Liczba postów: 1,001
Liczba wątków: 44
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
12
Na glony mocniejszym od zawodnikiem od ampularii jest military helmet.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 390
Liczba wątków: 16
Dołączył: Mar 2015
Reputacja:
3
Wiem, ale nie chce zeby mi zjadły wszystko, bo lubię glony, tylko przerzedziły. Poza tym helmety nie rozmnażają sie w słodkiej, a wolałbym zeby mi sie odmawiała populacja w miarę zjadania przez Elioty. Ampularie sa dosyć łatwe do kontroli.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 390
Liczba wątków: 16
Dołączył: Mar 2015
Reputacja:
3
Inna samica i jeden z kilku ocalałych z ostatniego tarła maluchów.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 390
Liczba wątków: 16
Dołączył: Mar 2015
Reputacja:
3
09-01-2016, 16:54 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-01-2016, 19:26 PM przez mikonw.)
Po ostatnim tarle nie ma śladu, pewnie za kilka dni będzie następne.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,271
Liczba wątków: 63
Dołączył: Aug 2012
Reputacja:
10
Super wygląda takie zaglonione
Si taajabuni,waana Adanu,mambo yalio duniani.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,099
Liczba wątków: 20
Dołączył: Jun 2011
Reputacja:
7
Wydaje mi się, że to nie glony a sinice niestety.
375 l (panamensis, nanolutea, septemfasciata)
160 l (amatitlania nanolutea)
96 l (Apistogramma ortegai, ex. sp. "Papagei")
96 l (Apistogramma erythrura)
96 l (Apistogramma cf. ortegai ex. sp. "Pebas")
63 l (Apistogramma sp. alto tapiche)
63 l (Xiphophorus variatus La Laguna)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 390
Liczba wątków: 16
Dołączył: Mar 2015
Reputacja:
3
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 390
Liczba wątków: 16
Dołączył: Mar 2015
Reputacja:
3
Pomijając sinice, z którymi walczę i jakoś tam sobie radzę, to jest coś jeszcze. Elioty zrobiły się dość strachliwe, a drugiej strony agresywne.
Sytuacja wygląda tak, że tarło w akwarium jest właściwie cały czas, jeszcze pływają niedobitki z poprzedniego tarła, a już jest złożona następna ikra. Sprawcą tych orgii jest większy samiec i dwie samice. Drugi samiec siedzi prawie cały czas schowany, samica, które nie bierze udziału w tarle też. Są przeganiani coraz ostrzej. Jakiś czas temu zauważyłem, że nie mogę znaleźć jednej z samic, szukałem jej przez kilka dni i nic. W akwarium jest dużo zakamarków, ale to nie jest aż taka mała rybka. Przy porządkach przeszukałem akwarium i jego okolice (wyskoczyć mogła tylko z jednej strony). Nie znalazłem jej. Więc teraz jest układ 2+2.
Rano cała czwórka wypływa i czeka na jedzenie jak tylko włączy się światło. Nawet wtedy za bardzo się nie tłuką, za bardzo są przejęci jedzeniem. Po śniadaniu zwykle zdominowany samiec jest zaganiany do swojej kryjówki, zdominowana samica gdzieś się chowa. Samiec z wybranką kombinują między skałami, albo pilnują młodych, zależy to od momentu. W sumie wtedy też ich za bardzo nie widać, bo zwykle schowają się za kamieniami i korzeniami. Akwarium jest dość zagracone i nie zamierzam zmieniać aranżu, obawiam się, że gdyby nie było tak jak jest, to młodszy samiec już by nie żył.
Tydzień temu w ramach wyciągnięcia towarzystwa i dodania trochę życia zbiornikowi wpuściłem cztery całkiem spore molinezje żaglopłetwe. Dwie zostały już załatwione, dwie pozostałe zapewne nie przeżyją zbyt długo. Wpuściłem jeszcze dwie spore ampularie, ale oczywiście one mają pielęgnice w nosie. Samica próbowała przeganiać od młodych jednego ze ślimaków, nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Fajny widok.
W sumie nie dzieje się nic specjalnie dziwnego, te ryby tak mają, z drugiej strony są długie godziny kiedy wydaje się, że w 240 litrach pływają tylko dwie molinezje, mimo, że pielęgnice są już na prawdę spore....
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 406
Liczba wątków: 10
Dołączył: Jan 2014
Reputacja:
1
(17-02-2016, 13:24 PM)mikonw napisał(a): Pomijając sinice, z którymi walczę i jakoś tam sobie radzę
Sorki za zbaczanie z tematu, ale to mnie interesuje. Jak sobie z nimi radzisz? Ostatnio też mnie to cholerstwo atakuje...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 390
Liczba wątków: 16
Dołączył: Mar 2015
Reputacja:
3
17-02-2016, 18:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-02-2016, 18:39 PM przez mikonw.)
Różnymi metodami, z różnymi skutkami:
- wyjąłem z akwarium limnobium w nadziei, że NO3 trochę podskoczy, nie podskoczyło.
- usuwam ręcznie,
- dwa razy użyłem środka JBL do wytrącania fosforu, dzień po każdym użyciu wyczyściłem filtry, po pierwszym wymieniłem też część wody
- zmniejszyłem oświetlenie, zarówno czas świecenia jak i ilość światła
- dwa dni temu wsadziłem do filtra pochłaniacz fosforanów.
Sinice nie zniknęły całkowicie, ale nie odnawiają się tak szybko.
Całkowicie na sam koniec, jako koło ratunkowe i oznakę desperacji zostawiam kupno chemiclean. Może nie będę musiał.
Tak to wyglada 3 godziny po czyszczeniu.
Podziękowania złożone przez: