06-09-2013, 13:24 PM
(06-09-2013, 10:20 AM)Ruki napisał(a):Trochę odbiegnę od tematu - Ruki tu chodzi o zmienność mocy oddawanej do sieci, w MEWach ta zmienność jest co najwyżej w okresach dobowych, a najczęściej okresach dłuższych, a przy wiatrakach występuje duża zmienność godzinowa i to jest właśnie utrudnieniem dla pracy sieci elek. Dalej nie będę się rozpisywał bo coraz bardziej odchodzimy od tematów związanych z forum.Cytat:Ruki, uwierz mi MEW-y z pkt widzenia energetyki są o niebo lepsze niż wiatrówki, pomimo spadku wydajności w okresie niżówek.Normalne MEW tak, ale ta na karpackich dopływach Wisły na pewno nie. Zwłaszcza jeśli trzeba wyłączyć turbiny, bo wody nie ma w ogóle na kanale dopływu do elektrowni. .
Cytat:Musi być w takich miejscach coś, co powoduje grupowanie ryby i jest łatwiej dostępna dla wędkarzy. Czy odcinek dziki ma takie same głęboczki jak z opaską? Możliwe, ze ryby na "dzikim" fragmencie są nawet w większej ilości, ale są mniej dostępne dla wędkarzy. A jak ryba nie bierze to teoretycznie jej nie ma.No właśnie musi być coś. A co? Pokarm i schronienie. To zawsze są główne czynniki powodujące bytowanie ryb w danym miejscu (no poza okresem tarła).
Schodziłem sporo kilometrów ze spiningiem zarośniętymi brzegami i dalej twierdzę, że łatwiej o rybę w takich miejscach, o których pisałem wcześniej. To samo zaobserwowałem w Warcie ok. 130-150 km w górę rzeki (okolice Konina, Koła, aż do zb. Jeziorsko).