18-03-2019, 22:16 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-03-2019, 22:40 PM przez pamparampam.)
Cześć.
W moim parapeciaku z wątku https://cichlidae.pl/showthread.php?tid=9833 zaczęły się problemy. Nie, nie z glonem, który został przytłumiony tudzież pozostawiony bez pożywki za sprawą bujnie rozwijających się mchów na tylniej ścianie. Około trzech tygodni temu samica Pelvicachromis taeniatus wyprowadziła ok. 30 młodych wobec czego zacząłem karmienie zawiesiną Nobil Fluid JBL-a, Hikari First Bite oraz nicieniami mikro z własnej hodowli. Wczoraj zauważyłem korzuch sinic w dwóch miejscach na tylniej ścianie. Dziś ciężko było mi uwierzyć w to, co zobaczyłem - sinice pokryły woalką większość mchów oraz kamienie i żwir w przedniej części zbiornika, gdzie pada bezpośredni światło słoneczne około południa. Wiązałbym wprowadzenie karmienia b. drobnymi pokarmami z atakiem sinic i większą podażą fosforu. Jeszcze dziś zrobiłem podmianę 1/3 wody na czyste RO (generalnie w akwarium jest czyste RO) oraz dołożyłem do filtra medium absorbujące fosforany. Tym niemniej ewentualnego efektu tych zabiegów spodziewam się za jakieś 3-4 dni a boję się, że do tego czasu sinice załatwią mi wszystkie mchy a ich metabolity zaszkodzą narybkowi. Czy ktoś stosował w podobnej sytuacji kwas borowy / borasol? Czytałem że dobrze zwalcza sinice ale moje obawy wzbudza kwestia zabicia flory nitryfikacyjnej - macie jakieś doświadczenia w tej materii? Ewentualnie czy polecacie jakieś inne metody na szybką eliminacje nieproszonych gości?
W moim parapeciaku z wątku https://cichlidae.pl/showthread.php?tid=9833 zaczęły się problemy. Nie, nie z glonem, który został przytłumiony tudzież pozostawiony bez pożywki za sprawą bujnie rozwijających się mchów na tylniej ścianie. Około trzech tygodni temu samica Pelvicachromis taeniatus wyprowadziła ok. 30 młodych wobec czego zacząłem karmienie zawiesiną Nobil Fluid JBL-a, Hikari First Bite oraz nicieniami mikro z własnej hodowli. Wczoraj zauważyłem korzuch sinic w dwóch miejscach na tylniej ścianie. Dziś ciężko było mi uwierzyć w to, co zobaczyłem - sinice pokryły woalką większość mchów oraz kamienie i żwir w przedniej części zbiornika, gdzie pada bezpośredni światło słoneczne około południa. Wiązałbym wprowadzenie karmienia b. drobnymi pokarmami z atakiem sinic i większą podażą fosforu. Jeszcze dziś zrobiłem podmianę 1/3 wody na czyste RO (generalnie w akwarium jest czyste RO) oraz dołożyłem do filtra medium absorbujące fosforany. Tym niemniej ewentualnego efektu tych zabiegów spodziewam się za jakieś 3-4 dni a boję się, że do tego czasu sinice załatwią mi wszystkie mchy a ich metabolity zaszkodzą narybkowi. Czy ktoś stosował w podobnej sytuacji kwas borowy / borasol? Czytałem że dobrze zwalcza sinice ale moje obawy wzbudza kwestia zabicia flory nitryfikacyjnej - macie jakieś doświadczenia w tej materii? Ewentualnie czy polecacie jakieś inne metody na szybką eliminacje nieproszonych gości?