Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Amatitlania sajica
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Akwarium 115x45x35h, filtracja solidna hamburg plus kilka kilo ceramiki, więc udźwignie większą ilość ryb, a woda na podmiany NO3=0.
Myślałem już wcześniej o molinezjach, ale je to bym chyba wprowadzał, jak już młodych nie będzie, bałbym się, że oberwą, zanim się zorientują, że trzeba uciekać. Jaką grupę byś proponował?
Salvatorisy to cwane bestie i dadzą sobie radę:-) Myślę,że mógłbyś zacząć od grupki 6-10 sztuk.
Schmeichel ma rację, P. salvatoris są cwane i szybkie, powinny sobie z łatwością poradzić.
To znowu ja z moimi sajica.
Ryby mnie wkurzyły do reszty, bo chlapanie nie ustawało. Błyszczyki w całości, bez obrażeń. Ale urazów zaczęły doznawać meble. Początkowo ryby chlapały przez szpary między szybkami nakrywkowymi, więc powklejałem uszczelki do okien w miejsca, którędy była rozchlapywana woda na regał, podłogę i meble obok. Niestety to pomogło na parę dni i jak już myślałem, że zmiana rozpraszaczy będzie konieczna, to okazało się, że uszczelnienia przestały zdawać egzamin. Gonitwy zwiększyły częstotliwość, uszczelki zaczęły kapilarą ciągnąć wodę i zalewać regał. Odłowiłem błyszczyki do drugiego akwarium, gdzie niemalże od razu zbiły się w stadko z prystelkami i jak na razie nadal pływają razem. Na razie nic do sajica nie dokładam dla świętego spokoju.
Natomiast przechodząc do sajica - od razu poczuły luz. Młode zostały puszczone niemalże po całym akwarium. Czasem są zaganiane przez rodziców w któryś rejon, ale bez szczególnego przykładania się. Ciężko mi powiedzieć, jaki to będzie miało efekt w liczebności młodych, bo ich rozproszenie nie sprzyja nawet zgrubnemu "liczeniu" na oko, ale przypuszczam, że sum może mieć nawet łatwiej wyłapać narybek, gdy ten zwiedza raczej luzem całe akwarium, a uwaga rodziców jest rozproszona. Na razie też nie wykazują zwiększonej płochliwości, z czego jestem zadowolony, bo tego się obawiałem.
No takie chlapanie potrafi wykończyć psychicznie, sam tak miałem jak samiec C. alfari tłukł samce. Dobrze że mi szafki nie rozpuściły.
Parę słów, co tam u pary sajica.
Chlapanie ustało, ale za to rodzice się pokłócili i ścierali się pyskami przez kilka dni, dopóki młode nie poznikały. Przez ten czas samica starała się wieść prym i jeśli któreś młode było pod opieką samca, to mu je wykradała.
Na szczęście, gdy po młodych ślad zaginął, to i para zaczęła znowu pływać razem. W zbiorniku panuje spokój, ryby czasem pływają nie tylko w tandemie, ale i w trójcy z sumem. Śmiesznie to wygląda.
Za to wyłowienie błyszczyków spowodowało zmianę równowagi w układzie azot:fosfor i zaczęły się pojawiać sinice.
Wracając do poprzednich problemów, bo chyba o tym nie wspomniałem - ryby przestały wybrzydzać przy jedzeniu, jak tylko doczekały się pierwszych młodych. Nie wiem dlaczego wtedy, ale może poczuły presję rodzicielską.
Do, którego rodzaju właściwie należy sajica?
Tu wątek postawiony "Amatitlania s..." a wielokrotnie spotykałem się z przypisywanie jej do Cryptoheros.
Bo to się zmienia cały czas Wink Obecnie to Amatitlania - ale na jak długo Tongue
(14-05-2022, 12:23 PM)HOLSON napisał(a): [ -> ]Do, którego rodzaju właściwie należy sajica?
Tu wątek postawiony "Amatitlania s..." a wielokrotnie spotykałem się z przypisywanie jej do Cryptoheros.

Tak jak pisze filas, było z tym sporo zamieszania, ale od 2015 roku panuje względny spokój. Rodzaj Cryptoheros obejmuje dziś wyłącznie C. spilurus, C. cutteri oraz C. chetumalensis, natomiast wszelkie zebry + myrnae, septemfasciata i nanoluteus oraz altoflava to dziś rodzaj Amatitlania.
Tak mi wpadło w czasie poszukiwania inspiracji na aranż baniaka CA - myślę, że warte obejrzenia, chociaż ciężko się słucha tego Holendra Wink

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11