Hej po wczorajszej wizycie w Kakadu chciałam się was zapytać co to za Pielęgnica : PIELĘGNICA BLUE DEMPSEY pod taką nazwą występowała w sklepie. Pytając się sprzedawcy uzyskałam odpowiedź że jest to hybryda międzygatunkowa, ale w necie natknęłam się na zupełnie inne info. Swoją drogą cena za jedną sztukę powaliła bo 90zł. Pytam z czystej ciekawości bo rybka choć piękna do mojego baniaczka się nie nadaje. Wyglądały dokładnie tak jak na załączonym zdjęciu.
Nie jest to hybryda tylko ryba która ma dwa geny niebieskiego i dlatego taki efekt, ale to już nie domnie bo aż tak się na tym nie znam. A ryba to nic innego jak pielęgnica niebieskołuska Rocio octofasciata (jack dempsey)
IMO to jest hybryda. Specjalnie odchowana i wyselekcjonowana genetycznie krzyżówka, aby dać "ciekawy" efekt kolorystyczny. Zastanawiam się tylko, z czym tego Rocio skrzyżowali, że dostali taki opal...
EDIT: hmm... poczytałem i faktycznie piszą, że występuje w naturze w Meksyku... Ciekawe. Bo jeśli tak, to umaszczenie wyjątkowo ekstrawaganckie, jak na naturalne...
Chociaż nadal myślę, że te ze zdjęcia to sztuczny twór, bo ogólnie w necie zdjęcia przedstawiają bardziej stonowane i rozproszone błękity, aniżeli takie ciapy...
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
(10-11-2013, 22:17 PM)Martinezio napisał(a): IMO to jest hybryda. Specjalnie odchowana i wyselekcjonowana genetycznie krzyżówka, aby dać "ciekawy" efekt kolorystyczny. Zastanawiam się tylko, z czym tego Rocio skrzyżowali, że dostali taki opal...
EDIT: hmm... poczytałem i faktycznie piszą, że występuje w naturze w Meksyku... Ciekawe. Bo jeśli tak, to umaszczenie wyjątkowo ekstrawaganckie, jak na naturalne...
Chociaż nadal myślę, że te ze zdjęcia to sztuczny twór, bo ogólnie w necie zdjęcia przedstawiają bardziej stonowane i rozproszone błękity, aniżeli takie ciapy...
No zdjęcie widać że podrobione w programie. A o tym czytałem że jest to wyselekcjonowana ryba ale jest to połączenie ryb z jakimś zwiększonym genem niebieskiego i w tedy wychodzą takie rybcie ponoć już różnie bywa z ich młodymi nie wszystkie są tak barwne
(10-11-2013, 22:17 PM)Martinezio napisał(a): IMO to jest hybryda. Specjalnie odchowana i wyselekcjonowana genetycznie krzyżówka, aby dać "ciekawy" efekt kolorystyczny. Zastanawiam się tylko, z czym tego Rocio skrzyżowali, że dostali taki opal...
EDIT: hmm... poczytałem i faktycznie piszą, że występuje w naturze w Meksyku... Ciekawe. Bo jeśli tak, to umaszczenie wyjątkowo ekstrawaganckie, jak na naturalne...
Chociaż nadal myślę, że te ze zdjęcia to sztuczny twór, bo ogólnie w necie zdjęcia przedstawiają bardziej stonowane i rozproszone błękity, aniżeli takie ciapy...
Takie efekty kolorystyczne są łatwiej osiągalne poprzez utrwalanie genów recesywnych niż przez hybrydyzację. Czyste zabiegi hodowlane, zero magii i nieetycznych praktyk.
Czyli wychodzi na mutację. W dodatku niepłodną (do rozmnożenia trzeba starannie dobrać EBJD do klasycznej R. octofasciata).
Barwy ma obłędne, to fakt. Tyle, że w naturze raczej się taka za długo nie uchowa. Dokładnie to zostało opisane w doświadczeniach hodowlanych imć Hektora Luzardo, jakoby "ojca" tej odmiany. Musiał odseparować narybek o cechach EBJD od normalnego rodzeństwa, aby móc utrzymać tę linię, gdyż było atakowane przez własne rodzeństwo. Jeśli podobne zachowania występują w naturze (a nie mam prawa w to wątpić), to EBJD jest w naturze likwidowany przez "zdrowe" potomstwo, a te, co się uchowają, jeśli nie znajdą swojej drugiej połówki spośród normalnej Rocio, umierają bezpotomnie.
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Właśnie powiem szczerze że rybka na zdjęciu wygląda dosłownie tak samo jak na żywo. Wręcz się świeci na niebiesko. Pan sprzedawca powiedział że raczej nie jest płodna właśnie z racji tego że jest to hybryda.
Wychodzi na to, że sprzedawca częściowo tylko ma rację. Jeśli to faktycznie jest tak, jak opisane w artykułach, to jest to mutant genetyczny, a nie hybryda. A że niepłodna - cóż, coś za coś. Powiem tak - chociaż ryba jest kolorystycznie obłędna, to mimo wszystko nie chciałbym jej hodować. Ciągła walka o utrzymanie i zdrowie, bo jak mniemam jej słabość będzie się przejawiać nie tylko uległością wobec normalnej Rocio.
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.