Cytat: (25-03-2012, 23:06 PM)Vieja napisał(a): Mial je dator z tego co sie doczytalem moze podzieli sie garstka informacji
Tak, nadal mam te ryby z dwóch różnych hodowli (Duisburg, Drezno). Mam więc parę WF (dosyć niezgodną) i grupę 10 szt. podrostków F1. Jak napisał Piotr, gatunek bardzo agresywny. Wręcz rybożerny. Para nie robi mi szkód, ponieważ pływa z podobnymi i agresywniejszymi rybami. Młodzież połączyłem od razu z 6 sztukami Amphilophus xiloaensis "White" i pomimo, że rosną szybko, aczkolwiek nierówno - nie robią sobie krzywdy (pływają w 350l o dużym dnie). Natomiast zabiły i zjadły wszystko, co próbowałem aklimatyzować w "ich" zbiorniku. Parachromis dovii, później Paratilapia polleni, zostały przez nie wyeliminowane w całości. Ryby, w ilości kolejno 10 i 6 szt. i wielkości 6-9 cm, zostały zabite w ciągu pierwszych nocy po wpuszczeniu do Amphilophus (no, dovii oszczędziły... 3 najmniejsze!). Niedawno wrzuciłem dwa dorosłe samce Parachromis friedrichsthalii WF. Pływają już kilkanaście dni, ale mniejszy ma lekko zarysowaną glazurę. Zastanawiam się, czy ich nie zabrać (Tillmann wziął za łeb 39 EUR, więc trochę żal kasy).
Reasumując, gatunek bardzo agresywny, terytorialny i inteligentny. Cholernie żarłoczny i szybko rosnący. Późno się wybarwia. Para, prawie po 20 cm, nie ma jeszcze docelowego ubarwienia. Żadnych specjalnych wymagań - podobnie, jak cytryny. Podrostki - 8-12 cm - mogę odsprzedać (zainteresowanych zapraszam na PW).