Witam,
Wyłączam z głównego "obiegu hodowlanego" pięć akwariów o wymiarach zewnętrznych:
240 cm x 42 cm x 60 cm (h) = 605 l,
130 cm x 40 cm x 40 cm = 208 l,
130 cm x 40 cm x 40 cm = 208 l,
130 cm x 40 cm x 40 cm = 208 l,
130 cm x 40 cm x 40 cm = 208 l.
Chciałbym poeksperymentować i zrobić z nich "ciche" akwaria, bez osprzętu - napowietrzania, filtracji (jedynie oświetlenie naturalne i sztuczne). Byłyby one w pełni zabudowane - dno, korzenie, roślinność. Starałbym się odtworzyć naturalne biotopy dla ryb oddychających powietrzem atmosferycznym. Większe myślę zarybić jakimiś ciekawymi zbrojnikami, mniejsze przedstawicielami łaźcowatych (np. gurami mozaikowe). Każdy zbiornik byłby monogatunkowy.
Co o tym myślicie? Czy coś takiego ma szanse powodzenia?
Wyłączam z głównego "obiegu hodowlanego" pięć akwariów o wymiarach zewnętrznych:
240 cm x 42 cm x 60 cm (h) = 605 l,
130 cm x 40 cm x 40 cm = 208 l,
130 cm x 40 cm x 40 cm = 208 l,
130 cm x 40 cm x 40 cm = 208 l,
130 cm x 40 cm x 40 cm = 208 l.
Chciałbym poeksperymentować i zrobić z nich "ciche" akwaria, bez osprzętu - napowietrzania, filtracji (jedynie oświetlenie naturalne i sztuczne). Byłyby one w pełni zabudowane - dno, korzenie, roślinność. Starałbym się odtworzyć naturalne biotopy dla ryb oddychających powietrzem atmosferycznym. Większe myślę zarybić jakimiś ciekawymi zbrojnikami, mniejsze przedstawicielami łaźcowatych (np. gurami mozaikowe). Każdy zbiornik byłby monogatunkowy.
Co o tym myślicie? Czy coś takiego ma szanse powodzenia?
Pozdrawiam,
Darek
Darek