• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Pielęgnice zebry - Cryptoheros.

#11
Warto dodać jeszcze kilka słów refleksji o zebrach. Otóż często uchodzą one za ryby "oklepane", "dla początkujących" itd. To niesłuszny stereotyp. Myślę, że udało mi się pokazać, że mogą być atrakcyjne także dla zaawansowanych akwarystów. Różnica polega na jednym: o ile początkujący akwaryści nie interesują się raczej tym, czy mają u siebie "czyste" populacje, i zazwyczaj trzymają krzyżówki, o tyle bardziej zaawansowani odnajduja w hodowli zeber inny, wyższy "smak" - bardziej świadomym, doświadczonym akwarystom zależy na utrzymywaniu "czystych", naturalnych populacji. Chcą wiedzieć jakie ryby u siebie trzymają, skąd pochodzą w naturze, utrzymywać czyste linie w hodowli itd. Niby hodowla tego samego gatunku, a na dwóch innych poziomach, i różni się właśnie "smakiem" (myślę, że to najodpowiedniejsze słowo Big Grin ).

Jeśli nawet zaawasnowanym hodowcom nie udaje się zdobyć "czystych" linii, to jest jeszcze jeden aspekt, który sprawia, że zebry są dla nich atrakcyjne: możliwość pogłębionych obserwacji nad zachowaniami i badań. Zebry wykazują zachowania takie jak duże pielęgnice amerykańskie, przy czym mają mniejsze rozmiary. To umożliwia trzymanie ich w większej grupie, a tym samym pełniejszą obserwacje zachowań, interakcji itd. Wykorzystywane są też do badań, np. genetycznych i innych - to u zeber zauważono właśnie, że komunikują się z narybkiem za pomocą sygnałów chemicznych, a także dźwiękowo (wydają dźwięki). Obserwacje w naturze pokazały też, że para dobiera się zawsze tak, że samica jest mniejsza (przynajmniej obserwacje poczynione w jeziorze Nicaragua i Managua i okolicach, nie wiem jak inne populacje). W akwarium te proporcje zostają zaburzone - widziałem pary gdzie samica była tej samej wielkości co samiec, a nawet większa (w przypadku łączenia młodego samca ze starą samicą).

Podsumowując: Niby taka zwykła zebra, a jednak ciekawa Big Grin



___________________________________________________






lukhil:

Cytat:Dawid a co mozesz powiedziec/napisac na temat cryptocheros nanoluteus ?

Napisze o nich krótko jeszcze dzisiaj w osobnym poście.


dator:

Cytat:Sprowadzanie z biotopu, to też ryzyko - zamówisz konkretną odmianę, a wrzucą, co będą mieli pod ręką

Tak jest ze wszystkimi rybami. Po prostu trzeba mieć zaufanego człowieka od którego się kupuje. Jeśli to miałby być eksporter, który się tym zawodowo zajmuje to nie miałby celu aby Cię oszukiwać. Oszukałby raz, drugi i wyleciałby z rynku...


piotrK:

Jeśli chodzi o C. coatepeque to po raz pierwszy opisał ją Hildebrand w 1925 roku jako izolowaną forma C. nigrofasciata. Napisał, że występują w kamienistych siedliskach, gdzie woda ma bardzo dużą przejrzystość, nawet do 6 metrów widoczności. Są zdecydowanie ciemniejsze niż inne populacje. Ale Hildebrand zauważył w wodzie dwie grupy tych ryb, jedne jaśniejsze, jedne ciemniejsze. Mieszkańcy z okolicy też rozróżniali te dwa typy, nazywając jedne “plateada” (silver, srebrne), a drugie “negra” (black, czarne). Nazwe coatepeque wprowadził dopiero Schmitter-Soto w roku 2007, jak się domyślam dla obu wariantów? Natomiast w akwarystyce uzywa się tej nazwy często dla tego ciemniejszego typu. Na zdjęciu które dałem w pierwszym poście widać chyba właśnie ten ciemniejszy typ, z charakterystycznymi cechami - jak np. niebieskie oczy. Po niebieskich oczach mozna ponoć odróżnić tą populacje. Dla przykładu C. kanna mają zazwyczaj złotą/żółtą obwódke oka. Największy widziany C. coatepeque miał 9 cm, czyli są niewielkie.

Nie mam zielonego pojęcia czy "silver" i "negro" pływają ze sobą razem, wymieszane, czy każde z nich zajmują inne rejony jeziora? Być może aż tak wielka jest zmienność wewnątrz populacji?

Taki tekst w języku angielskim znalazłem:

Cytat:In his study of Salvadorian fishes, Hildebrand (1925) included specimens of Cichlasoma nigrofasciatum from Lake Coatepeque; the species was “especially abundant among the rocks where, because of the very clear water, it could be seen at a depth upward of 6 meters.” He noted that “some specimens are
much darker than others”, and that the natives called the light variety “plateada” (silver) and the dark one “negra” (black). Am. coatepeque has much more intense bars on side of body than other Amatitlania species. The population at Lake Chalchuapa, El Salvador (FMNH 12139), although identifiable on other respects
as Am. nigrofasciata, displays in 2 of 7 individuals the Y-shaped 4th bar characteristic of the new species. The site is near Lake Coatepeque, and may have been connected to it in the past. The above mentioned “plateada”
and “negra” forms coexist at Chalchuapa (Hildebrand 1925).


 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#12
Muszę wrzucić, bo jeszcze nie widziałem tak pięknie ubarwionej zeberki :
http://www.ciklid.org/forum/showpost.php...tcount=824
http://www.ciklid.org/forum/showpost.php...tcount=850
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#13
Dziękuję za kolejną sporą dawkę wiedzy Dawid!
Zgodnie z tym, co napisał Hlidebrand druga ryba, którą oznaczyłeś za "prawdopodobną" C. (A.) coatepeque nie może nią być, bo nie ma 4-tego paska w kształcie litery Y.

Rzeczywiście piękne zebry Kuba, to chyba te z jeziora Nikaragua Smile
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#14
qbsztyk1 fajna ta odmiana w linku który dałeś. Pozwole sobie jedną tu wkleić dla podglądu.

[Obrazek: 536f3d93276e5988.jpg]

To faktycznie może być ta z jeziora Nikaragua, ale nie wiem napewno.

A znalazłem jeszcze taką:

[Obrazek: 1bb9773c050cf030med.jpg]

Troche podobna do poprzedniej, choć zielonkawe zabarweienie płetw z tyłu często widzimy u C. siquia, ale to też nie jest jednoznaczne.

Cytat:Zgodnie z tym, co napisał Hlidebrand druga ryba, którą oznaczyłeś za "prawdopodobną" C. (A.) coatepeque nie może nią być, bo nie ma 4-tego paska w kształcie litery Y.

Masz rację piotrK. Dodatkowo także oczy nie są takie niebieskie jak u C. (A.) coatepeque powinny być, co na focie wcześniejszej od niej widać dobrze.


Tu jeszcze do dyskusji z bernardem o Hundarn Red Point dodam kilka zdjęć.

Pod nazwą Honduran Red Point występują takie:

[Obrazek: 21abb9260aee76c7.jpg]

I takie:

[Obrazek: 1a957ccf3180d2d3.jpg]

A to Honduran Red Point "Platinum":

[Obrazek: 85650a69b5a2f727med.jpg]

I inne przykładowe dla Honduran Red Point:

[Obrazek: da34fde1e84d70a3.jpg]

[Obrazek: d6e4fcc5cac939e2.jpg]



Wydaje mi się, że tu na forum są posiadacze Honduran Red Pointów, a także innych Cryptoheros. Zachęcam takie osoby do napisania krótkiego tekstu o swoich rybach, głównie wrażenia z hodowli, obserwacje itp. A także warunki hodowlane w jakich trzymacie swoje ryby. To z pewnością ubogaci temat Big Grin I będziemy mieli jak najwięcej informacji o Cryptoherosach w jednym miejscu.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#15
Bardzo zróżnicowane są te HRP, poniekąd może to wynikać ze stanu psychicznego ryby, no i sposobu wykonania zdjęcia.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#16
Cytat:Bardzo zróżnicowane są te HRP, poniekąd może to wynikać ze stanu psychicznego ryby, no i sposobu wykonania zdjęcia.

Zgadza się, ale też z tego powodu, jak to pisałem już do bernarda szczegółowo - że pod nazwą HRP są sprzedawane ryby z dwóch osobnych rzek: Rio Danli i z Rio Mongu, a także krzyżówka ich obu, albo krzyżówka jednego z nich z przedstawicielami zupełnie innej populacji zebr. Wielu zgadza się, że nazwa HRP powinna się należeć tylko tym z Rio Danli (czyli chyba to ten pierwszy wariant na zdjęciu).
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#17
Dawid, dzięki za kolejną porcję wiedzy Wink
[Obrazek: 93c4a8623c8ea33fm.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#18
Cryptocheros nanoluteus

[Obrazek: 2283be4a4029e64fmed.jpg]

lukhil pytał o Cryptocheros nanoluteus, i chociaż nie widzę już lkuhila na forum Huh to odpowiadam.

C. nanoluteus to kolejny, niewielki przedstawiciel rodzaju Cryptoheros, pochodzący z Panamy, gdzie zasiedla rzeki. Nie osiąga więcej jak jakieś 6-7 cm (czyli prawie tyle co pielęgniczki Big Grin ). Mało agresywna. Zachowaniem, wyglądem i wielkością przypomina C. cutteri.

Bywa mylony z C. altoflavus (który różni się od niego w zasadzie tylko miejscem występowania, i kilkoma szczegółami w wyglądzie, w rzeczywistości C. altoflavus może okazać się wariantem geograficznym C. nanoluteus). Do hodowli wystarczy akwarium 80 litrów dla pary.

Bywa nazywany "żółtą zebrą" lub z angielskiego "banana convict". Choć z zebr najbliższe będą mu C. siquia Honduran Red Point - najbliższe wielkością i zachowaniem.

Ponoć zagrożone wyginięciem.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#19
Właśnie wczoraj próbowałem na CRC znaleźć zwyczajowe 10 różnic między nanoluteus a altoflavus, no i poza tym, ze te pierwsze mają nieco bardziej wyraźny wzór czarnych plamek, to mi się nie udało nic więcej zauważyć. Kolejny gatunek bezsensownie rozbijany na dwa na podstawie niezbyt miarodajnych cech.

A info o zagrożeniu skąd? Może po prostu jak to wiele pielęgnic z Ameryki Środkowej występuje w kilku małych rzeczkach?
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#20
Cytat:Właśnie wczoraj próbowałem na CRC znaleźć zwyczajowe 10 różnic między nanoluteus a altoflavus, no i poza tym, ze te pierwsze mają nieco bardziej wyraźny wzór czarnych plamek, to mi się nie udało nic więcej zauważyć.

No jakieś szczegóły tam są. C. altoflavus mają mieć wyższe ciało, mniejszą liczbe czarnego koloru w ubarwieniu. Ale to są szczegóły! Równie dobrze tak może wyglądać zmienność między dwiema odizolowanymi populacjami tego samego gatunku. Teraz chyba czekają na bardziej szczegłówe badania ichtiologiczne i genetyczne, i może niedługo zostanie uznane, że to tylko różne formy loklane tego samego gatunku.

Tak bywało np. z pielęgnicą Meeką, gdzie dwie różne populacje były opisywane osobno pod innymi nazwami, by po czasie uznać, że to tylko różne formy lokalne. Przykładów można mnożyć.

Najważniejsze, żeby mimo wszystko nie mieszać ze sobą tych ryb w akwarium i zachować ich odrębność populacyjną.

Cytat:A info o zagrożeniu skąd?

Gdzieś natrafiłem podczas jakiejś dyskusji. Ale chyba nie zagrożone tylko narażone. I nie podaję tego jako informacje pewną. Zasiedlają niewielką ilość siedlisk, tylko pojedyńcze rzeki, a w dodatku są dużo bardziej wrażliwe na jakość wody od innych pielęgnic amerykańskich.

Faktycznie na wielu listach figurują z określeniem VU, które jest oznaczeniem dla ryb narazonych na wyginięcie. Mówiąc inaczej są to gatunki wrażliwe, stojące w obliczu wysokiego ryzyka zagrożenia w przyszłości, wymagające szczególnej opieki.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 2 gości