Liczba postów: 1,413
Liczba wątków: 71
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
6
23-02-2014, 19:42 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-02-2014, 20:37 PM przez reeadon.)
Zaciemnilem akwa na 4h,,, i na spiocha od razu dal sie zlapac wiec choruszek przeniesiony do 50l.
We wtorek mija 7 dni od podania 1 dawki leku teraz pt. czy duga dawke dac tylko w tym 50l czy ogolnym rowniez ? aby miec pewnosc.
Ponizej filmik pokazujacy chorego,,, martwi mnie to ze ogon wyciaga cala rybe ku gorze,,i te ruchy ehh..... czas pewnie pokaze.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,758
Liczba wątków: 49
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
13
A nie masz jakiś ziołowych preparatów na wzmocnienie? typu Padma (dla ludzi), a dla ryb np typu kordan
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Uszkodzenia skrzel mogą być duże i ryba jest już zmęczona :/ Licz się z tym, że nie dasz rady jej wyprowadzić.
Na wzmocnienie i osłonowo proponuję Sera Fishtamin do karmy + do wody (po zaciemnieniu koniecznie, bo niektóre witaminy rozpadają się pod wpływem światła).
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,413
Liczba wątków: 71
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
6
Mam tylko witaminy sery w plynie,,, teraz zaczal plywac prawie normalnie.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Eee tam Pany, ryba ledwo ruszona przez pasożyty(ledwie, bo szybka reakcja, przy skrzelowcach ciężkie przypadki to ryba wisząca pod powierzchnią, z pokrywami skrzelowymi rozpostartymi prawie pod kątem 90*), a wy już jej śmierć wieścicie? Człowiek z zapalenia oskrzeli wychodzi średnio tydzień, dwa, a po rybach wymaga się wybornej formy zaraz po podaniu leku.
Reeadon rybie odpocząć i się odbudować. Dobrze by było rybie zrobić wymaz ze skrzeli, płetw i śluzu, a następnie zobaczyć pod mikroskopem. Jednak teraz nie ma sensu ponownie łowić ryby i jej stresować.
Druga dawka oczywiście i w baniaku głównym i u chorego osobnika.
Witaminy podawaj w pokarmie, lanie do wody do bez sens.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,072
Liczba wątków: 63
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
3
Ruki optymista
. Ludzie z niewiedzy chorują a już nie daj Boże podopieczni . Sam osobiście nie znam się na chorobach ryb -stres murowany
Dobrze ,że chłopaki jesteście
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Wnorus, nie optymista.
Ale tak samo jak brak leczenia to zbyt dużo leczenia i skakania przy rybie szkodzi. Ważne by zapewnić jej spokój w trakcie kuracji.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Lanie witamin do wody to sprawa dyskusyjna, wiem
Ale czy przez same skrzela nie przechodzą jakieś związki do krwiobiegu poprzez dysocjację?
Whatever zresztą... Śmierci nie wieszczę i było by fajnie, jakby dała radę
Ale zmęczenie daje znać o sobie. Stres też nie pomaga, ale to już było opisane.
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,413
Liczba wątków: 71
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
6
Hehe,,,, Dr. Ruki widzi nadzieje to i ja optymizmu nabieram,,, wymaz zrobię we wtorek jak podam lek i zrobię podmianę ale z płetw i śluzu, skrzeli boje się ruszać (jak by był wielkości 3kg karpia wtedy bym się podjął
) jakie powiększenie musi mieć mikroskop ?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
(23-02-2014, 23:54 PM)Martinezio napisał(a): Lanie witamin do wody to sprawa dyskusyjna, wiem Ale czy przez same skrzela nie przechodzą jakieś związki do krwiobiegu poprzez dysocjację?
Whatever zresztą... Śmierci nie wieszczę i było by fajnie, jakby dała radę Ale zmęczenie daje znać o sobie. Stres też nie pomaga, ale to już było opisane.
No dysocjować na pewno nie mogą- dysocjacja to rozpad związku w rozpuszczalniku do formy jonowej.
Nie ma o czym dyskutować. Witamina musi dysocjować do wody by mogła być wchłonięta przez skrzela.
ADEK w wodzie są nieaktywne, nie przenikną przez skrzela nawet pod przymusem.
Reeadon, przeglądaj pod 250-300x zoomem, jak zobaczysz coś podejrzanego to robisz 400x i patrzysz dokładnie co to jest.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez: