Liczba postów: 2,065
Liczba wątków: 149
Dołączył: Aug 2014
Reputacja:
8
Pięknie to uchwyciłeś
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Zaczynają się standardowe problemy kiedy para barwniaków jest sama w zbiorniku. Dziś pierwsza kłótnia wśród rodziców, bo samiec postanowił 5tkę narybku po swojemu wychowywać.
Próby odłowienia samca spoiły tymczasowo parę, dałem im też lusterko by miały wyimaginowanego wroga. Obawiam się niestety, że w najbliższych dniach mimo wszystko będę musiał samca odłowić. A po odchowie młodych połączę te barwniaki tak jak planowałem, czyli z procatopusami.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,758
Liczba wątków: 49
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
13
14-10-2016, 08:05 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-10-2016, 08:05 AM przez novi.)
Większy zbiornik, i barwniaków nawet kilka par, nie wadzą sobie za bardzo jak różnych gatunków, i ładnie wtedy wspólnie rodzice bronią terytorium.
No ale to też zależy od dobranej pary.
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
I potem robi się takie kundle jak Ty z P. kribensis?
Wolę jeden zbiornik- jedna para, a do tego towarzyszące w odpowiedniej liczbie. Wtedy nie ma problemów z agresją i nie potrzeba tu "kontrolowanego przebarwniakowania".
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 4,260
Liczba wątków: 90
Dołączył: Oct 2012
Reputacja:
15
Czym karmisz? jakieś robaczki mikro mają?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 736
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2016
Reputacja:
4
16-10-2016, 19:50 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-10-2016, 19:53 PM przez bpiotrow13.)
A ja dzisiaj w swoim akwarium odkrylem jednego takiego malego o podobnym rozmiarze. Zupelnie nie zauwazylem, ze sacrimontisy mialy mlode. Czy to mozliwe, zeby sie nimi zupelnie nie zajmowaly? Akwa stoi w piwnicy i nie mam go caly czas na widoku, ale zupelnie nic nie widzialem. Czy jest szansa, zeby jakies mlode przezyly specjalnie nie karmione, tylko tym co same znajda w zbiorniku?
Ps. Ruki co do lsniacooczkow miales racje, sacrimontisy wciely juz polowe. Na szczescie za tydzien przyjada Procatopusy.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
(16-10-2016, 19:35 PM)tatakuby napisał(a): Czym karmisz? jakieś robaczki mikro mają?
Barwniaki mają ten plus, że w przeciwieństwie do Apisto żarcie nie musi się ruszać. Większość czasu dostają ode mnie sproszkowaną spirulinę, następnie dekapsułkowaną artemię oraz jak leci- suche żarcie. Obsiadają granulki, tabletki jak szarańcza i zjadają do zera.
Do tego cały czas rodzice je prowadzą po baniaku i jedzą detrytus oraz glony i syfek na korzeniach. Brzuchy mają pełne cały czas.
bpiotrow13, ciekawe. Takie zachowania u Apisto widywałem, ale u barwniaków nie. Niewykluczone że czymś je zestresowałeś(podmiana wody?) i porzuciły larwy/młode.
Jak lubię kiedy ludzie mi przyznają rację, to w takich przypadkach nie.
Szkoda lśniącooczek, moim zdaniem ciężko jest je dobrać do Pelvicachromisów. Prędzej do Congochromisów czy mniejszych Parananochromisów.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 736
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2016
Reputacja:
4
No moglem je zestresowac podmiana wody. Samiec byl jakis taki blady przez jakis czas, wrzucalem zdjecia. Podmieniam ok 20 proc co tydzien, ale bez odmulania, czyszczenia itp. Z drugiej strony robie to regularnie, tez przed tarlem i nie bylo problemu.
Mierzylem no3, ale jest niewykrywalne. Przewodnosc ok 100 mS, ph pewnie 6,8, albo nieco mniej, czyli dobrze. Ryby aktywnie plywaja, a jak mnie widza to zachowuja sie prawie jak psy proszace o jedzenie. Czyli teraz oznak stresu brak.
Malucha widzialem jednego, moze jest i wiecej. Trudno sprawdzic, bo mam duzo zakamarkow pod korzeniami wykopanych przez barwniaki. No ale skoro jest jeden to pewnie bylo/jest wiecej.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Ogólnie to barwniaki bardzo źle znoszą podmiany wody kiedy jest ikra. Jak u Apisto jest ona wytrzymała(zwłaszcza w okienku około 24h po zaoczkowaniu) na zmiany parametrów i przenoszenie, tak u Pelvicachromisów zazwyczaj obumiera.
Szczerze to ja moje barwniaki trzymam na starej wodzie, nie odświeżam im jakoś mocno gdyż u mnie NO3 stoi na zerowym poziomie.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez: