Dziękuje bardzo za odpowiedz chociaż moje serce kolejnego kundelos może nie wytrzymać ;( Co do tych prawdziwych Pangio to chyba nikła szansa aby dostać jakiekolwiek. Artykuł oczywiście będzie wyczekiwany prze zemnie jak i reszta tych nie opublikowanych jeszcze
Co tyczy się jednak moich "wężyków" pierwsze dwa/trzy dni nie pływały wcale. Trzymały się razem w jednym rogu akwa przy przedniej szybie. Jedynie w nocy jak podglądałem je latarką to widziałem że zmieniły położenie, rano o dziwo znowu wszystkie w tym samym miejscu. Już myślałem że coś zrobiłem nie tak że za krotka aklimatyzacja, ryby kupiłem chore itp.
Nagle przyszedł dzień karmienia betta żywą arterią, oczywiście Pangio nawet nie zwróciły uwagi bo betta za szybko wyłapały całe papu. Następnie zabrałem się za "karmienie" ślimaków ( czasem dostają jakieś tabsy itp) i nagle ku mojemu zdziwieniu Pangio ruszyły jakby ktoś na mecie strzelił z rewolweru dając znak do startu
Najpierw jeden wyszukał kawałek tabletki przyssał się i zaczął skrobać już zanim ślimaczyła się helenka pomyślałem biedny się nie naje jak taka "krowa" siądzie na tym. I tu kolejne moje zdziwienie Pangio odganiał i helenkę i bojki które próbowały zaglądać co to tam spadło z nieba. Po chwili do ślimaczyła się reszta ślimaków oraz Piskorków i zaczęła się "wojna" przepychanki i podkopywanie ślimaków. Oczywiście ślimaki szczelnie zakryły cała tabletkę i dla "wężyków" nie za wiele zostało. W każdym razie te obserwacje - chęć wydarcia kawałka dla siebie choćby okruszka były super.
Całość mam nagraną w kilku częściach ale nie mogę tego przerobić żeby pokazać może kiedyś mi się uda
Na razie tyle z moich obserwacji może komuś się przyda a może ktoś ma własne to zachęcam do podzielenia się nimi tutaj