01-09-2017, 05:57 AM
Raczej unikają walk a granice terytorialne wyznaczają strasząc sie do siebie prezentując się w pełnej krasie.Podczas godów pilnują tylko swojego kąta.Ogólnie rybki polecam bo obserwacja ich to wspaniała sprawa.
(31-08-2017, 00:56 AM)duchu napisał(a): [ -> ]Po nocy ikra znikaNiestety, może być tak, że same pożerają ikrę. Przynajmniej u l.curviceps tak jest dość często. U mnie z dwóch par tylko jedna opiekowała się ikrą i wyprowadzała młode....
(01-09-2017, 11:21 AM)mimo12 napisał(a): [ -> ]U mnie było to samo z L. curviceps. Ikra znikała zawsze po jednej lub kilku nocach. Młode nigdy się nie wykluły. Również pleśniała, ale na tyle powoli, że to było po kilka ziarenek dziennie, więc koniec końców ikra musiała być zjadana, skoro znikała.U mnie w 375 nie robiły sobie krzywdy. Woda były kwaśna, czyste RO, tem ok 27st. Rodzice przez tydzień byli w stanie utrzymać młode w ogólnym.
Nie wiem, czy są tak samo agresywne, jak L. curviceps, za krótko miałem wiśniówki, ale cętkowane były w stanie zamęczyć słabszego lub po prostu nieakceptowanego osobnika. Przy czym słabsza samica była oślepiona, z wyrwanymi pokrywami skrzelowymi, a zdominowany samiec był tylko przeganiany. Więc ciężko przewidzieć, jak się do końca zachowają.
(01-09-2017, 11:21 AM)mimo12 napisał(a): [ -> ] Przy czym słabsza samica była oślepiona, z wyrwanymi pokrywami skrzelowymi, a zdominowany samiec był tylko przeganiany.Jeszcze nie doczekałem się narybku tych ryb ale przy wiśniówkach niema takiej opcji no chyba że mam bardzo łagodne egzemplarze a zaloty i tarło są ostre i piękne