• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: [1400l] Vieja & co...new Apartament

Po korekcie dużo lepiej. Nie chciałem pisać o tym piaskowcu, aby nie psuć nastroju (widok z wyrka masz genialny).
[Obrazek: 93c4a8623c8ea33fm.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
(17-10-2016, 21:34 PM)filas napisał(a): Mnie tam ten piaskowiec nie przeszkadzał ale teraz też jest ładnie.
Z czego wynika ten brak dostępności ryb z "warami Angeliny"? Mnie się wydają dużo fajniejsze. Może w akwariach z każdym kolejnym pokoleniem wargi zanikają? Nie znam gatunku, chętnie posłucham Smile
Rysiek na pewno się tu rozpisze ale powiem tylko, że niestety hipertrofia (przerost) warg ulega zanikowi w akwarium nawet u dzikich osobników A. labiatus Sad Niestety nie jest to jeszcze tak utrwalona cecha jak u wspomnianych przez Ryśka ryb z afrykańskich Wielkich Jezior.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
A ten przerost to wynika z czego? Cechy u ryb dominujących? Czy jakieś przystosowanie do pobierania określonego pokarmu?
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Tak, podobnie jak u ryb z Malawi/Tangi/Wiktorii te "usteczka" służą do wyciągania insektów spomiędzy skał - wargi działają jak uszczelka i ryba może wyssać ofiarę z jej kryjówki.

Jak się spojrzy na np. labiatusa i citrinellusa z góry to widać też różnicę w kształcie głowy - labiatus ma ją spiczastą (ten sam cel co wargi) a citrinellus zaokrągloną.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Wyjaśnień jednogłośnych na ten temat nie ma i jest kilka spekulacji na ich temat.
Istnieje kilka możliwych wyjaśnień tych różnic. Jeziora nie są identyczne, we wszystkim.
Jak wspomniał Piotr jest tak że "wargi" są do czegoś potrzebne i dlatego się wykształciły u tych ryb które cały czas ich używają w specyficzny sposób.
Wysysają pokarm ze szczelin pomiędzy kamieniami, skalami gdzie są pochowane robaki.
Znajdują się tam receptory zapachowo-węchowe co pomaga im lokalizować i "wywęszyć" zdobycz Big Grin... tu nawet polują na kraby.
Stąd bardzo moce zęby gardłowe u nich. Tego doświadczyłem sam Wy pewenie też czasem jak mieliście większe gatunki.np. Astronotus ocellatus.
Podaję przykłady 100% które miałem sam nie gdzieś wyczytane czy zasłyszane.

Jak podawałem pokarm w granulacji np.3-4mm czy tam 5mm Dainichi czy NatureFood  po pobraniu przez rybę do pyska słyszy się często charakterystyczne odgłos rozgniatania tegoż granulatu.
Nawet w palcach miażdżąc go paznokciem jest ciężko, a nawet wręcz niemożliwe by go rozgnieść.
One robią to jakby jadły popcorn Smile

Nie tylko usta, ale wąska głowa która może się wcisnąć pomiędzy szczeliny. Dochodzi do tego jeszcze kształt zębów u jednych z grubymi ustami są wąskie u drugich w innym jeziorze są szerokie.
Niektóre jeziora mają większą różnorodność siedlisk dla pielęgnic z przystosowaniem się na inną np. "kolekcję" zwierząt na które polują, inne nie.

Aha, jeszcze jedno na koniec ...no pewnie trochę tu by się jeszcze napisało, ale czytając i tłumacząc prace tego co robią badacze nie jest tak łatwo.
Usta namiętne są jeszcze jednym ze sposobów ochrony. Są to jeziora powulkaniczne , kraterowe więc skały są w nich przeważnie ostre. I stąd też duże usteczka Mniam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Porównajcie sobie dodatkowo:
Lobochilotes labiatus (Tanganika)
Haplochromis chilotes (Wiktoria)
Placidochromis Milomo (Malawi).
Ciekawe, że ryby o tak podobnych, charakterystycznych "ustach" żyją w różnych miejscach na świecie. Siła przystosowań pokarmowych.
[Obrazek: 93c4a8623c8ea33fm.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
(18-10-2016, 19:53 PM)bernard napisał(a): Porównajcie sobie dodatkowo:
Lobochilotes labiatus (Tanganika)
Haplochromis chilotes (Wiktoria)
Placidochromis Milomo (Malawi).
Ciekawe, że ryby o tak podobnych, charakterystycznych "ustach" żyją w różnych miejscach na świecie. Siła przystosowań pokarmowych.
Konwergencja to jedno z moich ulubionych zjawisk w ewolucji Cool
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
(18-10-2016, 19:53 PM)bernard napisał(a): Porównajcie sobie dodatkowo:
Lobochilotes labiatus (Tanganika)
Haplochromis chilotes (Wiktoria)
Placidochromis Milomo (Malawi).
Ciekawe, że ryby o tak podobnych, charakterystycznych "ustach" żyją w różnych miejscach na świecie. Siła przystosowań pokarmowych.

Jest chyba.... nawet nie chyba Wink tylko na pewno więcej tych wargaczy "Angelina Jolie" Wink

Chilotilapia euchilus
  Malawi
Protomelas ornatus  czasami  jako lobochilus  Malawi
Protomelas "mbenji thick lip"  Malawi

Co do centrasów to mianowicie Amphilophus labiatus  najprawdopodobniej  zamieszkują nie tylko jezioro Nikaraguańskie i Masaya, ale i być może inne.
Nie zostało to jednak jeszcze do końca potwierdzone. Myślę, że to kwestia czasu która szybko się wyjaśni.

(18-10-2016, 20:28 PM)piotrK napisał(a):
(18-10-2016, 19:53 PM)bernard napisał(a): Porównajcie sobie dodatkowo:
Lobochilotes labiatus (Tanganika)
Haplochromis chilotes (Wiktoria)
Placidochromis Milomo (Malawi).
Ciekawe, że ryby o tak podobnych, charakterystycznych "ustach" żyją w różnych miejscach na świecie. Siła przystosowań pokarmowych.
Konwergencja to jedno z moich ulubionych zjawisk w ewolucji Cool

Nic nie gadaj, bo normalnie cały czas siedzę w tym kraterze Amphilophus'ów Big Grin
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
(18-10-2016, 17:53 PM)Rysiek napisał(a): po pobraniu przez rybę do pyska słyszy się często charakterystyczne odgłos rozgniatania tegoż granulatu.

Mam to samo z Oskarami, swietny dzwiek Wink

Akwarium bajeczne :-)


@tapatalk
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Przedstawię kilka moich skromnych nie całych trzy miesięcznych spostrzeżeń, na temat "pchły"(jak dla mnie bo do tej pory miałem ryby większe kilkudziesięciokrotnie) ta jest jak kapsel od piwa Big Grin

Mam akwarium jakie mam i większe nie będzie. Dobrze nie dobrze nie wiem, czy to w tym przypadku który opisze ma(miało) znaczenie.

Mowa o Amatitlania nigrofasciata  małych pielęgnicach z charakterem i to rodem chyba z piekła kraterów, gdzie często żyją Big Grin

Na początku wydawało mi się, że w  tak obszernym akwarium znajdą sobie miejsce bez problemu 3-4 pary tychże ryb.
I tak się stało do czasu... Smile kiedy nie zaczęły pojawiać się pierwsze trupy.
Z dziesięciu ryb dobrały się 4 pary i miały w zasadzie cały zbiornik dla siebie. Mnóstwo kryjówek kamieni, drewna itd.
Kiedy zaczęły padać mi Hypsophrys nicaraguensis  7-8cm zacząłem się zastanawiać  co może być przyczyną. Wodę i jedzenie wykluczyłem od razu.
Niczym XIX-wieczny Londyn mgła spowiła moje akwarium.
Kiedy rankiem obok gniazda zebr leżały na w pół zjedzone resztki nikaraguańskiej.
Od razu pomyślałem, że w nocy musiała tam nie chcący wpłynąć i została dotkliwie poturbowana lub prawie zabita.
Po krótkich dziennych obserwacjach, ale dający już wiarygodny pogląd co mogło być przyczyną tych zgonów. Stwierdziłem że tak chyba jest.
Co drugi dzień praktycznie trup....co jest caman Huh
Z 10sztuk  Hypsophrys nicaraguensis  nie ostała mi się ani jedna. Wyeliminowanie tym diabłom, nikaraguańskiej zajęło około dwóch tygodni Sad
Wszystkie prawie zostały, albo znalezione martwe, do połowy zjedzone ( tu przez inne ryby...normalne z punktu dodatkowego posiłku ) lub całkowicie oskubane do ości Undecided
Dwie, trzy sztuki które wyłowiłem prawie w stanie agonalnym miały małe ciemne miejsca na ciele jakby wcześniej dostały łomot.
To tym bardziej potwierdziło moje wcześniejsze przypuszczenia...a myślałem że to P.dovii  (ale one póki co same spieprzają czasami jak je pogoni samica zebry ona 6cm, dovii 13cm)

W tym samym czasie doszły dwa trupy  Amphilophus citrinellus 5cm. Dwa samce 8-9cm Amatitlania nigrofasciatum  i  dwie samiczki 6cm.

2-3 dni temu żywota w biały dzień dokończył samiec który dzielnie o ponad miesiąca pilnował swoich młodych z partnerką.
Jej przez 1-2 dni nie widziałem Sad aż pojawiała się w tym samym miejscu tz. przy przedniej szybie, gdzie razem z partnerem pilnowały i odchowywały swoje młode.
Nie była sama, ale z ponad 30-dniowym potomstwem który ma już 1cm w liczbie ok.10-12sztuk i ma się dobrze.

Nie przepuszczałem wcześniej, że tak małe pchły w tak obszernym jak na nie zbiorniku mogą jeszcze tak kozaczyć Big Grin
Nie robią innym rybom teraz już żadnej krzywdy (nauczyły się) poza lekkim przeganianiem.
Bardzo ciekawe ryby do obserwacji i to bardzo.
Opiekuńcze, i charakterne są z pewnością. Nie jestem pewien co będzie dalej z nimi.
Bo skoro już przez tak krótki okres czasu pokazały co potrafią to ...Big Grin Undecided
Na razie dwie pary mają młode pilnują i jest względny spokój miedzy nimi.
Samiczka która ma małe jest sama tak więc sporo nie raz musi się na obracać w koło, aby dopilnować swoje potomstwo...hmm radzi sobie na pewno, ale łatwiej nie jest niż z samcem wiadomo.
A i czasami  P.managuensis  i  P.dovii  z góry patrzą jak coś się małego rusza na piasku. Ataki już były i to celne. No, ale niech korzystają i drapole  też z tego.

W zachowaniu dorosłe Amphilophus  były dużo bardziej wyważone w niż te pchły. Nawet podczas odchowywania małych.

Dlatego pisałem kilka postów wcześniej "mały też potrafi" Wink i to dosłownie. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby rządzić w grubo ponad 1000 litrowym baniaku Big Grin
Pchły potrafią zajść za skórę nie jednemu Tongue


Pchła
   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości