12-02-2017, 16:37 PM
Nie wiem, jak A. pulcher czułyby się w aż tak niskim pH. Ja bym szedł w stronę gujanek lub akar z kwaśnych wód .
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
|
(12-02-2017, 14:59 PM)dzikakuna napisał(a): Odchwaściłem trochę akwarium, ale znowu zarosło. (Łojciec, te amazonki przed przednią szybą czekają na Ciebie) Wyjąłem prawie wszystkie głazy, dosypałem piasku kwarcowego, dołożyłem kryjówek z kory i rurek pcv (są prawie całe zakopane) Odpuściłem z podmiankami, śnice i krasnorosty znikły całkowicie. Liście przy powierzchni porasta dzika gałęzatka. PH (5,5 - 6,0) Twardości zerowe.Oczywiście, że widziałbym tam coś z Guianacara. Które? To już Twój wybór, myślę że nawet więcej niż parę. Zreszta ja nie jestem za trzymaniem tych ryb w parach. Masz blisko do niemiec, może G. sp Jatapu. bardzo ładne, wciąż rzadkie w naszym kraju. Na pewno liście by zostały przeniesione, zakopane, zasypane, dno by nabrało nowego kształtu. Kto wie może i rośliny nie bedą dłużej w piasku, u mnie sukcesywnie wykopuja. Myśle że takie koparki też by trochę zdezorientowały Crenicichle. U mnie dość ładnie to funkcjonowało w takim samym zbiorniku. Zresztą cały czas rozważam powrót do połączenia Guianacara z Crenicichla, tylko sam nie wiem którymi.
Zdjęcia z wczoraj, oprócz pierwszego.
Skalary wytarły się za korzeniem z prawej. Para creni zajmuje całe akwarium, szykują się do tarła i nie mogą się zdecydować w której kryjówce. Czasem akwarium wydaję mi się puste, a czasem wręcz za małe. Myślicie, że znalazło by się w nim miejsce dla grzebiących pielęgnic?
(28-03-2017, 20:38 PM)piotrK napisał(a): Nie mam słów na to jak bosko wygląda samica noto. Szczerze to wątpię żeby skalary długo utrzymały ikrę/larwy