Liczba postów: 806
Liczba wątków: 56
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
4
Mam w tym temacie mały dylemat a nigdzie nie mogę znaleźć informacji jak forumowicze to robią,
a mianowicie chodzi mi o to:
każdy z nas pracuje (no może większość
) i jak sobie radzicie ze skarmianiem narybku w sytuacji jak jesteście np 10-12 h poza domem ? Narybek powinien być karmiony małymi porcjami a często ale jak to zrobić jak człowiek większość dnia w robocie... ?
Macie jakieś sposoby na to czy po prostu nie karmicie i albo przeżyją albo nie?
Ja jestem poza domem od 7 do 18-19 i jak wychodzę to narybek śpi a jak wracam to ..., to juz jest późno.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,332
Liczba wątków: 199
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
Jeżeli masz larwy artemii albo inny żywy pokarm dla narybku, to możesz podawać go także z samego rana. Artemia nie zdechnie od razu, i jak małe rybki wypłyną z kryjówki, to na pewno coś dla siebie jeszcze znajdą. A drugi raz wieczorem, po powrocie. Jeżeli nie masz jakichś nader wymagających rybek do skarmienia, to to wystarczy, porcje muszą być tylko większe, niż gdybyś karmił je kilka razy w ciągu dnia.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Ja podaję tylko raz dziennie, do tego mam w akwarium bardzo dużo detrytusu który narybek może podjadać w między czasie.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 798
Liczba wątków: 64
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
2
Ja podaję narybkowi artemię 2-3x dziennie, ale też widzę, że "pasą się" na gąbkach od filtra hamburskiego ;-)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 806
Liczba wątków: 56
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
4
Dzięki za odp, widać za bardzo się stresuję.
Miałem u siebie już ok 6 x młode lecz nic się nie uchowało i przez chwilę myślałem, że to moja wina bo źle karmię lecz to chyba kwestia tego że rodzice nie dają rady uchować małe. Mam zbiornik ogólny i sporo chętnych aby się pożywić narybkiem.
Trzeba poczekać i docelowo zredukować obsadę.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jan 2013
Reputacja:
0
witam serdecznie,
od jakiegoś czasu podczytuję forum, uznaje je za obszerne źródło informacji
gdzie mi tam się udzielać z małym roślinniakiem... bez ryb.
Mam jedno pytanie do tematu mianowicie, skarmianie a karmienie. No właśnie używane zamiennie, do tej pory zakładałem, że skarmiamy narybkiem, ziemniakiem, świerszczami, a karmimy narybek
Jak z tym jest? czytając starsze książki akwarystyczne czytałem raczej o skarmianiu dafnią
Rozumie ten temat, wiem o czym jest, z kontekstu
ale czy nie ma tutaj problemu jak z bynajmniej / przynajmniej
Przynajmniej temat może być mylący ;p
pozdrawiam Dawid
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 87
Liczba wątków: 3
Dołączył: May 2013
Reputacja:
0
Z czysto lingwistycznego punktu widzenia oczywiście masz racje, ale też zauważyłem, że tego słowa uzywa się w tym samym znaczeniu co karmić, a z uzusem (nie mylić z zusem) nie wygrasz.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 123
Liczba wątków: 6
Dołączył: Aug 2012
Reputacja:
0
(29-06-2013, 10:26 AM)majlo napisał(a): a z uzusem (nie mylić z zusem) nie wygrasz.
Nie wygrasz, ale, możesz sobie powiedzieć, tak jak bohater pewnego wspaniałego filmu "przynajmniej próbowałem".
Pozdrawiam
Tomek B.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 288
Liczba wątków: 16
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
4
ja przy Betta picta karmiłem:
rano wrotka lub nicienie micro
popołudniu suche dla narybku, miałem kilka karm zmieszanych razem
wieczorem wrotka lub nicienie micro (odwrotnie niż to co dałem rano) ewentualnie cyklop z mrożonki
z biegiem czasu artemia, kryl, dafnia
Twardym trzeba być dla siebie, nie dla ludzi...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,058
Liczba wątków: 93
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
1
Ja tam karmiłem narybek apisto do pewnego czasu tylko żywa artemia, potem czyli po jakimś miesiącu cyklop i plankton mrożony
Podziękowania złożone przez: