Mam problem z identyfikacją choroby którą przywlokłem do domu z otosami. Nie przypilnowałem ( nie dokładnie obejrzałem) w sklepie i oto dziś w akwie zobaczyłem takie coś.
Co to jest, czy się przenosi, na ile jest groźne i czym to leczyć?
Pleśniawka to nie jest. Jak szybko rozwija się choroba? Te bąble niestety nie wróżą nic dobrego. Spytaj Killifisha czy to nie będzie czasem limfocystoza, on przechodził przez to więc dobrze żeby na to zerknął. No i módl się żeby to nie było limfo bo będziesz żegnał się z obsadą.
Rybę mam od piątku, nie było kwarantanny. Ech błędy początkującego...
Z tego co na razie udało mi się zaobserwować zmiany nie powiększają się. Otos pobiera pokarm normalnie, nie ma przyspieszonego oddechu, nie wykazuje żadnych innych oznak chorobowych.
Parametry wody:
PH 7,5
KH 7
GH 6
Amoniak, NO2, NO3 na zero
Ktoś jeszcze ma jakieś sugestie?
Dzięki za podpowiedzi napiszę na PW do Killifisha z prośbą o pomoc.
10-03-2014, 10:13 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-03-2014, 10:41 AM przez novi.)
Ten objaw występuje na tej jednej rybie? czy na innych też?
Jak tylko na niej to może obtarcie?-ja bym odizolował na kilka dni (woda z akwa plus trochę trypaflawiny).
ps. trochę=wg przepisu (profilaktycznie).
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
Nie jest to limfo. Zdjęcie mało wyraźne, ale 95% daje, że nie. Bardziej bakteriowe bym obstawiał.
Jeden otos nie interes, ja bym go izolował a najlepiej poświęcił pod szkiełko.