03-05-2015, 22:33 PM
Cześć,
Jako że moje 450L przez ostatnie 2 i pół roku jakby się skurczyło, myślę poważnie nad drugim zbiornikiem Obecna 450-tka stoi w salonie i tak pewnie pozostanie. Tak się składa, że mam w domu trochę miejsca i na parterze w jednym z pokoi umyśliło mi się postawić coś większego. Pokój nie jest przesadnie wielki i na jednej ścianie chciałbym uruchomić 250x60x60, czyli 900L.
Nie jest to jakiś wielki ciężar i podłoga powinna wytrzymać, piwnicy nie mam. Ale biorę pod uwagę postawienie kolejnego zbiornika podobnych rozmiarów na przeciwnej ścianie, za jakieś 2 lata. Lub 3 ewentualność, od razu tylko jeden, ale jeszcze większy od tych 900L.
Z tego co pamiętam przy budowie 4 lata temu na chudziak poszedł styropian 10cm (ręki nie dam uciąć czy dobrze pamiętam), na to zbrojenie z tych siatek drucianych (fi nie wiadomo ile, nie pamiętam ), no i wylewka, której grubości niestety także nie pomnę.
I moje pytanie. Czy dla takich zamysłów jak moje, warto zdejmować podłogę, wywalić styropian spod wylewki i zalać podłogę czymś konkretnym? Akwaria stałyby na stalowych stelażach, chociaż biorę też pod uwagę murowane z pustaków postumenty (4 'nogi' z całego pustaka, wiecie o co chodzi, nie raz na forach pokazywane).
A może całej podłogi nie pruć tylko podkopać się głęboko i zalać rodzaj fundamentu w miejscach pod zbiorniki? A może w ogóle martwię się o głupotę i przy takich litrażach nie ma się co gorączkować?
Jako że moje 450L przez ostatnie 2 i pół roku jakby się skurczyło, myślę poważnie nad drugim zbiornikiem Obecna 450-tka stoi w salonie i tak pewnie pozostanie. Tak się składa, że mam w domu trochę miejsca i na parterze w jednym z pokoi umyśliło mi się postawić coś większego. Pokój nie jest przesadnie wielki i na jednej ścianie chciałbym uruchomić 250x60x60, czyli 900L.
Nie jest to jakiś wielki ciężar i podłoga powinna wytrzymać, piwnicy nie mam. Ale biorę pod uwagę postawienie kolejnego zbiornika podobnych rozmiarów na przeciwnej ścianie, za jakieś 2 lata. Lub 3 ewentualność, od razu tylko jeden, ale jeszcze większy od tych 900L.
Z tego co pamiętam przy budowie 4 lata temu na chudziak poszedł styropian 10cm (ręki nie dam uciąć czy dobrze pamiętam), na to zbrojenie z tych siatek drucianych (fi nie wiadomo ile, nie pamiętam ), no i wylewka, której grubości niestety także nie pomnę.
I moje pytanie. Czy dla takich zamysłów jak moje, warto zdejmować podłogę, wywalić styropian spod wylewki i zalać podłogę czymś konkretnym? Akwaria stałyby na stalowych stelażach, chociaż biorę też pod uwagę murowane z pustaków postumenty (4 'nogi' z całego pustaka, wiecie o co chodzi, nie raz na forach pokazywane).
A może całej podłogi nie pruć tylko podkopać się głęboko i zalać rodzaj fundamentu w miejscach pod zbiorniki? A może w ogóle martwię się o głupotę i przy takich litrażach nie ma się co gorączkować?
Whiskey and women got my money, blues and devil got my soul...