08-12-2013, 14:46 PM
28-09-2016, 21:52 PM
Jakiś czas temu kupiłem stadko małych miodówek. Chodziło mi o ryby tzw. rozpraszacze i wybór padł na miodówki. Są rybami bardzo aktywnymi i śmiałymi, nie wykazują agresji, doskonale nadają się jako towarzyszące dla większych płochliwych gatunków pielęgnic.
Kupiłem 7 sztuk maluchów, z których wyrosły 3 samce i 4 samice - idealny układ. Jest samiec zdominowany, sporo samiczek i dwa samce dominujące, które zapewniają mi sporo radości przed szybą przepychając się nieustannie i broniąc swoich rewirów.
Gatunek długo znany w naszej akwarystyce i bardzo popularny jednak warty uwagi. Oto kilka fotek:
zdominowany samiec i samice w tle
[attachment=27815]
samiec alfa
[attachment=27816]
drugi dominujący samiec, jednak w konfrontacji bardziej uległy co widać po jego kondycji
[attachment=27817]
"zapasy" samców
[attachment=27818]
Kupiłem 7 sztuk maluchów, z których wyrosły 3 samce i 4 samice - idealny układ. Jest samiec zdominowany, sporo samiczek i dwa samce dominujące, które zapewniają mi sporo radości przed szybą przepychając się nieustannie i broniąc swoich rewirów.
Gatunek długo znany w naszej akwarystyce i bardzo popularny jednak warty uwagi. Oto kilka fotek:
zdominowany samiec i samice w tle
[attachment=27815]
samiec alfa
[attachment=27816]
drugi dominujący samiec, jednak w konfrontacji bardziej uległy co widać po jego kondycji
[attachment=27817]
"zapasy" samców
[attachment=27818]
28-09-2016, 22:05 PM
Jak rozpoznać u nich płeć? Kiedyś miała je moja siostra. Para wycierała się ale nigdy nie umiałem rozróżnić u nich płci.
28-09-2016, 22:15 PM
U mnie samce są masywniejsze, trochę większe. Płetwy grzbietowa i odbytowa u samców mają wydłużone końcówki, samice mają mniej intensywny pomarańczowy kolor w części brzusznej.
28-09-2016, 23:12 PM
Fajne, mnie się te ryby zawsze będą kojarzyły ze zdjęcia w książce Hansa Freya. te są o wiele bardziej pomarańczowe, ale to zrozumiałe - podobnie jak żółtaczki nikt nie kupiłby młodych "zwykłych" miodówek.
29-09-2016, 06:19 AM
Są bardzo mocno pomarańczowe, nie sądziłem, że aż tak mogą wyglądać bo pamiętałem te ryby trochę inaczej z dzieciństwa, już kiedyś gościły u mnie w akwarium ale były nieco inne, bardziej stonowane i ten niebieski akcent na płetwie był ładniejszy.
29-09-2016, 06:39 AM
Hej, jeśli kupowałeś je w Poznaniu to chyba znam fragment historii ich rodziców.
Trafiły do sklepu Zoorelaks na Maleckiego, skąd następnie jako pokarm dla piranii do mojego kolegi.
Najpierw trafił do niego samiec, pózniej samica. W odstępie kilkutygodniowym. Kiedy para dobrała się w akwarium tymczasowym, nie było mowy juz o trafieniu do rhombeusa jako pokarm.
Mnożyły się na potęgę, w końcu brakło akwariów i tak trafiły do mojego kolejnego kolegi Krzysztofa (poznałeś go Filip w drodze na Zoobotanike) i tak dalej się mnożą - na potęgę.
Pozdrawiam Bartosz
Trafiły do sklepu Zoorelaks na Maleckiego, skąd następnie jako pokarm dla piranii do mojego kolegi.
Najpierw trafił do niego samiec, pózniej samica. W odstępie kilkutygodniowym. Kiedy para dobrała się w akwarium tymczasowym, nie było mowy juz o trafieniu do rhombeusa jako pokarm.
Mnożyły się na potęgę, w końcu brakło akwariów i tak trafiły do mojego kolejnego kolegi Krzysztofa (poznałeś go Filip w drodze na Zoobotanike) i tak dalej się mnożą - na potęgę.
Pozdrawiam Bartosz
29-09-2016, 11:40 AM
(29-09-2016, 06:19 AM)filas napisał(a): [ -> ]Są bardzo mocno pomarańczowe, nie sądziłem, że aż tak mogą wyglądać bo pamiętałem te ryby trochę inaczej z dzieciństwa, już kiedyś gościły u mnie w akwarium ale były nieco inne, bardziej stonowane i ten niebieski akcent na płetwie był ładniejszy.Bo to zapewne pochodne tej hodowlanej pomarańczowej odmiany:
http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=5640
29-09-2016, 13:48 PM
(29-09-2016, 06:39 AM)arrowb napisał(a): [ -> ]Hej, jeśli kupowałeś je w Poznaniu to chyba znam fragment historii ich rodziców.Wszystko się zgadza - kupione u Krzyśka
Trafiły do sklepu Zoorelaks na Maleckiego, skąd następnie jako pokarm dla piranii do mojego kolegi.
Najpierw trafił do niego samiec, pózniej samica. W odstępie kilkutygodniowym. Kiedy para dobrała się w akwarium tymczasowym, nie było mowy juz o trafieniu do rhombeusa jako pokarm.
Mnożyły się na potęgę, w końcu brakło akwariów i tak trafiły do mojego kolejnego kolegi Krzysztofa (poznałeś go Filip w drodze na Zoobotanike) i tak dalej się mnożą - na potęgę.
Pozdrawiam Bartosz
Masz dostęp żeby zrobić fotkę rodziców? Ciekawi mnie jak wyglądają i czy są jeszcze bardziej pomarańczowe.
29-09-2016, 14:06 PM
Postaram się coś zrobić .
Pozdrawiam Bartosz
Pozdrawiam Bartosz