• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Ziemiojady, żle się dzieje

#1
Siemacie.
Trafiła mi się w akwarium jakaś franca Sad Dwie sztuki Leucostaicta wyglądają nieciekawie. Jedną mocno podziurawiło na pysku a za okiem ma kłębuszek waty, druga sztuka podobny kłębek waty ma za "uchem", a na brzuchu jakby krwawe otarcia. Mam wrażenie, że ta druga za bardzo przytyła, za okrągła jest na brzuszku, jakby ją wzdęło. Wszystkie inne ryby w zbiorniku nie mają żadnych śladów jakiegokolwiek syfu.
Wszystkie ryby normalnie pływają, normalnie jedzą i zachowują się najnormalniej, nic się nie dzieje.

Woda: temperatura 26-27 stopni, PH 6,7 azotany i azotyny niewykrywalne.
Zbiornik 500 litrów, filtracja 2 kubły do 500 litrów każdy, wypełnione keramzytem i torfem, na wlotach prefiltry + 2 turbiny. W akwarium piasek + duzo korzeni i zielska = masa kryjówek
podmiany co tydzień 125 litrów.
Obsada: 5x leucosticta + 6x Heckelli
Dieta sprawdzona, suche+mrożonki+shrimp made in ja. Żadnych nowości.

Ostatnimi czasy było trochę rotacji w zbiornikach, bo z czterech zostały dwa, także obsada uległa dużej redukcji. Leucosticta w tym czasie raz zmieniły adres, ale mogły się stresować w czasie odławiania innych ryb.

Planowane działanie:
Aquasan S (bo mam pod ręką).
Zastanawiam się jednak nad zaaplikowaniem leku do zbiornika, gdzie pływają wszystkie ryby - czy im nie zaszkodzi, czy też odławiać te dwie sztuki i zrobić im specjalnie na czas leczenia zbiorniczek 112 litrów.
IMO przeprowadzka nie wpłynie pozytywnie na samopoczucie śledzi.

Proszę o sugestie i wskazówki ZANIM wleję chemię do zbiornika.

W "domowej" apteczce mam też "FAUNA MOR", ale to raczej na ospę, oraz tradycyjny nadmanganian - to tak w ramach informacji, czym dysponuję na chwilę obecną.
Zanim odpowiesz zastanów się, czy zrozumiałes pytanie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Ale nie trzymasz ryb w kranowicie, bo legionowski to 20 Gh, chyba że są jakieś wyjątki... jakie są parametry wody do podmian?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
(05-10-2013, 13:25 PM)Christo napisał(a): Ale nie trzymasz ryb w kranowicie, bo legionowski to 20 Gh, chyba że są jakieś wyjątki... jakie są parametry wody do podmian?

1. dokładnie rzecz ujmując nie mieszkam już w samym Legionowie, tylko na peryferiach, jakieś 8 km od miasta.
2. woda do podmian napewno nie jest przyczyną, bo w tejże wodzie ryby od lat żyją, rozmnażają się i mają się nieźle. Nawet Leuco, które są powodem tego tematu kilkukrotnie składały ikrę, ale mimo to parametry podam za chwilę.
3. do podmian leję kranówę z własnego ujęcia. Gdzieś kiedyś na forum podawałem parametry mojej wody po badaniach w laboratorium. Tymczasem poniżej wyniki z testów paskowych JBL. PH było mierzone elektroniką, którą miał przy sobie w czasie odwiedzin kumpel.

NO2 - 0
NO3 - >10
GH między 4 a 7
KH ok 6
PH - tak jak pisałem 6,7 - pomiar z elektroniki

W obydwu zbiornikach są IDENTYCZNE parametry wody.
W drugim baniaku pływają Gujanki i kurduple z kilku miotów Brachybranchusów, Abaliosów oraz Apisto. Baniak 260 litrów, filtracja to połowa tego co w 500 l: kubeł do 500 l z keramzytem i torfem oraz turbina.

Skoro brak pomysłów to powtórzę pytanie :
"Planowane działanie:
Aquasan S (bo mam pod ręką).
Zastanawiam się jednak nad zaaplikowaniem leku do zbiornika, gdzie pływają wszystkie ryby - czy im nie zaszkodzi, czy też odławiać te dwie sztuki i zrobić im specjalnie na czas leczenia zbiorniczek 112 litrów.
IMO przeprowadzka nie wpłynie pozytywnie na samopoczucie śledzi. "
Zanim odpowiesz zastanów się, czy zrozumiałes pytanie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Nie znam się na chorobach, ale może garbniki by pomogły? Może zrób zdjęcie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Oldmobil, zdjęcie to w tym momencie podstawa. Zrób jakiekolwiek, byle w miarę wyraźneWink
Widzę, że podejrzewasz wiciowce proponując ten lek. Powiem szczerze, u mnie też zauważyłam niedawno rozrost dziurek na pysku u skośnych, a nawet u bocji (dla wieszających na mnie za to psy - tak, niestety jeszcze nie zrobiłam porządku biotopowegoSmile) Też użyłam Aquasunu (bez S), ale po badaniu pod mikroskopem niestety po 4 dniach leczenia znalazłam, co prawda jedną, ale jednak ewidentnie wiciowcową gadzinę. Piszesz, że mają watę, w przypadku wiciowców to raczej powinno przypominać białą ropę. Co do tych ran, to nie wiem. Można na prawdę przypisać to prawie do wszystkiego bez zdjęcia. Moje też mają bardzo dobry apetyt i kupy nieprzeźroczyste, a jednak pochłanianie witamin i substancji jest zaburzone. Mało tego, jakiś mam miłosny wysyp, u skośnych, skalarów, a bocje to nawet dostały wysypki tarłowej.
Zrobiłam to w ogólnym i nie był to pierwszy raz w ogólnym, jednak coraz bardziej zaczynam skłaniać się w stronę pustych zbiorników do leczenia. Mam wrażenie, że pomimo przekroczonej przeze mnie dawki duża część leku jest pochłaniana przez rośliny i całą resztę organicznych rzeczy w akwarium, a za mało oddziałowuje na ryby. Jednak jeśli te dwie mają objawy wiciowców i na 100% jest to to, jest ogromne prawdopodobieństwo, że mają je wszystkie ryby. Co dziwne u mnie skalary, praktycznie źródło wiciowców, dostały po 1-2 ekstra dziurkach dosłownie może tydzień temu. U niektórych czasem jest to bezobjawowe. Jeśli widzisz, że jeden ma spuchnięty brzuch, może daj mu metronidazol i bactopur direct (w osobnym akwa). Ja czekałam z moim jednym skalarem za długo, bo myślałam, że głodówka załatwi sprawę i niestety teraz pływa po bezkresnych rzekach. Ale w każdym przypadku jest inaczej i u Ciebie może akurat to bardziej zaszkodzi niż pomoże, u mnie teraz wiem, że pewnie by pomogłoSad
Jeszcze raz namawiam Cię do zdjęć, pewnie wtedy znajdzie się więcej osób, które pomogą, zanim wlejesz chemięWink

PS. Acha, pamiętaj, że metronidazol bardzo szybko jest rozkładany przez światło, jeśli będziesz miał 100 % pewność, że chcesz to zrobić, rób to po zmroku, albo przy zgaszonym świetle.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Kłębek waty bardziej świadczy o pleśniawce. Zanim ktoś coś rozpozna dokładniej idź do apteki po nadmanganian potasu i zastosuj 100mg/100l wody
Pozdrawiam
Rafał


Tanganyika: 1100l, 900l
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Witam, jezeli parametry wody są ok, a ilosci azotanów znikome ciężko powiedzieć coś na temac przyczyn kiepskiego stanu tych ryb. Stres spowodowany "grzebaniem" w akwa może być przyczyną ale nie musi. Jednakże moim zdaniem warto spróbować następujących rzeczy:
Podnieść temp. wody do 29-30 C
Obniżyc pH do ok 5 i jak ktoś wcześniej wspomniał - garbniki. Do tego czeste podmiany wody ( o w/w parametrach) i poczekac tydzień - dwa obserwując czy objawy ustępują...
O skutecznosci ciepłej, miękkej wody z garbnikami można się przekonać czytając "stary" artykuł o walkach bojowników z nieodżałowanego AkwaForum ... Po walce bojowniki wyglądają tragicznie będąc całe w "strzępach"- wówczas wkłada się je do słoja z wodą koloru mocnej herbatki i wszystkie rany goją się błyskawicznie. Przy innych parametrach wody ryby natychmiast pokryłyby się pleśnią...


Powodzenia ...
Satanoperca jurupari (Peru), S.pappaterra(rio Guapore), S.sp.jurupari (rio Preta de Eva),S.leucosticta ( Nickerie river , Surinam),Biotodoma wavrini (Columbia), B.cupido(Rio Nanay),Gymnogeophagus labiatus, G.mekinos, G.sp. "Batovi blue",G.peliochelynion,G.constellatus.Crenicichla celidochilus, C.tuca,Parosphromenus linkei ,P. anjunganensis, P.nagyi,  
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Wczoraj o 21 wlałem Aquasan w stęzeniu ciut przekraczającym zalecenia. Wcześniej próbowałem bezskutecznie zrobić jakiekolwiek zdjęcie pacjentów, na którym byłoby COŚ widać, niestety cholery nie chciały pozować.
Wyłączyłem kubły, zostawiłem turbiny, podniosłem temperaturę.
Na chwilę obecną sytuacja wygląda następująco: zachowanie ryb bez zmian, jedzą, pływają, nie ocierają się o korzenie - jest normalnie. Kłębuszki waty zniknęły. Na innych rybach nie znalazłem nic niepokojącego.
W środę rano zrobię dużą podmianę wody, do tego czasu mogę jeszcze powalczyć z PH i garbnikami. Co powiecie na wywar z zielonej herbaty ??
Na tą chwilę nie mam już szyszek a zorganizowanie zajmie chwilę. Herbę mam.
Zanim odpowiesz zastanów się, czy zrozumiałes pytanie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Osobiście herbaty bym nie dawał - nie wiadomo co tam jest oprócz niej... Allegro i tam są szyszki lub ketapang w przystępnych cenach...
Satanoperca jurupari (Peru), S.pappaterra(rio Guapore), S.sp.jurupari (rio Preta de Eva),S.leucosticta ( Nickerie river , Surinam),Biotodoma wavrini (Columbia), B.cupido(Rio Nanay),Gymnogeophagus labiatus, G.mekinos, G.sp. "Batovi blue",G.peliochelynion,G.constellatus.Crenicichla celidochilus, C.tuca,Parosphromenus linkei ,P. anjunganensis, P.nagyi,  
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Torf jak już. W obi jest odpowiedni lub Castoramie. Generalnie każdy kwaśny bez dodatków nawozów jest dobry. Potem robisz armatę torfową - w dziale technika jest wątek -robisz wodę na podmiankę i wkładasz trochę do baniaka w rajstopie o DEN 15 Wink Może być mniej. Wszystko powoli i w małych ilościach na początek.
Pozdrawiam
Rafał


Tanganyika: 1100l, 900l
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości