Mam teraz niezła zupę. Akary nie znalazły jeszcze nowego domu. Na szczęście (na razie) wszystkie ryby doskonale się ignorują. Skalary na razie zostają. Mesonauty odkładam na potem.
W sobotę dotarły do mnie c.regani od Pawła 3+3. Ciężko żmiją zrobić zdjęcie. Śmiało pływają po 3 lub 4 szt po całym akwarium. Są dobrze widoczne.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
Towarzystwo crenicichli nie wyszło skalarom na zdrowie :/ Do tej pory mogły się poszczycić wyścigową sylwetką. Bardziej mięsna dieta szczupaków i nieco niższa temperatura wywołała gastrologiczne problemy u słabszych osobników i u wszystkich otłuszczenie. Pogłowie skalarów zostało zredukowane do 2+2. Podniosłem tem. do 28st. Wycierają się czasem wzbogacając dietę współmieszkańców.
Akar nie ma już od dawna, młody "viejta" wdał się w bójkę z dominantem i obecnie odrasta mu płetwa grzbietowa.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
Pierwszy raz akwarium zdominowała mi ....roślina. Amazonka zajmuje 1/4 akwarium i zagłuszyła totalnie inną żabienice, sercolistną, która do małych też nie należy.
Nie mogę zbić ph poniżej 6,5 Wrzuciłem kawał kory dębowej i wszystkie szyszki olchy jakie miałem. Woda była żółta przez 4 dni i znowu się wyklarowała. Od kilku dni dolewam ph- tropikala z miernym skutkiem.
Nie wiem jak to zniosą rośliny, ale chciałbym zejść do ph 6,0 może to sprowokuje crenicichle do tarła.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood