Dzisiaj wyłowiłem martwego samca Barwniaka szmaragdowego. Od kilku dni powiększył mu się brzuch. Jako, że nie znam za bardzo tych ryb, myślałem że to zwykłe przekarmienie. Gdy jednak zaczął siedzieć schowany przy samym dnie, wiedziałem że coś musi być nie tak, ale było już za późno. Samica pływa sobie w najlepsze, jest bardzo aktywna to też nie koniecznie przyczyna musi tkwić w wodzie. Barwniaki dzielnie zniosły też ospę (nie miały plamek), którą niedawno udały mi się wyleczyć. Już rozmawiałem z Rukim na PW, ale chcę żeby zostało to dla innych. Szkoda, że nie zrobiłem fotki. Problemem może być pH które mam około 7,5, ale nie wydaje mi się żeby była to bezpośrednia przyczyna. Pokarm dostają dość urozmaicony, pokarmy płatkowe i różne mrożonki. NO2-0; NO3- różnie, czasem 10 lub mniej, czasem 20. Ale czy barwniaki hodowlane są aż tak wrażliwe na tym punkcie?
Pozdrawiam, Paweł