Duże centralsy i pawiookie to połączenie które pomimo, że wygląda na zrobione na siłę to naprawdę dobrze się sprawdza w większych akwariach - hodowlane pawie to krówki które dobrze robią za pancerne rozpraszacze dla agresywniejszych ryb z CA i doskonale czują się w twardszej wodzie.
Gorzej jest z tym drugim akwarium gdzie jest mix malawi ze skalarami
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
11-08-2022, 14:51 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-08-2022, 14:53 PM przez adams2121.)
Takie aranżacje na wschodzie robią.
Miejsce aquapark Druskienniki. Oba akwaria niejako są ozdobne. Duże - w wejściu na strefę łaźni dla dorosłych.
Mniejsze w strefie dla dzieci i szkrabów. Jako przerywnik w pluskanie się w wodzie.
Od 2 dni jestem nad morzem bałtyckim. Tu nie znalazłem nic z akwarystyki.
Ale za to są ciekawsze widoki - zdjęć nie mogę robić niestety. Ale podziwiać jest co. Czystsze, płytsze , cieplejsze morze i brak parawanów. No chyba że ktoś z Polski zabrał ze sobą.
12-08-2022, 16:53 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-08-2022, 16:53 PM przez adams2121.)
Ja byłem trochę wyżej - Pałanga, Kłajpeda
Bliżej jak dla mnie niż nad polskie morze, czyściej, taniej, prościej. Brak parawanów i tłumów ludzi. Spora plaża, woda płytka do 30/40 metrów od brzegu, brak falochronów. No i najważniejsza rzecz - jedzenie którego nie uświadczysz nad " polskim " morzem, jakość, porcja, bez oszustwa. Do tego świetne piwa i spirytualia. Nikt nie kantuje w imię zgolenia do gołej skóry turystów. Jedzenie w sklepie bardzo drogie - ale knajpki rekompensują to nadwyraz.
Z minusów - niechęć do polskiego języka ( szybciej angielski, rosyjski lub jakikolwiek inny język ). Nasze byłe tereny no i jarzmo dalej pamiętane. Nawet jak się trafi Polak/ Polka, nie pozwalają jej się wypowiadać w naszym języku - kwestia przyzwyczajenia.
Za 5 dni - tylko kilku Polaków napotkanych - rzecz bezcenna.
No i zapomniałem - wędzone ryby, smażone i pieczone.
Jakość w Polsce nieosiągalna, bo świeżo prosto zrobione.