Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Witam nowych userów.

Witam, Na imię mam Jacek, mieszkam od kilkunastu lat w Olsztynie. Akwarystyką czynnie, z przerwami, interesuje się ponad ćwierć wieku. Obecnie na stanie mam 4 zbiorniki, w tym jeden przygotowywany na reaktywacje pielęgniczek. Pozdrawiam all

Witam Wszystkich znanych mi osób i tych nieznanych. Na imię mam Paweł chodź ksywka Rysiek przyległa jakoś bardziej niż imię.
Pochodzę z Ostrołęki w woj.mazowieckim. Akwarystyką zajmuję się od blisko 30lat. Przez ten czas przewinęło się u mnie 4 akwaria w różnych litrażach i biotopach i chyba setki ryb. Zostało jedne prawie 1.000 lit z biotopem A.centralnej Vieja, Paratheraps, ex-Cichlasoma na razie przedszkole







Pozdr.Paweł

Cześć Ryśku! Fajnie, że wpadłeś

Jacka witam równie serdecznie

Witajcie na pokładzie panowie.
Jacku, licze, że przywrócisz normalność w moim postrzeganiu akwarystów z Ostrołęki, bo ostatnio mocno zwątpiłem w nich .

(17-09-2013, 21:07 PM)Killifish napisał(a): [ -> ]Jacku, licze, że przywrócisz normalność w moim postrzeganiu akwarystów z Ostrołęki, bo ostatnio mocno zwątpiłem w nich .

ale co ja mogę...Ostrołęka to Paweł vel Rysiek ;-)

I wychodzi moje zmęczenie, od 6 do 19/20 w pracy i potem pisze jak pisze
Przepraszam Jacku, w Olsztyn wierze a Rysiek ma misje do spełnienia, bo panów z NO3 = 300 już mam dość

(17-09-2013, 22:58 PM)Killifish napisał(a): [ -> ]
I wychodzi moje zmęczenie, od 6 do 19/20 w pracy i potem pisze jak pisze
Przepraszam Jacku, w Olsztyn wierze a Rysiek ma misje do spełnienia, bo panów z NO3 = 300 już mam dość

Strzałka Killi, co do pytania to szczerze znam z Ostrołęki osobiście 3 osoby związane z akwarystyką. To raczej poważne osoby jeżeli o nią chodzi , ale te NO3 = 300 nie mam pojęcia o co chodzi.
Misja jest jakby nie patrzył.

W Ostrołęce parę lat mieszkałem, zresztą z tamtych rejonów pochodzę, witka

I ja mówię :"dzień dobry" . Startuję ze zdjęciami do kalendarza, to może wypadałoby kilka słówek o mnie i moim zakręcie . Zaczęłam jak miałam z 10 lat, od tamtej pory z przerwami, od ramowego 40l, poprzez 80 l jak miałam z 14 lat, potem mała,cudownie żyjąca własnym życiem 25-ka ("dla syna" ). Kolejnym było 240 Malawi, dla kolejnego syna, żeby w TV dziecko nie musiało patrzeć - (każdy pretekst dobry ). A następnie Malawi 500l. Potem doszła Tanganika 525l.... A potem z 60 zbiorników od 25-500l, które postawiłam rozkręcając akwarystykę w firmie męża, po tym jak stwierdził ze brak na to popytu, i akwarystyka już odchodzi... że ludzie w obecnych czasach mają już inne zainteresowania. A że jestem latawcem, który wznosi się gdy przeciwny wiatr wieje, to teraz ma, zamiast 10 zbiorników po 50 l całej akwarystyki, po roku miał już , zaaaraz, trzeba policzyć.... coś ok 6 tys wody razem...a w niej trochę pływa. Bo rybka lubi pływać . Tak więc sobie mam swój zakręt . A to dopiero początek, bo przez wariatów takich jak na tym forum, zaczynam popadać w to jeszcze straszniej! Dużo mi wyszło pisania tu, ale jak sie streścić przy tej ilości wody . PS. Już rok temu, projektując swój pierwszy folder, zauważyłam nagle, że największą część sposród gatunków stanowią pięlęgnice (!). Miło mi więc bardzo zawitać w tym gronie, mam nadzieję, że będę mogła być nie tylko biorcą, ale choć czasem też dawcą z moją kropelką wiedzy . Pozdrawiam serdecznie. Joanna - gaduła