Liczba postów: 2,765
Liczba wątków: 58
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
37
Ruki - pomimo smogu i dużej odległości ja czuję ten sarkazm. Wykorzystałeś to na 100% że nie użyłem słowa szczęki tylko pancerzyk bo wiesz doskonale, że szczęki drewnojada to jak King Kong w porównaniu z kapucynką
To do Ciebie przemówi
PiotreK - widzę, że jesteś niczym sędzia, to dobrze, taka rola admina
Ale dlaczego aż tak inne są nasze ryby? Apisto też lubią przeszukiwać podłoże, wiem, że w innej skali ale raczej kamieni nie "skubią" jak trofeusy.
A ja poproszę przykładową zawartość pokarmową jakiegoś Apisto. Ma ktoś coś takiego?
Potrzebujesz oryginalny wzór na serwetkę - wycinankę?
Skorzystaj z forumowego avatara
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
filas napisał(a):Ruki - pomimo smogu i dużej odległości ja czuję ten sarkazm. Wykorzystałeś to na 100% że nie użyłem słowa szczęki tylko pancerzyk bo wiesz doskonale, że szczęki drewnojada to jak King Kong w porównaniu z kapucynką To do Ciebie przemówi
Przedmuchaj nos, bo węch siada.
Nawet nie pomyślałem o tym...
filas napisał(a):A ja poproszę przykładową zawartość pokarmową jakiegoś Apisto. Ma ktoś coś takiego?
Oczywiście, że mam.
Dieta Apisto została opisana w 5. numerze e-zinu oraz skomentowana w komentarzach-
https://cichlidae.pl/showthread.php?tid=7244&page=3
filas napisał(a):Ale dlaczego aż tak inne są nasze ryby? Apisto też lubią przeszukiwać podłoże, wiem, że w innej skali ale raczej kamieni nie "skubią" jak trofeusy.
Poza tym, ja nie piszę o Apisto- piszę o wszystkich małych rybach czy o tych o delikatnym układzie pokarmowym. Od Twoich ryb może je różnić to, że grubość jelita jest kilkanaście razy grubsza? To tak jakby porównać pergamin do grubej lateksowej rękawiczki do czyszczenia kibla.
P.S.
Wiesz o tym, że rekina jest w stanie zabić kilku centymetrowy kawałek plastiku? Wystarczy, że zablokuje się w jednym z uchyłków jelita.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,332
Liczba wątków: 199
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
(04-04-2017, 21:29 PM)filas napisał(a): PiotreK - widzę, że jesteś niczym sędzia, to dobrze, taka rola admina Ale dlaczego aż tak inne są nasze ryby? Apisto też lubią przeszukiwać podłoże, wiem, że w innej skali ale raczej kamieni nie "skubią" jak trofeusy.
Trochę się jednak różnią. Pomyśl choćby o sile szczęk gardłowych i ich powierzchni trącej twojego samca nouri vs. szczęki gardłowe 5 cm samicy Apisto. To tylko jedna kwestia, tj. tych nieszczęsnych pazurków, inna to np. temat toksyn, przyjmując, że jakieś są, to inaczej będzie wpływało długoterminowe wystawienie 5 cm ryby na nie, a inaczej na 30 cm "karpika". Dlatego napisałem, że obaj macie rację, i obaj jej nie macie.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 601
Liczba wątków: 18
Dołączył: Nov 2013
Reputacja:
18
04-04-2017, 23:24 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-04-2017, 23:27 PM przez teo.)
Ruki uśmiecham się jak czytam Twój fragment postu dotyczący mentora i wnioski jakie z tego wyciągasz. Zastanawiam się jak odpowiedzieć by nie naruszyć Twojej wrażliwości i żebyś wyszedł z opresji cało.
Dlatego odpowiem Piotrowi to nie jest 50%/50% a 0%/50%
Ruki stara się przekonać że ochotka jest wyłącznie szkodliwa (0%).
Filas że jednak może być bezpieczna w określonych warunkach (50%).
Według argumentów na nie - ryby Filasa powinny się zatruć, mieć uszkodzone wnętrzności, roznosić choroby w najlepszym przypadku przedstawiać obraz nędzy i rozpaczy. A tak w ogóle już dawno nie powinny żyć.
Wniosek: Filas nie powinien być akwarystą ze względu na wiek. Uwaga: tu się śmiej wyłącznie z Filasa.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
7
(04-04-2017, 21:09 PM)filas napisał(a): Greek - porównanie z lwami to jakaś porażka. Nie rozmawiamy o polowaniu i niebezpieczeństwem z tym związanym tylko o pożeraniu pokarmu, który mieści się jednorazowo w pysku ryby. Ryba nie musi polować na ochotkę a gdyby lew mógł wziąć do pyska od razu całego bawoła to też niczym by nie ryzykował! Nie ogarniam Twojej logiki, sorry.
Jeśli nie ogarniasz to rzeczywiście słabo z rozumieniem czytanego tekstu u Ciebie
Nie rozmawiamy
ani o polowaniu
ani o pożeraniu, tylko o tym co raczyłeś ująć ogólnie:
Cytat:nie może być tak, że jest to dla nich zabójcze i narażają się każdorazowo na śmierć.
, a co jest bzdurą, bo przyroda działa zupełnie inaczej niż sobie to wyobrażasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,765
Liczba wątków: 58
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
37
Greek, Twoje słowa: "Czemu lwy polują na bawoła, skoro ten może im się pięknie odwdzięczyć łamiąc żebra, albo przebijając trzewia?"
Jeżeli ktoś jeszcze uważa, że opisane zostały zagrożenia podczas konsumpcji a nie samego polowania to ja faktycznie jestem już za stary... ...nawet na czytanie
Greek, ja sobie tego wszystkiego nie wyobrażam tylko czytam i oglądam, ale zapewne robię to źle
Potrzebujesz oryginalny wzór na serwetkę - wycinankę?
Skorzystaj z forumowego avatara
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
7
05-04-2017, 09:22 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-04-2017, 09:24 AM przez Greek.)
Przeczytaj jeszcze raz swoje słowa, do których się odnosiłem...
Trudno jest dyskutować, jeżeli Ty udajesz, że nie widzisz co napisałeś. Chyba, że rzeczywiście nie widzisz, to już w ogóle traci to sens.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,332
Liczba wątków: 199
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
Panowie bardzo proszę o trzymanie się z dala od osobistych wycieczek, bo dyskusja jest ciekawa ale jeżeli potoczy się dalej w tym kierunku to nikt z tego nic dobrego nie wyniesie.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 601
Liczba wątków: 18
Dołączył: Nov 2013
Reputacja:
18
05-04-2017, 18:23 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-04-2017, 18:25 PM przez teo.)
Na innym forum pisałem tak.
O technice odłowu ochotki z natury. Filmy są na tyle sugestywne, że nie potrzeba tłumacza:
Przedstawiony na filmach sposób pozyskiwana ochotki degraduje środowisko. Formalnie W naszym kraju trzeba mieć specjalne pozwolenie na odłów ochotki w naturze.
O hodowli ochotki.
W zamkniętej hodowli główny problem stanowi kojarzenie owadów. Dlatego pakiety jaj tzw. kładki pozyskuje się przez wystawienie odpowiednich pojemników/tac na zewnątrz pomieszczeń (na dwa dni). Rojenie imago odbywa się głównie w nocy wiec pojemniki oświetla się by ściągnąć owady. Kładki (100 – 700 jaj) przenosi się do pomieszczeń i prowadzi dalszą hodowlę. Larwy (tzw. larwula) lęgnie się po 2 dniach i mierzą 0,7 mm, przechodzą kilka cykli rozwojowych do przeobrażenia (imago). Trwa to kilka tygodni, zależnie od temperatury i gatunku Chirodominae ( w niektórych żyznych jeziorach może żyć bardzo dużo gatunków).
Płytkie akwaria/pojemniki o dużej powierzchni nakrywa się klatką z gęstej siatki. Klatka zapobiega ucieczce owadów po przeobrażeniu. Woda jest natleniana i doświetlana żarówkami. Na dnie pojemnika układa się cienka warstwę piasku zmieszanego z materią organiczną w której larwy wykonują rurki-domki ze śluzu w których siedzą. Karmi się je drożdżami, Tetra Min lub innym pokarmem organicznym, który zjadają z podłoża.
Pojemniki można też ustawić na zewnątrz pomieszczeń, zmniejszyć słup wody do kilku centymetrów, wtedy nie trzeba oświetlać i natleniać. Ochotka z takiej hodowli ma jasno czerwony kolor z odróżnieniu od wyraźnie ciemniej ubarwionej sklepowej ochotki.
Najczęściej hodujemy, powszechnie występujące Chironomus plumosus. Latają one dużymi rojami, tworząc tzw. kominy i kierują się do źródła światła. Imago żyje kilka dni i odżywia się sokami roślin. Przypomina zwykłego komara, jednak łatwo zauważyć charakterystyczne pierzaste czułki/anteny samca i cienkie biczowate u samicy, których nie ma komar. Ciało jest koloru jasnożółtego lub zielonkawego w charakterystyczne 3 szare pręgi. Różnią się także skrzydłami, komar ma je przeźroczyste a ochotka z delikatnym zabarwieniem mleczno białym. W ciągu roku może wystąpić 5 pokoleń. W naturze okres zimowy spędzają w większości wypadków w stadium larwalnym, przy czym najwięcej larw obserwuje się wiosną i jesienią.
Co koledzy napiszą o szkodliwości hodowlanej ochotki z beczki (powszechnie znanej) i opisanej wyżej?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,765
Liczba wątków: 58
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
37
Patrząc na metody pozyskiwania ochotki z naturalnych akwenów i porównując to do tej którą kupuję w sklepie to jestem pewien na 100%, że sklepowa, którą kupuję pochodzi z hodowli. Ochotka, którą kupuję jest w bardzo małych rozmiarach, wielkość jest zróżnicowana ale sporo jest w niej robali o długości dosłownie kilku minimetrów i znikomej średnicy - nie wyobrażam sobie jak by miała zostać skutecznie wypłukana i odseparowana od mulistego podłoża? To by było całkowicie nieopłacalne.
Potrzebujesz oryginalny wzór na serwetkę - wycinankę?
Skorzystaj z forumowego avatara
Podziękowania złożone przez: