• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: 19 litrowe BUTLE na wodę

#21
(10-09-2015, 22:18 PM)Lukas napisał(a): To fajnie że się rozwinęła dyskusja, czuję się ukontentowany..., jeszcze mi do niej dorzućcie 4 butle, i będzie git, ewentualnie kanister lub dwa.
Wybierz się z wizytą do Hurtowni środków ochrony roślin w Twojej okolicy i dobrze pogadaj. Mają obowiązek przyjmowania opakowań po chemii. Wiadomo że takie się nie nadają, ale często sprzedają też nawozy dolistne a to już całkiem sympatyczne. Sam stosuję takie od dawna. Pojemności 5l., 20l. i 30l. są bardzo popularne.
Przy odrobinie szczęścia dostaniesz je za darmo.
Pozdrawiam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#22
Ja odstawiałem wodę.... RO.
Baniak 405L, butelki 5L- grupa butelek i leżało. Ale nie było to robione z myśłą o miedzi czy innych metalach. Odstawiałem bo woda była zimna i nie chciało mi się jej grzać Big Grin.


A kran? Leje jak leci. Instalacje mamy starą, ale póki co (od kiedy mam akwaria w których leje kran ) nie miałem żadnych strat tym spowodowanych.

Reasumując- jak leje kran, to go nie odstawiam. Szkoda mi miejsca w mieszkaniu i czasu.
Pielęgnice moją pasją Smile Nie ważne gdzie, nie ważne ile... 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#23
mei napisał(a):Ruki, powiedz jedno. W akwarium woda się nie odstaje a w pojemniku na wodę typu wiadro już tak? Plastik przyspiesza odstawanie a szkło hamuje? Wytłumacz mi to proszę [Obrazek: wink.gif]
Mei, ale co ja mam Ci wytłumaczyć? Przecież to ty o tym piszesz- ja nigdzie nie wspominałem o typie pojemnika do odstawania wody. Jak ktoś ma wolne zbiorniki to może to robić w nich. Gan z forum Apisto.pl miał na górze regału specjalne akwarium na wodę do podmian. Wink

Nie powinno się odstawać wody Z żywymi organizmami. Dlaczego? Napisałem wcześniej. Materiał z jakiego jest wykonany pojemnik do tego celu- nie ma znaczenia, byle nie wchodził w reakcje z wodą.

mei napisał(a):A podmiany jak robisz w akwarium? Z dna czy z brzegu? Więc powiedz czym się różni zebranie części odstanej wody z wiaderka od zebrania wody przy dnie akwa?
Tym się różni, że w akwarium masz podłoże. Wink A w pojemniku nie. Wink

mei napisał(a):Poza tym, mówimy o podmianie wody a nie o dolewaniu, więc część tych złych rzeczy wylewamy a na ich miejsce wlewamy nowe. Gdzie tu akumulacja?
A z tym nowym wlewamy też substancję szkodliwą. Przez częstsze podmiany ryba ma więcej kontaktu z tą szkodliwą substancją.
Zakładamy, że mówimy o substancjach lotnych, które działają tylko przez kilka godzin po podmianie.

Przy założeniu, że mówimy o związkach, które koncentrują się w wodzie lub w osadach to sprawa wygląda trochę inaczej.
Przy 1 podmianie 50% w tygodniu- masz mniej starej wody w zbiorniku niż przy 3x20%. Ale czy różnica jest statystycznie istotna(bo jest rzędu 2-5%, w zależności od okresu założonego przez nas) to już zależy o jakiej substancji szkodliwej będziemy mówić.

mei napisał(a):W naturze często ryby są narażone na większe skażenia niż to co nam wodę brudzi w tych kilometrach wodociągów.
Dlatego też w naturze ryby mają olbrzymią śmiertelność, nie porównywalną z tą w akwarium. Jak pójdzie syf- nie ważne czy wodociągiem czy rzeką to ryba zdechnie i już.
W akwarystyce mamy ograniczoną pulę ryb dlatego % przeżywalności należy zwiększyć. Zwłaszcza, że nie jest to jakieś wielce trudne.

mei napisał(a):Nie można też całkiem serwować organizmom sterylnego otoczenia bo to przecież osłabia ich układ odpornościowy. Potem jak byle co się przypałęta, to organizm nie umie się bronić. Chyba o tym wiesz?
Mei, ale chyba Ty nie wiesz o czym piszesz.... Mylisz pojęcia w tym przypadku. Sterylność to biologia, a my mówimy o fizyko-chemii. A w przypadku odporności na zanieczyszczenia układ odpornościowy nie ma nic do gadania. Zanieczyszczenia chemiczne "czyści" metabolizm i układ wydalniczy ryb.

mei napisał(a):A z ciekawości, poważnie odstawialiście wodę również do największych waszych akwariów? Gdzie tyle wody trzymaliście O.o Masz jakieś foty?
Napisałem "na zapleczach", nie "do dużych zbiorników". Tam woda jest odpowiednio preparowana.
A na zapleczu były +-1200l plastikowe zbiorniki na wodę RO, kranovit i solankę.

mei napisał(a):ps.Wodę w swoim kranie każdy może sobie przebadać. Wystarczy udać się do sanepidu i to zlecić. Tanie to nie jest ale mega drogie też nie [Obrazek: wink.gif]
Z tego co wiem to w Sanepidzie nie zbadasz wody na zawartość metali innych niż mangan i żelazo. a koszty pozostałych badań przekraczają koszt zakupu filtra RO oraz jego normalnego użytkowania przez około rok(350-400 zł wobec 150+ ~100 zł).

Pley napisał(a):Ale nie było to robione z myśłą o miedzi czy innych metalach. .
Membrana zatrzymuje prawie wszystkie zanieczyszczenia, więc nie ma się co obawiać. Wink


Pleyu, jak tam maronki? Bo jedną z głównych przyczyn problemów(po infekcjach bakteryjnych i wirusowych) z koordynacją pływania jest wpływ metali ciężkich na układ nerwowy ryb. Wink
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#24
Ruki, nie zrozumiałeś ironii w moich pytaniach o typ pojemnika. Nie wytłumaczyłeś nadal skąd się bierze akumulacja skoro jedno wylewamy a wlewamy nowe. Metale ciężkie osadzają się przy dnie, z dna ściągamy i odlewamy wodę z akwarium, wlewamy nową z nowymi metalami. Jest wymiana a nie akumulacja. Prosta logika. Pisząc sterylność mam na myśli akurat wszystkie złe czynniki, biologiczne i chemiczne. Nie czepiaj się słówek bo tak robi ktoś komu brak argumentów Wink Jeśli organizm jest poddawany długotrwałemu działaniu szkodliwych substancji, to staje się na nie bardziej odporny. Ja nie mówię, że one na niego nie działają, nie robią szkód, mówię tylko tyle że w porównaniu do czegoś co żyje w "sterylnych" warunkach, to ma większą odporność. Poczytaj sobie o eksperymentach z podawaniem np. arszeniku w małych dawkach. Jaka jest różnica jeśli potem damy większą dawkę osobie "przyzwyczajonej" a jaki będzie efekt przy podaniu takiej samej dawki osobie "czystej". Dokładnie tak samo jest w przypadku narkomanów, alkoholików itd. I ryby też nie mogą być inne. Co do badania wody w sanepidzie. Nie mówiliśmy o kosztach ale o istnieniu. Powiedziałeś że akwarysta nie ma możliwości zbadania wody w kranie, także do tego się odniosłam. Każdy ma możliwość jeśli chce. A to co jest badane to np. Wrocław oferuje bardzo dużą ilość "substancji" które może w wodzie zbadać. Patrz link: 
A jeśli już zacząłeś o kosztach to przelicz proszę koszt kupna RO plus eksploatacji. Przelicz mi koszt jaki u mnie np. wychodził przez zużycie wody bo na 10L uzyskanej z RO miałam 50L odpadu który mi się do niczego już nie przydawał. Dodaj do tego ponowne zatwardzenie wody bo musiałabym to robić teraz, gdyż nie mam ryb kwasolubnych, mam ryby z CA. Wiesz, nie byłoby to sumarycznie tańsze niż zlecenie sobie badań wody Wink 

A na koniec Twój tekst do Pleya...  Ruki, czy my rozmawiamy jak dorośli ludzie, czy jak dzieci, które z braku argumentów chętnie wbiją szpilę? Przecież Pley maronkom dawał jedynie wodę z RO, tą mega bezpieczną wg. Ciebie, tą bez metali ciężkich którymi go teraz straszysz. I doskonale o tym wiesz że do nich szła taka woda bo przecież o tym gadaliście. Nie wywołuj więc sztucznej burzy w oczach innych forumowiczów.
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#25
Cytat:Pleyu, jak tam maronki? Bo jedną z głównych przyczyn problemów(po infekcjach bakteryjnych i wirusowych) z koordynacją pływania jest wpływ metali ciężkich na układ nerwowy ryb. [Obrazek: wink.gif]

Ubijanie piany i czepialstwo. 
Pominę kwestie tego, że wiesz, że leje czysta RO do tych ryb Wink. Wspominałem o tym na forum wielokrotnie.

EDIT: A. No i szkoda, że nie wspomniałeś o tej oczywistości gdy pytałem co może być przyczyną chorób moich ryb. Ale wiadomo, że łatwiej się takie rzeczy wynajduje jak się chce komuś pojechać Smile



Tworzysz OT jako mod? Nieładnie Smile
Pielęgnice moją pasją Smile Nie ważne gdzie, nie ważne ile... 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#26
Cytat:Pley
EDIT: A. No i szkoda, że nie wspomniałeś o tej oczywistości gdy pytałem co może być przyczyną chorób moich ryb. Ale wiadomo, że łatwiej się takie rzeczy wynajduje jak się chce komuś pojechać [Obrazek: smile.gif].
Bo sobie dopiero teraz o tym przypomniałem, jak zaczęliśmy pisać o metalach ciężkich. Wink

Cytat:Pley
Pominę kwestie tego, że wiesz, że leje czysta RO do tych ryb [Obrazek: wink.gif]. Wspominałem o tym na forum wielokrotnie.
Napisałeś, że odstawiałeś wodę RO. Ja zrozumiałem, że już RO nie stosujesz, narzekałeś też w kilku miejscach na upierdliwość tego sposobu uzyskiwania wody.

Pley,
jestem moderatorem jak z koziego tyłka trąba i pilnuję tylko by się nie polała krewTongue. Tworzę OT, bo w wątku jest pełno niedopowiedzeń i błędnie przekazywanych informacji. Posiadam wiedzę specjalistyczną(bo moje studia tyczyły się też uzdatniania wody, byłem w kilku stacjach uzdatniania i wiem jak to wygląda od zaplecza, a nie z opisów w internecie) to się nią dzielę. I nie obchodzi mnie, ze urażam tym kogoś czy nie. Od tego jest forum, a nie od poklepywania się po plecach lub grzecznościowego milczenia jak ktoś coś źle mówi. By go przypadkiem nie urazić.

Cytat:mei
Nie wytłumaczyłeś nadal skąd się bierze akumulacja skoro jedno wylewamy a wlewamy nowe. Metale ciężkie osadzają się przy dnie, z dna ściągamy i odlewamy wodę z akwarium, wlewamy nową z nowymi metalami. Jest wymiana a nie akumulacja. Prosta logika.
Odciągasz wodę z podłoża, wraz z osadem w nim zawartym? Wink Zawiesina osadza się nad dnem, a na dnie zbiornika jest podłoże, więc LOGICZNIE wszystko będzie w najgłębszych warstwach podłoża. By się tego pozbyć należy dokładnie odmulić podłoże- wraz z jego najgłębszymi warstwami.
Dlatego nigdy nie odstaje się wody z koagulatami w zbiorniku gdzie jest jakiekolwiek podłoże, bo nie ma to sensu.

Cytat:mei
Nie czepiaj się słówek bo tak robi ktoś komu brak argumentów [Obrazek: wink.gif]
Mei, to nie jest czepianie słówek tylko duży błąd, za który można spokojnie oblać egzamin.

Cytat:mei
Jeśli organizm jest poddawany długotrwałemu działaniu szkodliwych substancji, to staje się na nie bardziej odporny. Ja nie mówię, że one na niego nie działają, nie robią szkód, mówię tylko tyle że w porównaniu do czegoś co żyje w "sterylnych" warunkach, to ma większą odporność. Poczytaj sobie o eksperymentach z podawaniem np. arszeniku w małych dawkach.
Popytaj się pierwszej lepszej osoby która liznęła trochę toksykologii. Po pierwsze- każdy osobnik ma indywidualną odporność, po drugie dochodzi śmiertelność ld 50.Takie eksperymenty miewały czasami bardzo dużą śmiertelność i tylko niewielka część się uodporniała na toksynę.

Po drugie- nie na wszystko da się wykształcić odporność lub nie zawsze zdąży ona zadziałać:
- w przypadku lotnych substancji drażniących śluzówkę czy skrzela ani nie ma odporności ani nie zdąży zadziałać, a to one stanowią największe zagrożenie w przypadku ryb
- metale ciężkie zabijają powoli, więc ryby są "teoretycznie" odporne, ale praktycznie zabijane od środka. Wiele metali ciężkich jest odkładanych w tłuszczach i kiedy rybie się robi głodówkę ona się wtedy podtruwa. Inne są odkładane w układzie nerwowym, a inne w mięśniach(przykładowo rtęć). Jednak na co już zwracałem uwagę, to nie metale ciężkie są głównym zagrożeniem, tylko to co powyżej. Główny transfer metali ciężkich do organizmu ryby odbywa się z pokarmem. W przypadku wody(zwłaszcza w przypadku ujęć wód podziemnych na skalę lokalną czy ze studni) zazwyczaj mamy do czynienia z manganem i żelazem- ich mechanizm szkodliwości odbywa się inaczej a i ryby szybciej reagują negatywnie.

Cytat:mei
A to co jest badane to np. Wrocław oferuje bardzo dużą ilość "substancji" które może w wodzie zbadać.
Dziękuję za linka, może się przyda kiedyś. Wink

Cytat:mei
A jeśli już zacząłeś o kosztach to przelicz proszę koszt kupna RO plus eksploatacji. Przelicz mi koszt jaki u mnie np. wychodził przez zużycie wody bo na 10L uzyskanej z RO miałam 50L odpadu który mi się do niczego już nie przydawał. Dodaj do tego ponowne zatwardzenie wody bo musiałabym to robić teraz, gdyż nie mam ryb kwasolubnych, mam ryby z CA. Wiesz, nie byłoby to sumarycznie tańsze niż zlecenie sobie badań wody [Obrazek: wink.gif]
Jak ktoś potrzebuje twardą wodę i nie musi jej odpowiednio przygotowywać to ma jeszcze prostsze rozwiązanie- ujęcie wody z szeregowo zamontowanym filtrem sedymentacyjnym(lub sznurkowym) oraz wkładem węglowym. Koszt takiej instalacji to około 60 zł(w tym 2x20 zł za cenę prefiltrów, można zastosować nawet takie jak używane do filtrów RO), plus około 40 zł raz w roku na wymianę wkładów. Taka filtracja załatwi nawet problem brudnej wody z rur.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#27
Cytat: Napisałeś, że odstawiałeś wodę RO. Ja zrozumiałem, że już RO nie stosujesz, narzekałeś też w kilku miejscach na upierdliwość tego sposobu uzyskiwania wody.

Dedukcja jest fajna, ale nie używaj jej jeżeli nie jesteś pewien faktów. 

Cytat:Posiadam wiedzę specjalistyczną(bo moje studia tyczyły się też uzdatniania wody, byłem w kilku stacjach uzdatniania i wiem jak to wygląda od zaplecza, a nie z opisów w internecie) to się nią dzielę
Pielęgnice moją pasją Smile Nie ważne gdzie, nie ważne ile... 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#28
(11-09-2015, 11:31 AM)Pley napisał(a):
Cytat: Napisałeś, że odstawiałeś wodę RO. Ja zrozumiałem, że już RO nie stosujesz, narzekałeś też w kilku miejscach na upierdliwość tego sposobu uzyskiwania wody.

Dedukcja jest fajna, ale nie używaj jej jeżeli nie jesteś pewien faktów. 


Cytat:Posiadam wiedzę specjalistyczną(bo moje studia tyczyły się też uzdatniania wody, byłem w kilku stacjach uzdatniania i wiem jak to wygląda od zaplecza, a nie z opisów w internecie) to się nią dzielę
Swoją drogą, przedstawiłem Ci kolejną możliwą teorię do przyczyny chorób Twoich maronek(bo wyników sekcji pewnie jeszcze nie masz). Natomiast nie stwierdziłem, że to na pewno jest przyczyną ich stanu.
Więc zamiast się unosić może wróćmy do merytorycznej dyskusji, która była wyżej toczona. Bo jak na razie wchodzi ona na bardzo emocjonalny ton wynikający z nieporozumień i nie czytania ze zrozumieniem.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#29
Ruki, ja się nie unoszę. Owszem, nie powiem, że mnie nie zirytowała szydera pt. "jak tam Twoje maronki", ale nie miałem powodu do unoszenia się.

Pisałem to w poprzednim poście, ale widzę, że solidnie mi go ucięło, a jako, że nie lubie się powtarzać powiem tylko, że nie mówie, że nie masz wiedzy, nie mówie nawet, że nie masz racji.

Ale mimo wszysko jeżeli chodzi o zbiorniki na kranie, to nie odstawiam wody bo nigdy nie odczuwałem takiej potrzeby. Dotychczas przeminęło przez moje akwaria parę gatunków, które trzymałem wyłącznie na kranie i dotąd nie miałem żadnych problemów spowodowanych metalami ciężkimi (a przynajmniej tak myślę; nie miałem dziwnych śmierci w "twardych szkłach").

Ale kończę OT, bo nie chce zrazić autora tematu. Kolega chce kupić butle, a nie słuchać czy ma odstawiać wodę, czy tego nie robić.
Pielęgnice moją pasją Smile Nie ważne gdzie, nie ważne ile... 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#30
Swoją drogą, to nie była szydera tylko normalne pytanie... Wink
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości