11-01-2020, 12:11 PM
Witam,
z tych dwóch gatunków które bierzecie pod uwagę w pierwszej kolejności brałbym pod uwagę "księżniczki" jakie by to nie były. Dlaczego? Ponieważ są według mnie bardziej interesujące pod względem obserwacji (zachowań) niż np. N. buescheri. Gatunków ryb zwanych "księżniczkami" jest kilka. Co ciekawe, każdy z nich ma swoje "wyjątkowe" zwyczaje. Np. teraz mam w akwarium z małą grupą N. furcifer 3 pary Neolamprologus helianthus, z czego 2 cały czas się wycierają. Księżniczki mają pełnić rolę "chłopców do bicia" dla dobierającej się pary N. furcifer. Takie połączenie daje mi dużo ciekawych obserwacji między dwoma gatunkami szczególnie jeżeli chodzi o obronę gniazd z małymi, gdzie w przypadku N. helianthus każdy osobnik z pary ma swoje terytorium co jest dość rzadkie u księżniczek. Obserwacje z czasem pokazują też jak tworzy się mała społeczność rodzinna w obrębie gniazda wraz z pomocnikami. Napisałem "mała" bo w przypadku tej "księżniczki" ilośc narybku jest bardzo mała w przeciwieństwie do np. N. brichardi. Akurat to uważam za "plus", bo rodzina nie powiększa się zbyt szybko.
Przy Waszym akwarium coś jeszcze można wpuścić jako drugi gatunek, ale byłbym ostrożny z dobieraniem gatunków typowych dla strefy skalnej i mocno terytorialnych bo będą cały czas walki. Na pewno odpadają N. leleupi, wcześniej wspomniany N. nigriventris.
z tych dwóch gatunków które bierzecie pod uwagę w pierwszej kolejności brałbym pod uwagę "księżniczki" jakie by to nie były. Dlaczego? Ponieważ są według mnie bardziej interesujące pod względem obserwacji (zachowań) niż np. N. buescheri. Gatunków ryb zwanych "księżniczkami" jest kilka. Co ciekawe, każdy z nich ma swoje "wyjątkowe" zwyczaje. Np. teraz mam w akwarium z małą grupą N. furcifer 3 pary Neolamprologus helianthus, z czego 2 cały czas się wycierają. Księżniczki mają pełnić rolę "chłopców do bicia" dla dobierającej się pary N. furcifer. Takie połączenie daje mi dużo ciekawych obserwacji między dwoma gatunkami szczególnie jeżeli chodzi o obronę gniazd z małymi, gdzie w przypadku N. helianthus każdy osobnik z pary ma swoje terytorium co jest dość rzadkie u księżniczek. Obserwacje z czasem pokazują też jak tworzy się mała społeczność rodzinna w obrębie gniazda wraz z pomocnikami. Napisałem "mała" bo w przypadku tej "księżniczki" ilośc narybku jest bardzo mała w przeciwieństwie do np. N. brichardi. Akurat to uważam za "plus", bo rodzina nie powiększa się zbyt szybko.
Przy Waszym akwarium coś jeszcze można wpuścić jako drugi gatunek, ale byłbym ostrożny z dobieraniem gatunków typowych dla strefy skalnej i mocno terytorialnych bo będą cały czas walki. Na pewno odpadają N. leleupi, wcześniej wspomniany N. nigriventris.