla ryb gorsza- choć dużo osób tak powie przez "argumentum ad naturam"
. A i zawsze to jest mniejsze ryzyko przywleczenia patogenów, czy nie psujemy aż tak wody przy karmieniu.