22-11-2013, 23:21 PM
Tak, wcześniej ta choroba była znana pod tamtą nazwą, ale w ostatnim czasie dokonano rewizji bakterii ją powodujących, które nazwano Flavobacteria. Stąd flexi- przeszła do flavobakteriozy. Objawia się właśnie taką pleśniawką, która z czasem rozrasta się do watki. Powoduje trwałe uszkodzenia powłok, a z czasem nieleczona doprowadza do zgonu ryby. Koniecznie sprawdź parametry, bo flavo jest często powodowana skokami związków azotowych i osłabieniem ryb. Można podać też zieleń malachitową do wody i napowietrzać. Oczywiście podmianki wody trzeba robić.
Szkoda, że czyścisz tak często kubły. Ja swojego nie ruszałem już ponad pół roku (od restartu z podmianą podłoża). Mam zbrojnika, któremu zdiagnozowano też flavo. Obecnie zbój żyje sobie w najlepsze. Co ciekawe, poza Bactopur-em nie lałem nic do wody. Samo przeszło. Ma pokancerowany pysk trochę, lekko krzywą płetwę ogonową, ale żyje i ma się dobrze Miał też trochę narośli na skórze i płetwach bocznych, ale te samoistnie zeszły.
Szkoda, że czyścisz tak często kubły. Ja swojego nie ruszałem już ponad pół roku (od restartu z podmianą podłoża). Mam zbrojnika, któremu zdiagnozowano też flavo. Obecnie zbój żyje sobie w najlepsze. Co ciekawe, poza Bactopur-em nie lałem nic do wody. Samo przeszło. Ma pokancerowany pysk trochę, lekko krzywą płetwę ogonową, ale żyje i ma się dobrze Miał też trochę narośli na skórze i płetwach bocznych, ale te samoistnie zeszły.
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.