Prawdą jest, że młode dyski wymagają dość specyficznego żywienia w okresie najsilniejszego wzrostu. Opisy naukowe to potwierdzają. Młode dyski w naturze jedzą bez przerwy. Z rozmów z Panią Martą, zaraz po kupnie ryb, jasno wynikało, że karmienie musi być bardzo intensywne. Co do składu pokarmu, odsyłam tu:
https://issuu.com/cichlidae.pl/docs/ezin_4_poj strona 27. Od razu uprzedzę, że nie ma tam serc zwierząt stałocieplnych
Kwestia czy z wystrojem czy nie jest drugorzędna. Jeżeli przy bardzo intensywnym karmieniu jesteśmy w stanie utrzymać parametry wody to w czym problem?
Ważniejsze wydaje mi w jakiej wielkości akwarium młode dyski rosną. Dla bandy małych (miałem ich na początku ok 40) moje 470 l wydawało się idealne. Młode, praktycznie do ostatniej chwili przed wyjazdem w kraj, były trzymane w głównym akwarium razem z rodzicami. Dostały oddziele szkło na dwa tygodnie z powodów czysto praktycznych.
Moje dorosłe już ryby nie osiągnęły "wystawowych" rozmiarów ale mają spokojnie więcej niż 12 cm i nie przypominają szczura
.
Pewnie osoby, które dążą do wyhodowania "idealnej" ryby będą miały do powiedzenia co nie co o ich kształcie. ALE!
Dla mnie dysk idealny to taki (i moje takie są) który nie jest zdeformowany, nigdy nie chorował, nigdy nie był prewencyjnie leczony, pływa w akwarium z innymi rybami bez obawy, że zaraz padnie z niewyjaśnionych przyczyn. Jest energiczny, śmiały i nie boi się własnego cienia. Ma fantastyczne, żywe kolory które zmieniają się w zależności od nastroju itp. Takich ryb wszystkim życzę. Koniec wynurzeń
.