Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 159
Liczba wątków: 8
Dołączył: Apr 2020
Reputacja:
3
30-11-2021, 22:41 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-11-2021, 23:49 PM przez michal_kov.)
Mały fotospam. U mnie koliberki od niedawna pływają z T. Tucano.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 159
Liczba wątków: 8
Dołączył: Apr 2020
Reputacja:
3
@
Ruki miałeś jakieś doświadczenia w przechodzeniu Weitzmani na susz? U mnie nic poza naupliusami i black wormsami nie bardzo chcą jeść. Bana wormsy skubną ale to też muszą być odpowiednio podszykowane (ale muszę baaardzo ograniczyć bo weitzmani nie sa same i boje się zapasienia tukano) a octowych już nie widzą. Powoli opadam z sił w karmieniu (ryby wciąż młode i muszą sporo jeść) a nie zawsze daję radę im coś żywego podszykować. Czasem żona musi karmić i jest problem :p Generalnie jedyne co skubią to suszona dafnia i dekapsulowana artemia i to tylko jak pobudzę je strumieniem wody do unoszenia się w wodzie. Ale to jest dosłownie skubnięcie a nie polowanie na jedzenie. Jedyne co poza wymienionymi z suszu biorą do pyska NF artemia ale wypluwają rozczarowane. Inne susze kompletnie ignorowane. Z moich obserwacji to drapieżniki są, nie widze za bardzo żeby skubały detrytus czy coś opadłego. Musi płynąć i jak się rusza to trochę pogonią a jak się jedynie unosi to musi prawie w pysk wpaść. Miałeś na to patent jakiś? Czy musze się pogodzić z losem - tzn. żywca i tak daje swoim rybom ale nie codziennie :p jednak te koliberki muszą codziennie coś zjeść :/
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
U mnie żarły suche bez problemu.
Działała konkurencja w postaci apisto czy bystrzków(amandek), jak one żarły to poecilocharaxy nie chciały być stratne i też jadły. Dawałem wtedy głównie nejczerfuda.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 159
Liczba wątków: 8
Dołączył: Apr 2020
Reputacja:
3
No u mnie konkurencja też spora - bo tucano to błyskawiczne maszyny do pochłaniania pokarmu. Podejrzewam, że może to być sprawa stresu. Muszę w końcu zabrać od nich kawalera Ramireza bo mu odbija w samotności i gania mi te weitzmani niemiłosiernie. Czyli po prostu będę nadal kombinował i dawał po odrobince. Ale napisz mi proszę, one podnosiły z dna pokarm w ogóle, czy tylko to co w toni?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Tak, pobierały z dna.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez: