To ja przedstawie mrożonki, które wpadły z moje ręce przez przypadek, a mianowicie mrożonki firmy Karnitex (Myślałem, że kupuje IT i nawet nie zwracałem uwagi co mi Pani pakuje).
Artemia - Jako, że mam pielęgniczki, a ten pokarm używałem od początku swojej przygody z nimi, to musiałem uzupełnić zapasy. Tutaj powiem szczerze, że IT przegrywa.
Tutaj jedna, pojedyńcza(!) kostka - kostka jest pełna pokarmu (tutaj plus, bo w IT miałem czasem 1/3 lodu)
Zaraz po wrzuceniu do wody kostka zaczeła się topić - teraz widać, że pokarm ma piękny kolorek i fakture
Gdy kostka się już roztopiła, pokarm wymieszałem, to widzimy już faktyczną ilość w pojedyńczej kostce (średnica tego, czegos różowego
, to 7cm).
A na koniec widać już najmniej artakcyjną część programu - wodę po zmieszaniu pokarmu.
Woda jest brudna i mętna.
Tubifex- Ten pokarm nie był nigdy przeze mnie używany, ale skusiłem się na kupno.
Kostka- Pojedyńcza kostka ( tak jak w przypadku artemii, trzeba rozdzielić, bo pokarm jest pakowany po 2 kostki) już nie była taka piękna jak Artemia... Pokarm w ok. 25% to lód
Pokarm po wrzuceniu wygląda przyzwoicie, ale rozmraża sie w średnim tempie, a pokarm jest w formie zbitej kupy
Pokarm po wymieszaniu wody - Jak widać woda jest delikatnie biaława, ale zdecydowanie ładniejsza niż w przypadku artemii/ Pokarm nadal jest w formie połączonej "papki"
A tutaj faktyczna ilość pokarmu (to samo różowe coś). Niestety mała ilość pokarmu sama się oddziela od reszty, a "papka" jest sklejona ze sobą. Ja osobiście karmie ryby taką żółtą miarką do mleka dla dzieci i tym cięzko było podzielić pokarm, ale ryby sobie dają w miare rade.