13-02-2014, 23:14 PM
Z tego co wiem to na Florydzie są hodowle, hodują ryby w betonowych sarkofagach, jednak są to najbardziej chodliwe gatunki. W A. Południowej jest taka masa gatunków, że w sumie które hodować? Nie wiem czy widziałeś oferty z tego kontynentu Niemieckich hurtowni. To jest po prostu kosmos, ilość gatunków. Chociaż w Azji hodują niektóre gatunki z nowego świata, jednak jest to niezwykle minimalny odsetek. Hodowla opłaca się tylko chodliwego towaru. Co z tego że ktoś by wyhodował 10 000 wilków z rodzaju Hoplias, czy barakud z rodzaju Acestrorhynchus i wrzuciłby na rynek. Ilu by to kupiło? Co innego 10 000 bocji, czy sumów rekinich.