Posiadam pusty zbiornik 120x60x50h. Filtracja będzie oparta na sumpie (o tym później). Komin zewnętrznym czyli całą powierzchnia dna dostępna. Wracam do akwarystyki po kilku latach posuchy (dyskowce, skalary, pawiookie, mekki, malawi jak i ogólne przerobione). Aktualnie nie mam pomysłu w jaki biotop i obsadę iść. Prosiłbym was o sugestie. Nie mam sprecyzowanej wizji czy ma to być obsada jednogatunkowa para/harem czy wielogatunkowa par.
Po głowie chodzi kilka kombinacji: kilka gatunków pielegniczek (ramirezki, kakadu i np co?), mniejsze/srednie pielegnice z Ameryki (mekki? akary niebieskoluskie? eliota?), harem duzych Amerykancow (pomaranczopletwe 2+1 i np gibbiceps?) oraz Tanganika miesozerna. Jak i rowniez blekitne skalary z obsada dodatkowa w postaci lawicyowych i pewnie jeszcze mniejszych ciekawych ryb jako akwarium dość towarzyskie.
Wiem, ze decyzja musi być moja ale będę wdzięczny za podsunięcie kilku pomysłów które może pomogą mi w obraniu koncepcji na ten zbiornik bo aktualnie ciężko mi sie zdecydować na konkretny kierunek.
Dzieki
Po głowie chodzi kilka kombinacji: kilka gatunków pielegniczek (ramirezki, kakadu i np co?), mniejsze/srednie pielegnice z Ameryki (mekki? akary niebieskoluskie? eliota?), harem duzych Amerykancow (pomaranczopletwe 2+1 i np gibbiceps?) oraz Tanganika miesozerna. Jak i rowniez blekitne skalary z obsada dodatkowa w postaci lawicyowych i pewnie jeszcze mniejszych ciekawych ryb jako akwarium dość towarzyskie.
Wiem, ze decyzja musi być moja ale będę wdzięczny za podsunięcie kilku pomysłów które może pomogą mi w obraniu koncepcji na ten zbiornik bo aktualnie ciężko mi sie zdecydować na konkretny kierunek.
Dzieki