10-02-2017, 16:17 PM
Cześć wszystkim,
Zastanawiałem się ostatnio czy wam też zdarzyło się mieć problem z bezpłodnymi pielęgnicami pochodzącymi między innymi od niemieckich hodowców. Nie chodzi tu o dzikie ryby, tylko wyhodowane w akwariach pokolenia.
Osobiście miałem podejrzenia co do takiej sytuacji co najmniej raz: za nic w świecie nie mogłem rozmnożyć Apistogramma sp. Abacaxis, i z tymi samymi rybami z tego co mi wiadomo nie poradził sobie Ruki. Podobnie wyglądał problem z Geophagus sp. aff. altifrons "Tapajos" pokolenia F1, które nie chciały podejść do tarła pomimo tego, że starałem się zapewnić im warunki lepsze niż - jak pdoejrzewam - mieli ich dzicy rodzice. Z tego co mi wiadomo po zmianie właściciela ryby te również nigdy się nie wytarły.
Co wy na to? Trafiły wam się takie ryby? A może nie tylko z Niemiec? Nie chcę tu wskazywać żadnego konkretnego hodowcy (bo i nawet nie wiem skąd dokładnie pochodziły ryby, z którymi miałem problem). Pytanie zatem, czy hodowcy nawet mniej "dochodowych" ryb niż Tanganika czy Malawi byliby gotowi do takich "niecnych" działań?
Zastanawiałem się ostatnio czy wam też zdarzyło się mieć problem z bezpłodnymi pielęgnicami pochodzącymi między innymi od niemieckich hodowców. Nie chodzi tu o dzikie ryby, tylko wyhodowane w akwariach pokolenia.
Osobiście miałem podejrzenia co do takiej sytuacji co najmniej raz: za nic w świecie nie mogłem rozmnożyć Apistogramma sp. Abacaxis, i z tymi samymi rybami z tego co mi wiadomo nie poradził sobie Ruki. Podobnie wyglądał problem z Geophagus sp. aff. altifrons "Tapajos" pokolenia F1, które nie chciały podejść do tarła pomimo tego, że starałem się zapewnić im warunki lepsze niż - jak pdoejrzewam - mieli ich dzicy rodzice. Z tego co mi wiadomo po zmianie właściciela ryby te również nigdy się nie wytarły.
Co wy na to? Trafiły wam się takie ryby? A może nie tylko z Niemiec? Nie chcę tu wskazywać żadnego konkretnego hodowcy (bo i nawet nie wiem skąd dokładnie pochodziły ryby, z którymi miałem problem). Pytanie zatem, czy hodowcy nawet mniej "dochodowych" ryb niż Tanganika czy Malawi byliby gotowi do takich "niecnych" działań?
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.