• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Jak Wy byście to robili?

#1
Cześć,
Założyłem hodowlę, w której mam same pielęgnice. Zainteresowanie ofertą coraz większe, sprzedaż - póki co - taka sobie (wszystko zgodnie z przewidywaniami). Prawo popytu i podaży, w ramach którego muszę dostosowywać się do potrzeb rynku. I tak, jedna część znajomych akwarystów namawia mnie do poszerzenie oferty o gatunki proste w hodowli i kolorowe, typu mieczyk, molinezja, gurami mozaikowe, prętnik trójbarwny, zbrojnik niebieski etc. - słowem takie, które początkujący akwarysta zakupi nawet w wakacje (przepraszam za uproszczenie). Inna część - o gatunki rzadkie, drogie (cichla, crenicichla, wybrane ziemiojady, ale też nie koniecznie pielęgnicowate - L-..., channa, arowana, arapaima gigas - oczywiście chodzi o odchów do długości 40-50cm). Są też tacy, którzy łączyliby jedno i drugie, byleby szło.
Planuję powiększać z czasem ilość hodowanych gatunków o nowe cichlidae (CA, SA, Malawi, Madagaskar - głównie drapieżniki i duzi roślinożercy).
Jak Wy byście podeszli do sprawy, chcąc pogodzić pasję z oczekiwaniami rynku i założeniem wyjścia na swoje?
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Powiem tak . Tez siedze w biznesie i coraz to wiecej ludzi patrzy na cene nie na jakosc. Tak samo idzie to w branży zoologicznej. Czym wiecej tym lepiej. Klient wchodzac to duzego marketu szuka stoisk bogatych gdzie polki az uginaja sie pod ciezarem towaru. Zauwaz ze pielegnice kupuja wybrani z 20% akwarystow reszta to mieczyki , neonki itp U mnie w miescie na pięć sklepow tylko dwa ma tam jakies pielegnice i do tego ten sam wlasciciel , reszta to rybki dla poczatkujacych. Gdzy chce cos zamowic z pielegnic to albo mnie olewaja albo kaza czekac 2 lub 3 tyg. Polecal bym Ci Darku zalozyc stroneke hodowli (wiem ze takowa powstaje) i sprzedawac wysylkowo. Np sklep bajcik lub aqua tech z rybnika pakuja ryby w worki z tlenem i wysylaja poczta polska tzw pocztexem z dopiskiem zywe zwierzeta. Gdy jest taka mozliwosc to nawet Stasiu z Helu zamowi Smile acha dal bym sobie spokoj z arawanami i arapaimami jest tego pelno i maly popyt do tego koszta utrzymania wysokie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Dzięki lukhil,
Tak, tak, z dużymi pielęgnicami jest problem. Jak mają wielkość handlową, to są niepozornymi gąsieniczkami. Jak już są motylami, to wymagają większych zbiorników, idealnie skrojonego towarzystwa i najlepiej caładobowego monitoringu (mały błąd i jest po parze, a "dosztukować" ciężko, a czasami jest to wprost niemożliwe, trzymać duble par - podwójny litraż). Nie da się zrobić ładnego zbiorniczka, bo wszystko poprzesuwają i nawet gąbki zasypią podłożem. Woda przy karmieniu chlupie z akwarium. A to co żrą, tego żadna kobieta nie chciałaby znaleźć w swojej lodówce. Hurtownie oferują grosze (ryba musi być tania, inne parametry - bez znaczenia), a detaliści (i tak Ci świadomi uciążliwości wynikających z trzymania stada lub pary rybożerców) biorą po kilka sztuk. Na szczęście ryby rekompensują to wszystko wspaniałym charakterem, niebywałym kontaktem z opiekunem, widać jak wodzą wzrokiem i na czym skupiają swoją uwagę, a dorosłe są piękne i majestatyczne. Długo można byłoby pisać, choćby o specjalizacji rozrodczej. Na tym Forum tego wszystkiego wyjaśniać nie trzeba, ale początkujący akwaryści uzależnieni są od sklepu, sklep od hurtowni lub giełdy, a wszystko zaczyna się od hodowli i hodowców, na których wywiera się presję "tania ryba!", a tania ryba znaczy nienajlepsza (nie ma innej opcji). I takie ot błędne koło "obniżania lotów". Dzisiaj człowiek z Wrocławia pytał mnie o możliwość przesłania mu managuańskich. Przez dwadzieścia lat mieszkałem we Wrocku. Jako gówniarz wsiadałem ze słoikiem w autobusy nr 142 lub "K" i jechałem na Pomorską, skąd pieszo robiłem trasę po trzech moich ulubionych zoologach (Chrobrego, Jedności, Poniatowskiego, czasami zapędzałem się na Odrzańską). Zawsze wracałem z jakąś pielęgnicą. Byłem ostatnio u moich kolegów we Wrocku, zawiozłem im festae i motaguensis. To jeszcze mogę zrozumieć, ale żeby w 650 tys. mieście nie było managuensis... . A przypomnę, że mają na miejscu drugą co do wielkości - po łódzkiej - giełdę w kraju (przynajmniej kiedyś tak było). Gdzie są ci akwaryści? Otwarte granice, nieograniczone możliwości rynkowe i co? Skąd się w skalepach akwarystycznych biorą ci minimaliści? A jak już tam trafiają, to dlaczego się nie edukują (periodyki branżowe mają za free, bajka!). Sorry, że poleciałem po bandzie (nie wszystkich to oczywiście dotyczy).
Będę musiał zastanowić się nad sprzedażą wysyłkową, ponieważ faktycznie otrzymuję zapytania o taką drogę dystrybucji.

Do Wszystkich,
Jakie gatunki ryb mielibyście w stałej ofercie sprzedaży? Dla Was zabawa, dla mnie cenne wskazówki. Puśćcie wodze fantazji!
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Darku, jak już sam zauważyłeś, to pewnie żyć z tego cięzko, ale wybrałeś niszowy rynek, łącząc go z pasją, na pewno nie ustrzezesz się hodowli popularnych gatunków jeśli chcesz z tego żyć, raczej w tym temacie ciężko doradzić, co mielibyśmy w ofercie na stałe, ja np. ramirezy, bo to jedyne pielęgnice, kóre sprzedają się prawie jak mieczyki i molinezje, o reszcie pogadamy jutro, przy kawie, bądź browarze Wink
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
[
Cytat:co mielibyśmy w ofercie na stałe, ja np. ramirezy
Tak, ramirezy od razu rodzą się motylami (o ile się nie mylę, to nawet polską nazwę mają "pielęgniczka motylowa")Smile.
Co jeszcze byście zaproponowali?
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Zgadzam się z przedmówcami - nie musisz hodować jakiś totalnych standardów (typu danio), ale pielęgnice, które się po prostu sprzedają (jak wspomniane ramirezki, ABC-Apisto (Agassizii, Borelli, Cacatuoides)). Wiem, że masz EBJD - takie ryby, wyglądające pięknie już za młodu - też się sprzedają (teoretycznie powinienem być temu przeciwny, ale to nie krzyżówka, więc można przymknąć oko). Musisz mieć świadomość, że na polskim rynku prawdziwych rarytasów sprzedasz kilkanaście sztuk (mówię o jakichś ekstremalnie rzadkich, albo wymagających pielęgnicach). Dlatego, jak wspomnieli koledzy - musisz wziąć pod uwagę sprzedaż wysyłkową, pocztexem w Polsce, a DHL-em za granicę. Tak, za granicę - od razu tworząc stronę weź pod uwagę obcojęzyczną wersję. Nie mówię, że masz brać za priorytet wysyłkę do Niemiec, Czech czy gdzie indziej - ale warto mieć to w zanadrzu.

Podstawowym problemem jest to, że ludzie odkryli te cholerne karmówki (krewetki słodkowodne), i teraz masa ludzi tylko nimi się zajmuje. Poziom zainteresowania pielęgnicami nigdy nie był w naszym kraju ekstremalnie wysoki, ale w dobie czegoś, co się nazywa "CRS SSS-Grade" nie jest lepiej. Smile
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Darek, apropo's wysyłek to już mówiłem Ci na początku (większośc klientów), pod uwagę weź też PKP/PKS, bo dla wielu jest to też dobre i tanie rozwiązanie, a ryby docierają tego samego dnia.
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Te krewetki słodkowodne to całkiem ładna karmówka. Wink Tak jak nasze pielęgnice dla wężogłowów przykładowo. Wink
Ja, gdybym miał założyć hodowlę która miałaby wyjść +-0 poszedłbym właśnie w kilka baniaków z krewetkami- Red Cherry, White Pearl itp. Mnoży się to jak cholera, a jest zbyt na to.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Cytat:ABC-Apisto
Piękne i ciekawe są te maluchy z Amazonii, ale do tych ryb jeszcze nie dorosłem. Ja po prostu lubię te duże o drapieżnym wyglądzie - wielkie oczy i mięsiste wargi (chociać pielęgniczkę kakadu, gdyby rosła do 20 cm, musiałbym mieć - chodzi właśnie o te wargiWink).
Cytat:EBJD
Różne są wariacje na temat pochodzenia tego gatunku. I różne są teorie na temat uzyskania przychówku od tych ryb (ja się nie doczekałem, ale też nie stworzyłem nigdy mojej dobranej parze właściwych warunków "prywatności"). Kiedy się pojawiły na rynku, na temat możliwości ich rozmnożenia były jedynie spekulacje. Nabyłem z pierwszych rzutów w Wawie - od Alka z Diskusa i Adama z Kakadu (Wileński) - po kilka sztuk i planowałem - za czym normalnie nie jestem - krzyżować je z JD (wtedy była taka wiedza powszechna, że EBJD rodzą się jedynie z takiej krzyżówki). Miałem parę JD, miałem parę EBJD, zmierzałem jeszcze do skonfigurowania dwóch par: samiec JD + samica EBJD, samiec EBJD + samica JD. Cztery pary, cztery akwaria, docelowo bardzo ciekawe obserwacje. Potem, jak zwykle, zabrakło mi baniaków. Samiec dorósł do 18 cm i zatrzymał się. Dzisiaj patrzę na te ryby nieco inaczej. W mojej ocenie, z wiekiem EBJD bardzo tracą na wyglądzie (ubarwienie, kształt łba, w tym linii czołowej), natomiast JD - zyskują (zawsze na nie mówiłem "ryby księżycowe", "ryby gwiaździste" i nie ma w tym żadnej przesady).
Cytat:"CRS SSS-Grade"
W akwarystyce, jak w każdej innej branży, mamy do czynienia z miniaturyzacją (nano-akwarystyka). Czekam na odwrócenie tego trenduBig Grin.
Zastanawiam się nad jakimś partnerstwem strategicznym z którąś z niemieckich hodowli pielęgnic (biorę rzadką rybę, rozmnażam, tyle ile zdołam sprzedaję w kraju, reszta - pewnie zdecydowana większość - wraca do Niemca w cenie dla mnie i dla niego atrakcyjnej). Macie jakieś doświadczenia w tym zakresie?
Wracając do ryb, co myślicie o mbunie?


Cytat:Te krewetki słodkowodne to całkiem ładna karmówka. Wink Tak jak nasze pielęgnice dla wężogłowów przykładowo. Wink
Wężogłowy - bardzo ciekawy temat.
Cytat:Ja, gdybym miał założyć hodowlę która miałaby wyjść +-0 poszedłbym właśnie w kilka baniaków z krewetkami- Red Cherry, White Pearl itp. Mnoży się to jak cholera, a jest zbyt na to.
Wolałbym założyć hodowlę maine-coon-ów (też specjalne działy rolnictwa), mnożą się jak cholera, a i jest zbyt na nieWink.
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Meikuny fajne kociaki. Smile
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości