Liczba postów: 6
Liczba wątków: 4
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
0
Witam, poszukuje obsady do mego 160x50x60.
Miałem wcześniej pawiookie jednak po nieszczęśliwym wypadku- obsada znikła. Za tydzień odbieram zbiornik. Na chwilę obecną posiadam 240, w której pływa od listopada po totalnym restarcie malawi. Także do nowego zbiornika trafi podłożę, woda i oczywiście filtr z biologią z tej 240 + drugi filtr zewnętrzny. Malawi zniknie, może w sumie ktoś byłby zainteresowany tym co mam, to proszę pisać na pw.
I tak zastanawiam się nad pawicami z powrotem. Jednak odmiany którą chce zapewne nigdzie nie znajdę z tego co widzę. Natomiast znalazłem jakże dobrze znaną Cichlasoma Salvini...
... dla mnie bomba!!!!!! Pytanie do was co mogę jeszcze do nich wpuścić, równie barwnego?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 711
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2012
Reputacja:
7
Trzebaby się najpierw zastanowić jakie ryby wytrzymają ich temperament, a nie jakie są równie barwne.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,140
Liczba wątków: 100
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
5
Wydaje mi się, że trzymanie silnych centralsów w takim akwarium to zawsze będzie loteria, ale chyba warto próbować różnych rozwiązań, jeśli tylko ma się możliwości, by na czas interweniować.
Pozdrawiam,
Adam
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 4
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
0
junak raczej nie chodzi mi o równie barwne ryby, a właśnie coś co mogłoby by w spokoju podzielić się podłożem i współżyć. Czytałem, że ludzie trzymają je z pawicami... Ciężko coś dobrać kurcze.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 945
Liczba wątków: 75
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
5
Ja osobiście swego czasu Cichlasoma salvini trzymałem Herichthys carpintis, które mają nie mniejszy temperament. Obie pary podzieliły się baniakiem fifty fity, ryby miały wzajemnie do siebie respekt i wszystko się kręciło.
-Amphilophus istlanum
-Chiapaheros grammodes
-Nandopsis haitiensis
-Parachromis friedrichsthalii
-Parachromis motaguensis
i parę innych...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 4
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
0
Przemyślę ten układ, a co sądzicie o;
cichlasoma salvini + Andinoacara rivulatus lub
cichlasoma salvini + Andinoacara pulcher.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 17
Dołączył: Mar 2012
Reputacja:
1
Napewno pulchery nie będa miały żadnych szans z salvini...a rivulatus hymmm jakby były naprawdę duże to może dałyby radę.Pamiętaj że salviniaki to bardzo agresywne rybki
[412] [AMERYKA CENTRALNA]
[112] [AMERYKA CENTRALNA]
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 711
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2012
Reputacja:
7
To fakt, pulcherów po prostu szkoda, a z rivulatusami no cóż... łuski mogą się sypać, chyba że trafisz na spokojniejsze charaktery. Może np. V. maculicauda albo inna z tego rodzaju, ale może inni coś na to powiedzą bo sam Vieji (nie mówię o koledze z posta powyżej
) nie trzymałem.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,166
Liczba wątków: 78
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
6
22-02-2013, 23:08 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-02-2013, 23:14 PM przez Kris1984L.)
(21-02-2013, 18:21 PM)HOLSON napisał(a): Ja osobiście swego czasu Cichlasoma salvini trzymałem Herichthys carpintis, które mają nie mniejszy temperament. Obie pary podzieliły się baniakiem fifty fity, ryby miały wzajemnie do siebie respekt i wszystko się kręciło.
Zgadzam się z Holsonem Perłowe powinny byś ok. Też nie dadzą sobie w kasze nadmuchać
Akary błękitne na pewno nie, a pomarańczowopłetwe myślę że też będzie ciężko
A ciekawe jak by się dogadywały z pielęgnicą managuańską
Podziękowania złożone przez: