23-10-2012, 22:20 PM
Kwestia tej "choroby" była swojego czasu poruszona na WAC Group na FB. Ogólnie konsensus był taki, że Pelvicachromisy lubią wybiórczo spuchnąć po: złej karmie- zbyt duży udział białka zwierzęcego(płatki!! głównie opierają się na mączkach rybnych!), wysokie NO3(już powyżej 5-10mg jest szkodliwe), czy po długotrwałym stresie.
Co do tego, że samica sobie pływała, a samiec padł. Zatrucia związkami azotu w pierwszej kolejności dotyczą większych ryb. Większa ryba-większa produkcja metabolitów- szybsze zatrucie organizmu poprzez ich zatrzymanie.
Co do zaczopowania- mrożona artemia, a dokładniej samice z pakietami jaj, są chyba najbardziej czopującym pokarmem dla ryb.
Co do tego, że samica sobie pływała, a samiec padł. Zatrucia związkami azotu w pierwszej kolejności dotyczą większych ryb. Większa ryba-większa produkcja metabolitów- szybsze zatrucie organizmu poprzez ich zatrzymanie.
Co do zaczopowania- mrożona artemia, a dokładniej samice z pakietami jaj, są chyba najbardziej czopującym pokarmem dla ryb.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz