21-08-2017, 18:34 PM
21-08-2017, 21:08 PM
(21-08-2017, 18:34 PM)tuptuś napisał(a): [ -> ]Ja odpuściłem 300x60x60 na rzecz 250x80x70. Odposcilem długość ale jest szerszy i wyższy plus regał w kotłowni o którym nie było mowy na początkuDlatego też projekt upadł ze względu na to, że byłaby to kiszka długa i dalej g...nie akwa dla większych ryb
21-08-2017, 21:45 PM
(21-08-2017, 18:34 PM)tuptuś napisał(a): [ -> ]Ja odpuściłem 300x60x60 na rzecz 250x80x70. Odposcilem długość ale jest szerszy i wyższy plus regał w kotłowni o którym nie było mowy na początku
A mogłoby być 300/80/70...eh
21-08-2017, 22:42 PM
Zrobię takie zaraz po Twoim
23-08-2017, 21:45 PM
80 cm to w mojej ocenie minimum na szerokość przy rozmiarze długości 150cm+... żebym drzewiej był taki mądry
Niestety te 80 cm to często o 20 i więcej za szeroko i cóż zrobić
Ale może kiedyś...jak zamiast sypialnianego łóżka postawię baniak
Niestety te 80 cm to często o 20 i więcej za szeroko i cóż zrobić
Ale może kiedyś...jak zamiast sypialnianego łóżka postawię baniak
23-08-2017, 23:02 PM
I tak uważam ze jest za wąskie.
Następne będzie pewnie sklejkowe 300x120x120 chyba że uda się znaleźć dojście do producenta bo zdarza się że można zamówić arkusze z wymiarem na zamówienie. A tedy 400x120x120 to minimum.
Następne będzie pewnie sklejkowe 300x120x120 chyba że uda się znaleźć dojście do producenta bo zdarza się że można zamówić arkusze z wymiarem na zamówienie. A tedy 400x120x120 to minimum.
12-12-2017, 12:32 PM
Jakiś czas temu trafiłem na suszone pokarmy w mojej ocenie dla większych ryb bo w małych pyszczkach się nie zmieszczą.
Stale szukając jeszcze czegoś oprócz tego co mam dla moich paszczaków dla jeszcze większego urozmaicenia menu i wzbogacenia o kolejne wartości odżywcze mam:
Po kilku próbach było to samo.
Pomyślałem, że przegłodzę francuskie pieski i wtedy zeżrą- tak zrobiłem. 5 dni bez żarcia i karmimy. Trochę tego, trochę larwy, trochę krewetki- rzuciły się jak głupie i wszystko powypluwały... Efekt:
pod koniec dnia, albo na drugi dzień wyciągałem smrodki pływające w roślinach, przy falownikach i z dna
Cierpliwy jestem sobie myślę i nie dam się Wam Peteńki moje kochane i kolejny raz dumałem co zrobić z nimi.
Suche granulowane Hikari pochłaniają jak durne i wodę ścieram z podłogi, mrożone delikatniej, ale żrą, stynki nadal nie chcą mrożonej, a tego wcale.
Próbujemy dalej. Wymyśliłem sobie, że pojedynczo, w bardzo małych ilościach na głodniaka i w końcu się skuszą... Niestety to samo- wypluwają i zostawiają.
Walka trwa już dość długo i znalazłem dwa skuteczne sposoby:
Działamy dalej z żarciem
W akwarium się zmieniło to, że znów nie mam roślin. Wszystkie nurzańce po prostu zgniły. Na początku dość szybko ruszyły i puszczały nowe pędy, później stanęły, a na koniec rozpoczął się powolny proces gnicia i upadku zieleni w moim zbiorniku.
Kolejny raz podniosę to, że te ryby muszą mieć jednak cień, który daje coś co jest na powierzchni. Wtedy pływają i są spokojniejsze. Z racji rozmiarów jakie już mają ( największa chyba dociąga do 27-30 cm może) trochę ważą- wczoraj tak pierdzielnęły o szybę nakrywową, że myślałem, że pobiją ją jak to kiedyś zrobiły mi Pygocentrus nattereri...
Myślę o zmianie światła na HQI ( nadal w mojej ocenie jedyne słuszne) i wtedy utrzymam może jakąś zieleninę. Marzą mi się kryptokoryny, ale to jednak Azja i... jakoś nie wiem
Zamierzam też włożyć kilka dużych kamieni, żeby miały się gdzie ewentualnie schować, walczę z zatopieniem sporego korzenia.
To jednak zabierze im przestrzeni sporo i...waham się. Nie pływają jak danio, więc niby się nie ma co bać. Takie trochę nudne wieszaki z nich
W weekend walka, więc kolejne próby będą za mną.
I rybeńki:
[attachment=33056]
[attachment=33057]
[attachment=33058]
Stale szukając jeszcze czegoś oprócz tego co mam dla moich paszczaków dla jeszcze większego urozmaicenia menu i wzbogacenia o kolejne wartości odżywcze mam:
- suszone larwy jedwabnika
- suszone larwy mącznika
- suszone krewetki
Po kilku próbach było to samo.
Pomyślałem, że przegłodzę francuskie pieski i wtedy zeżrą- tak zrobiłem. 5 dni bez żarcia i karmimy. Trochę tego, trochę larwy, trochę krewetki- rzuciły się jak głupie i wszystko powypluwały... Efekt:
pod koniec dnia, albo na drugi dzień wyciągałem smrodki pływające w roślinach, przy falownikach i z dna
Cierpliwy jestem sobie myślę i nie dam się Wam Peteńki moje kochane i kolejny raz dumałem co zrobić z nimi.
Suche granulowane Hikari pochłaniają jak durne i wodę ścieram z podłogi, mrożone delikatniej, ale żrą, stynki nadal nie chcą mrożonej, a tego wcale.
Próbujemy dalej. Wymyśliłem sobie, że pojedynczo, w bardzo małych ilościach na głodniaka i w końcu się skuszą... Niestety to samo- wypluwają i zostawiają.
Walka trwa już dość długo i znalazłem dwa skuteczne sposoby:
- na głodniaka i z granulatem, albo mrożonkami Taaaadaaam- sukces
- najpierw Pancio musi namoczyć i dopiero dać miętkie i odrobinę napęczniałe . Taaaadaaam sukces
- suszone krewetki muszą być namoczone, bo inaczej są be, a jak się namoczą po wrzuceniu suchych - też są be. Sukcesu nie ma, bo nie jest to główna pozycja w Menu, o którą się zabijają o szyby.
Działamy dalej z żarciem
W akwarium się zmieniło to, że znów nie mam roślin. Wszystkie nurzańce po prostu zgniły. Na początku dość szybko ruszyły i puszczały nowe pędy, później stanęły, a na koniec rozpoczął się powolny proces gnicia i upadku zieleni w moim zbiorniku.
Kolejny raz podniosę to, że te ryby muszą mieć jednak cień, który daje coś co jest na powierzchni. Wtedy pływają i są spokojniejsze. Z racji rozmiarów jakie już mają ( największa chyba dociąga do 27-30 cm może) trochę ważą- wczoraj tak pierdzielnęły o szybę nakrywową, że myślałem, że pobiją ją jak to kiedyś zrobiły mi Pygocentrus nattereri...
Myślę o zmianie światła na HQI ( nadal w mojej ocenie jedyne słuszne) i wtedy utrzymam może jakąś zieleninę. Marzą mi się kryptokoryny, ale to jednak Azja i... jakoś nie wiem
Zamierzam też włożyć kilka dużych kamieni, żeby miały się gdzie ewentualnie schować, walczę z zatopieniem sporego korzenia.
To jednak zabierze im przestrzeni sporo i...waham się. Nie pływają jak danio, więc niby się nie ma co bać. Takie trochę nudne wieszaki z nich
W weekend walka, więc kolejne próby będą za mną.
I rybeńki:
[attachment=33056]
[attachment=33057]
[attachment=33058]
12-12-2017, 14:46 PM
A może spróbuj pływającymi korzeniami dać im schronienie
12-12-2017, 14:54 PM
(12-12-2017, 14:46 PM)adams2121 napisał(a): [ -> ]A może spróbuj pływającymi korzeniami dać im schronienieKorzenie to za mało 3 pływają sobie i nic
21-12-2017, 17:06 PM
Się coś zaczęło dziać w akwa Pancio podejdzie do akwa i go straszą
[attachment=33147]
[attachment=33148]
[attachment=33149]
[attachment=33147]
[attachment=33148]
[attachment=33149]