24-07-2013, 20:07 PM
Cytuję.
"Na chińskich dworcach kolejowych i przystankach metra od niedawna można kupić nietypowe breloki. Plastikowe torebki, o wymiarach ok. 7 cm, wypełnione są kolorową wodą i…rybkami, jaszczurkami lub dziećmi żółwia, .
Torebki są szczelnie zamknięte, więc do zamkniętych zwierząt nie dochodzi tlen, nie ma tez sposobu, by żółwie karmić. Mimo to sprzedawcy breloków zapewniają, że dzięki rozpuszczonym w wodzie “kolorowym odżywkom” zwierzęta nie będą głodne i z całą pewnością przeżyją kilka miesięcy.- prawda jest taka że żyją maksymalnie do 2 miesięcy . Najczęściej umierają już po tygodniu.
Mimo tego, że wiele grup zajmujących się ochroną zwierząt rozpoczęło protesty, breloczki nadal są sprzedawane, ponieważ w Chinach nie istnieje jednolite prawo dotyczące ochrony wszystkich zwierząt.
- Chiny mają prawo chroniące wyłącznie zwierzęta żyjące na wolności, nie hodowlane czy domowe - wyjaśniła Qin Xiaona, dyrektor jednej z organizacji walczącej o wprowadzenie przepisów chroniących wszystkie zwierzęta. - To nieludzkie, żeby zamykać żywe zwierzęta w plastikowych torebkach i sprzedawać !"
Możesz sprzeciwić się temu bestialskiemu procederowi podpisując petycję na największej i najbardziej skutecznej platformie społecznościowej na świecie.
http://www.avaaz.org/en/petition/Petitio...e/?azOcdfb
Wystarczy podać e-mail , imię , jeszcze raz e-mail i kraj.
Z góry dzięki za podpisy!!
"Na chińskich dworcach kolejowych i przystankach metra od niedawna można kupić nietypowe breloki. Plastikowe torebki, o wymiarach ok. 7 cm, wypełnione są kolorową wodą i…rybkami, jaszczurkami lub dziećmi żółwia, .
Torebki są szczelnie zamknięte, więc do zamkniętych zwierząt nie dochodzi tlen, nie ma tez sposobu, by żółwie karmić. Mimo to sprzedawcy breloków zapewniają, że dzięki rozpuszczonym w wodzie “kolorowym odżywkom” zwierzęta nie będą głodne i z całą pewnością przeżyją kilka miesięcy.- prawda jest taka że żyją maksymalnie do 2 miesięcy . Najczęściej umierają już po tygodniu.
Mimo tego, że wiele grup zajmujących się ochroną zwierząt rozpoczęło protesty, breloczki nadal są sprzedawane, ponieważ w Chinach nie istnieje jednolite prawo dotyczące ochrony wszystkich zwierząt.
- Chiny mają prawo chroniące wyłącznie zwierzęta żyjące na wolności, nie hodowlane czy domowe - wyjaśniła Qin Xiaona, dyrektor jednej z organizacji walczącej o wprowadzenie przepisów chroniących wszystkie zwierzęta. - To nieludzkie, żeby zamykać żywe zwierzęta w plastikowych torebkach i sprzedawać !"
Możesz sprzeciwić się temu bestialskiemu procederowi podpisując petycję na największej i najbardziej skutecznej platformie społecznościowej na świecie.
http://www.avaaz.org/en/petition/Petitio...e/?azOcdfb
Wystarczy podać e-mail , imię , jeszcze raz e-mail i kraj.
Z góry dzięki za podpisy!!
Si taajabuni,waana Adanu,mambo yalio duniani.