13-11-2020, 13:58 PM
Dzień dobry wszystkim pielęgnicomaniakom,
Zapraszam do dyskusji o waszych najbardziej abstrakcyjnych/najtrudniejszych do zdobycia gatunkach pielęgnic (i nie tylko). Być może podobny temat już na forum był, może nawet ja sam go założyłem. Ale pomarzyć dobra rzecz. Poza tym marzenia się zmieniają, niektóre się spełniają i zastępują je nowe, więc nie zaszkodzi się nimi podzielić.
Żeby było ciekawiej, poza nazwą gatunku i ew. zdjęciem (pamiętajcie: załącznik i podajcie nazwisko autora albo źródło) napiszcie dlaczego ten gatunek jest na szczycie waszej listy życzeń. Czy to dlatego, że pandemia, brak importów z kraju pochodzenia, niestabilności polityczne, czy też najzwyczajniej w świecie nieobecność w akwarystyce.
Zacznę od siebie Ja takie graale mam dwa.
Myaka myaka - pielęgnica z Barombi Mbo, kraterowego jeziora w Kamerunie, tego samego, z którego pochodzą znane na forum Stomatepia pindu. Ryby te marzą mi się już ze 20 lat. Nigdy nie były w europejskiej akwarystyce obecnie zbyt długo, głównie z tego względu, że sprowadzane są przede wszystkim samce, bo są łatwiejsze do złowienia. A samice przypominają inne gatunki z jeziora. Poza tym w Kamerunie jest od jakiegoś czasu nieciekawie i importy z tego kraju są praktycznie zerowe.
(M. Negrini/fishbase)
A drugi gatunek to Rocio spinosissima - pielęgnica wcześniej zaliczana do rodzaju Archocentrus. Nigdy nie była popularna ze względu na niezbyt dużą liczbę kolorów, za to ubarwienie ma delikatnie rzecz ujmując wyjątkowe. Zamieszkuje zlewnię jeziora Izabal w Gwatemali, i jest tam trudna do znalezienia (choć niekoniecznie rzadka). Do niedawna wydawało się że gatunek zniknął z akwarystyki, ale od kilku lat intensywnie rozmnaża go jeden z akwarystów w USA. Być może kiedyś trafi i do nas.
(F. Ingemann Hansen/ciklid.org)
Oczywiście podobnych niedostępnych gatunków mam jeszcze kilka (np. wszystkie miniaturowe Crenicichla i część Teleocichla), ale nie będę zanudzał was swoją listą - chętnie przeczytam co wy chcielibyście poobserwować w swoich akwariach
Zapraszam do dyskusji o waszych najbardziej abstrakcyjnych/najtrudniejszych do zdobycia gatunkach pielęgnic (i nie tylko). Być może podobny temat już na forum był, może nawet ja sam go założyłem. Ale pomarzyć dobra rzecz. Poza tym marzenia się zmieniają, niektóre się spełniają i zastępują je nowe, więc nie zaszkodzi się nimi podzielić.
Żeby było ciekawiej, poza nazwą gatunku i ew. zdjęciem (pamiętajcie: załącznik i podajcie nazwisko autora albo źródło) napiszcie dlaczego ten gatunek jest na szczycie waszej listy życzeń. Czy to dlatego, że pandemia, brak importów z kraju pochodzenia, niestabilności polityczne, czy też najzwyczajniej w świecie nieobecność w akwarystyce.
Zacznę od siebie Ja takie graale mam dwa.
Myaka myaka - pielęgnica z Barombi Mbo, kraterowego jeziora w Kamerunie, tego samego, z którego pochodzą znane na forum Stomatepia pindu. Ryby te marzą mi się już ze 20 lat. Nigdy nie były w europejskiej akwarystyce obecnie zbyt długo, głównie z tego względu, że sprowadzane są przede wszystkim samce, bo są łatwiejsze do złowienia. A samice przypominają inne gatunki z jeziora. Poza tym w Kamerunie jest od jakiegoś czasu nieciekawie i importy z tego kraju są praktycznie zerowe.
(M. Negrini/fishbase)
A drugi gatunek to Rocio spinosissima - pielęgnica wcześniej zaliczana do rodzaju Archocentrus. Nigdy nie była popularna ze względu na niezbyt dużą liczbę kolorów, za to ubarwienie ma delikatnie rzecz ujmując wyjątkowe. Zamieszkuje zlewnię jeziora Izabal w Gwatemali, i jest tam trudna do znalezienia (choć niekoniecznie rzadka). Do niedawna wydawało się że gatunek zniknął z akwarystyki, ale od kilku lat intensywnie rozmnaża go jeden z akwarystów w USA. Być może kiedyś trafi i do nas.
(F. Ingemann Hansen/ciklid.org)
Oczywiście podobnych niedostępnych gatunków mam jeszcze kilka (np. wszystkie miniaturowe Crenicichla i część Teleocichla), ale nie będę zanudzał was swoją listą - chętnie przeczytam co wy chcielibyście poobserwować w swoich akwariach
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.