Liczba postów: 2,140
Liczba wątków: 100
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
5
Po perypetiach zdrowotnych i leczeniu ryb teraz wszystko wróciło do normy. Nawet okrzemki chyba zaczynają odpuszczać (po kilku miesiącach!) i powoli na skałach pojawiają się zielone włoski. Posadziłem dwie kępki nurzańca w niezbyt dobrym stanie, ale może przy odrobinie szczęścia się przyjmie.
Generalnie jest sielanka, cztery samiczki Aulonocary noszą i chociaż tu jestem już pewien niezłego układu z przewagą samic
Będzie 3/4 lub nawet 2/5. Układ reszty gatunków to jeszcze zagadka, tareł brak.
Chciałem coś popstrykać i nakręcić, ale mój aparat wyprowadza mnie z równowagi. Kolory pokazuje wyblakłe, wodę białą i wszędzie szumy.
PiotrK, jakbyś kiedyś zdecydował się wpaść, to koniecznie weź aparat
Dwie fotki przedstawiające akwarium na dzień dzisiejszy - meritum i bardziej całościowo.
I do tego filmik na dokładkę. Nagrywałem w jakości 1080p a na YT pokazuje jedynie 360p. Przerasta mnie to:/
Pozdrawiam,
Adam
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 278
Liczba wątków: 24
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
4
YT musi go przetworzyć. Dlatego po wrzuceniu masz tylko 360, potem pojawia sie 720 i dopiero reszta.
A akwarium obejrzę jutro
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
2
(10-10-2015, 00:13 AM)Topielec napisał(a): cztery samiczki Aulonocary noszą i chociaż tu jestem już pewien niezłego układu z przewagą samic Będzie 3/4 lub nawet 2/5.
Akwarium fajnie żyje.
Nurzańcom kibicuję.
Dla mniej wtajemniczonych - te najładniejsze
, (niebieskie), (przez większą część filmu poza kadrem, bo będące wtedy przy dnie) - to Placidochromis phenochilus Mdoka white lips
Już teraz widać ich szybkie satysfakcjonujące wybarwianie (a będzie dużo lepiej) i nie odstawanie urody samic w stosunku do samców.
Jednak w tym momencie, chyba najbardziej widoczne są żółte samce Aulonocara baenschi.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 278
Liczba wątków: 24
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
4
Baenschi to już naprawdę ładnie wygląda ale tez
chisumulae się prezentuje dobrze. Byczek wypasiony zwraca uwagę.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,140
Liczba wątków: 100
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
5
Dzisiaj okazało się, że mój trzeci niewybarwiony, domniemany samczyk A. baenschi jest samiczką i inkubuje
Co daje mi układ 2/5. Czy to dobrze czas pokaże. Jestem zdziwiony, bo ryba jest duża i mocno zbudowana, inaczej, niż reszta smuklejszych samiczek.
Pozdrawiam,
Adam
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,001
Liczba wątków: 44
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
12
2:5 to raczej dobry układ, alfa będzie świecił jak żarówa. Oby tylko bety nie zmolestował za bardzo. Imo lepszy układ niż 3:4.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,140
Liczba wątków: 100
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
5
Też myślę, że dobry układ, bo im mniej samców wszystkich gatunków, tym łatwiej mi będzie redukować w przyszłości obsadę. Jak będzie beta zbyt dostawał po ogonie, to zostawię jednego samca i z 3 samiczki.
Dzisiaj widzę pierwszą noszącą samiczkę L. chisumulae
ma ok. 5 cm, a samczyk ok. 6, może 7 cm. Maleństwa.
Pozdrawiam,
Adam
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,140
Liczba wątków: 100
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
5
W moim akwarium zamach stanu. Wspominałem chyba, że dominujący samczyk Aulony jest nieco mniejszy od samca beta. Otóż temu drugiemu wystarczyły dwa dni od momentu, gdy nabrał odwagi, by się postawić i wykonczył panującego władcę. Podczas gdy tamten był łagodny i tolerował drugiego samca, ten powoli nabierał sił i gdy ich w końcu nabrał, okazał się bezwzględny.
Aktualny król jest bardziej okazały rozmiarowo, ale jeszcze nie wybarwił się tak pięknie, jak poprzednik.
Pozdrawiam,
Adam
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
2
Muszę przyznać, że to nietypowe - przy długości akwa 180cm - nie powinno by problemów z utrzymaniem dwóch samców A.baenschi.
Życie jednak czasami płata figle.
Jeżeli masz "ciąg" na żółty kolor, to możesz dokupić dwa lub trzy samce średniej wielkości i ponowić próbę wielosamcowości.
Jeżeli jednak masz takiego "figlarza", to sam nie wiem...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,140
Liczba wątków: 100
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
5
Poprzedni samiec był naprawdę spokojny jak owieczka i miałem wrażenie, że nawet się nie próbował bronić ani chować. Ten nowy jest nabuzowany i tryska energią. Zostawię go samego, choć nie wykluczam rezygnacji z tego gatunku, jeśli będzie męczył inne ryby.
Pozdrawiam,
Adam
Podziękowania złożone przez: