19-02-2021, 20:57 PM
Zabieram się jak pies do jeża do drugiego akwarium w biurze. Miała być kostka 64L ale nie bardzo jest tam co ciekawego wpuścić. Miejsca nie ma za dużo na głębokość i już nawet patrzyłem na Juwela Rio 125 (80 x 35 x50) ale potem pomyślałem, że po co mi jeden, skoro jest miejsce na dwa? Kupiłbym po prostu dwie szafki, wypoziomował i postawił na nich klejone pod wymiar 160 x 35 x 50 z jakąś podkładką ze styropianu albo pianki na wszelki wypadek. Tych 35 cm głębokości nie mam jak zwiększyć, 5cm robi różnicę.
Mam już SA i Azję, wolałbym coś w innych klimatach. Na Malawi nie ma co się porywać z takim bieda-dnem, zostaje Tanga, o której nie wiem w zasadzie nic oprócz tego co wyczytałem przez ostatnie parę dni. Ma być ciekawie, nie musi być zbyt kolorowo, nie ma być rybiej przemocy (bo kobita narzeka), czyli wychodzi mi 10cm piachu i muszlowce, najpewniej multiki.
Ma ktoś doświadczenie z ogarnięciem takiego szkła? Jak rozwiązać filtrację żeby nie było pralki a syfy nie zalegały? No i czy taki plan ma w ogóle sens?
Mam już SA i Azję, wolałbym coś w innych klimatach. Na Malawi nie ma co się porywać z takim bieda-dnem, zostaje Tanga, o której nie wiem w zasadzie nic oprócz tego co wyczytałem przez ostatnie parę dni. Ma być ciekawie, nie musi być zbyt kolorowo, nie ma być rybiej przemocy (bo kobita narzeka), czyli wychodzi mi 10cm piachu i muszlowce, najpewniej multiki.
Ma ktoś doświadczenie z ogarnięciem takiego szkła? Jak rozwiązać filtrację żeby nie było pralki a syfy nie zalegały? No i czy taki plan ma w ogóle sens?