01-12-2014, 21:46 PM
Z racji już kilku zapytań na PW odnośnie mojej hydroponiki postanowiłem założyć nowy wątek i pokazać jak to działa u mnie. Mam nadzieję, że rozwinie się jakaś dyskusja na temat jednego z najbardziej zielonych typów filtracji w naszych akwariach, dzięki której będzie można podzielić się własnymi doświadczeniami.
A więc od początku:
- używamy keramzytu przeznaczonego do tego typu upraw - pamiętamy, że budowlany podnosi PH do ok. 8 i ciężko jest go zneutralizować
- rośliny – chyba najlepsze są skrzydłokwiaty – ale uważam, że można posadzić wszystko co będzie chciało się przyjąć tzn. takie rośliny, których korzenie da się dokładnie wyczyścić z ziemi. Ilość wsadzanych gatunków roślin jest dowolna ale już na podstawie własnych obserwacji mogę stwierdzić, że jeżeli zbyt mocno nie ingerujemy w „domową dżunglę” to po czasie silniejsze rośliny zagłuszą te słabsze – istotna informacja dla tych co budują hydroponikę również dla ozdoby domu/mieszkania i na starcie tworzą odpowiednią kompozycję (uwaga: jeden z argumentów, który pozwala przekonać się naszym drugim połówkom do akwarystyki). BTW gdzieś czytałem, że można z powodzeniem sadzić truskawki czy nawet zioła kuchenne.
- dobierając rośliny pamiętamy jeszcze o parametrach wody w akwarium – np. jeśli mamy Tanganikę lub Malawi rośliny z wód neutralnych czy lekko kwaśnych rosnąć nie będą i odwrotnie
- rośliny sadzimy do keramzytu powyżej poziomu wody. Wyciągając rośliny z doniczki pamiętamy, że jej korzenie są korzeniami ziemnymi i nie można ich wsadzać do wody bo zgniją. Zasadzona roślina w keramzycie musi wypuścić korzenie wodne, które to dopiero będą ciągnąć z wody to czego chcemy się z niej pozbyć
- światło : w pokojach gdzie jest dość jasno doświetlać nie trzeba ale jak już światła dziennego brakuje to warto zamontować dodatkowe oświetlenie. Świetnie spisują się świetlówki o barwach wspomagających wzrost roślin – u mnie zamontowana jest T8 długości 150 cm o temperaturze 8800 K – świeci się 11 h na dobę
- przepływ wody – nigdy go nie mierzyłem – jest on taki na jaki pozwala złoże i rozrastające się korzenie – woda płynie 24 h na dobę ale wiadomo filtr jest najbardziej wydajny w godzinach „doświetlonych”
- poziom wody – aktualnie mam teraz ustawione na około 5 cm
- podawana woda musi być czysta mechanicznie – wszystkie „farfocle”, odchody ryb i resztki roślin zapchałyby złoże bardzo szybko – efekt : znaczny spadek wydajności i częstsza konieczność restartu – za dużo roboty – filtr ma być bezobsługowy
- wodę podawać można dowolnie – np. z pompki z wewnątrz akwarium lub z filtra typu kubeł lub systemu filtracji biologicznej lub chemicznej
- przycinka roślin – myślę, że wskazana – usuwając stare liście pobudzamy roślinę do wypuszczania nowych liści czy kwiatów co znacznie wpływa na wydajność filtracji. Oprócz tego chodzi nam jeszcze o wygląd całej kompozycji
a poniżej schemat mojej filtracji hydroponicznej :
[attachment=19020]
- wymiary : 200 x 20 x 15h
- układ napędzany pompą Atman At-306 2000l/h – w tym układzie wydajność ok. 800l/h – pompa zamontowana w beczce 30l z keramzytem (dodatkowa biologia) – beczka również DIY z 2 równoległymi filtrami narurowymi z gąbkami ppi 45 na wejściu (gąbki mają kształt wkładów sznurkowych)
- poziom wody : maksymalny ustalany jest za pomocą zaworu tłumiącego zamontowanego za trójnikiem rozdzielającym wodę pomiędzy akwarium a hydroponiką, natomiast minimalny ustalony raz na zawsze przez wklejone szklane ścianki – patrz rys poniżej :
[attachment=19022]
w przypadku braku prądu część wody zawsze pozostaje w korycie – rośliny nie usychają – korzenie i keramzyt spokojnie mają co „pić”
- w komorze wejściowej znajduję się wata (w tym przypadku JBL Symec) – tak dla pewności czy podawana woda jest czysta (na białym wszystko widać) a jeżeli coś się przedostanie (a nie powinno) zostanie przez nią zatrzymane
- w komorze zlewowej wywiercony jest otwór fi 50 w którym zamontowany jest spust umywalkowy od góry zasłonięty przez gąbkę by drobiny keramzytu nie wpadały do rurki spustowej
- w rurce spustowej wewnątrz zamontowałem 3 skręcone druciki powleczone PCV – aby spływająca woda nie hałasowała
jak to wyglądało na starcie : czerwiec 2013 (jeszcze bez doświetlenia)
[attachment=19023]
aktualnie :
[attachment=19025]
Wnioski końcowe:
moim zdaniem jeden z najbardziej wydajnych systemów filtracji :
- praktycznie bezobsługowy
- wizualnie prezentuje się lepiej niż niejeden markowy kubeł czy dopracowany w szczegółach sump
- „działa” nawet podczas braku prądu
- budowa samemu od podstaw sprawia niezłą frajdę
- wbrew pozorom nie jest to zbyt skomplikowane
ale :
- nigdy nie zapominajmy o regularnych podmianach wody
- nie przerybiajmy naszych zbiorników
każda filtracja ma ograniczone możliwości !!!
Wszelkie uwagi co do powypisywanych powyżej wypocin mile widziane
pozdrawiam
Artur
A więc od początku:
- używamy keramzytu przeznaczonego do tego typu upraw - pamiętamy, że budowlany podnosi PH do ok. 8 i ciężko jest go zneutralizować
- rośliny – chyba najlepsze są skrzydłokwiaty – ale uważam, że można posadzić wszystko co będzie chciało się przyjąć tzn. takie rośliny, których korzenie da się dokładnie wyczyścić z ziemi. Ilość wsadzanych gatunków roślin jest dowolna ale już na podstawie własnych obserwacji mogę stwierdzić, że jeżeli zbyt mocno nie ingerujemy w „domową dżunglę” to po czasie silniejsze rośliny zagłuszą te słabsze – istotna informacja dla tych co budują hydroponikę również dla ozdoby domu/mieszkania i na starcie tworzą odpowiednią kompozycję (uwaga: jeden z argumentów, który pozwala przekonać się naszym drugim połówkom do akwarystyki). BTW gdzieś czytałem, że można z powodzeniem sadzić truskawki czy nawet zioła kuchenne.
- dobierając rośliny pamiętamy jeszcze o parametrach wody w akwarium – np. jeśli mamy Tanganikę lub Malawi rośliny z wód neutralnych czy lekko kwaśnych rosnąć nie będą i odwrotnie
- rośliny sadzimy do keramzytu powyżej poziomu wody. Wyciągając rośliny z doniczki pamiętamy, że jej korzenie są korzeniami ziemnymi i nie można ich wsadzać do wody bo zgniją. Zasadzona roślina w keramzycie musi wypuścić korzenie wodne, które to dopiero będą ciągnąć z wody to czego chcemy się z niej pozbyć
- światło : w pokojach gdzie jest dość jasno doświetlać nie trzeba ale jak już światła dziennego brakuje to warto zamontować dodatkowe oświetlenie. Świetnie spisują się świetlówki o barwach wspomagających wzrost roślin – u mnie zamontowana jest T8 długości 150 cm o temperaturze 8800 K – świeci się 11 h na dobę
- przepływ wody – nigdy go nie mierzyłem – jest on taki na jaki pozwala złoże i rozrastające się korzenie – woda płynie 24 h na dobę ale wiadomo filtr jest najbardziej wydajny w godzinach „doświetlonych”
- poziom wody – aktualnie mam teraz ustawione na około 5 cm
- podawana woda musi być czysta mechanicznie – wszystkie „farfocle”, odchody ryb i resztki roślin zapchałyby złoże bardzo szybko – efekt : znaczny spadek wydajności i częstsza konieczność restartu – za dużo roboty – filtr ma być bezobsługowy
- wodę podawać można dowolnie – np. z pompki z wewnątrz akwarium lub z filtra typu kubeł lub systemu filtracji biologicznej lub chemicznej
- przycinka roślin – myślę, że wskazana – usuwając stare liście pobudzamy roślinę do wypuszczania nowych liści czy kwiatów co znacznie wpływa na wydajność filtracji. Oprócz tego chodzi nam jeszcze o wygląd całej kompozycji
a poniżej schemat mojej filtracji hydroponicznej :
[attachment=19020]
- wymiary : 200 x 20 x 15h
- układ napędzany pompą Atman At-306 2000l/h – w tym układzie wydajność ok. 800l/h – pompa zamontowana w beczce 30l z keramzytem (dodatkowa biologia) – beczka również DIY z 2 równoległymi filtrami narurowymi z gąbkami ppi 45 na wejściu (gąbki mają kształt wkładów sznurkowych)
- poziom wody : maksymalny ustalany jest za pomocą zaworu tłumiącego zamontowanego za trójnikiem rozdzielającym wodę pomiędzy akwarium a hydroponiką, natomiast minimalny ustalony raz na zawsze przez wklejone szklane ścianki – patrz rys poniżej :
[attachment=19022]
w przypadku braku prądu część wody zawsze pozostaje w korycie – rośliny nie usychają – korzenie i keramzyt spokojnie mają co „pić”
- w komorze wejściowej znajduję się wata (w tym przypadku JBL Symec) – tak dla pewności czy podawana woda jest czysta (na białym wszystko widać) a jeżeli coś się przedostanie (a nie powinno) zostanie przez nią zatrzymane
- w komorze zlewowej wywiercony jest otwór fi 50 w którym zamontowany jest spust umywalkowy od góry zasłonięty przez gąbkę by drobiny keramzytu nie wpadały do rurki spustowej
- w rurce spustowej wewnątrz zamontowałem 3 skręcone druciki powleczone PCV – aby spływająca woda nie hałasowała
jak to wyglądało na starcie : czerwiec 2013 (jeszcze bez doświetlenia)
[attachment=19023]
aktualnie :
[attachment=19025]
Wnioski końcowe:
moim zdaniem jeden z najbardziej wydajnych systemów filtracji :
- praktycznie bezobsługowy
- wizualnie prezentuje się lepiej niż niejeden markowy kubeł czy dopracowany w szczegółach sump
- „działa” nawet podczas braku prądu
- budowa samemu od podstaw sprawia niezłą frajdę
- wbrew pozorom nie jest to zbyt skomplikowane
ale :
- nigdy nie zapominajmy o regularnych podmianach wody
- nie przerybiajmy naszych zbiorników
każda filtracja ma ograniczone możliwości !!!
Wszelkie uwagi co do powypisywanych powyżej wypocin mile widziane
pozdrawiam
Artur