09-10-2017, 15:49 PM
Cos tam poogarniałem delikatnie więc opisze krótko pierwsze dwa dni.
Oczywiście wypada zacząć od tego że podróż w tamte strony z Europy a dokładnie z Polski to wielkie wyzwanie. Dwa dni w podróży naprawdę daje sie we znaki. Mega-lotniska w Londynie oraz lotnisko w Limie to trzeba przeżyć
Lądujemy w Iquitos temperatura o 8,00 rano około 30 stopni i wilgotność bliska 100% powala na ziemię. Od razu człowiekowi cieknie pot wszędzie.
Na lotnisku czekała na nas pani z Amazonia Expeditions. Potem do busa i do hotelu. Hotelik przytulny i czysty. Klima w pokojach. Na zewnątrz gwar hałas , smród , bród itp. Wcześniej gdzieś przeczytałem że Iquitos to najbrzydsze miasto na świecie ... i podpisuje się pod tym ręcami i nogami. Wszędzie tuk-tuki , miliony tuk-tuków , wszędzie spaliny , śmieci , zaczepiający ludzie , przewodnicy za $$$. Zjedliśmy w jednym a barów śniadanio-obiad , który był smaczny. Później spacer po mieście itp.
Na drugi dzień wycieczka tuk-tukami na targ . Było tam wszystko , począwszy od ryb , kajmanów , wołowiny , kurczaków , warzyw , ubrań itp. Wszystko w jednym miejscu. Wszędzie bagno , smród , tłok mnóstwo much. Były robaki z grilla które miałem zjeść ale niestety w takim miejscu nic by mi przez usta nie przeszło. Oczywiście kilka gatunków rybek które trzymamy w akwariach
Reszta dnia leniuchowanie , chodzenie po mieście , jedzenie picie itp. Na jednym ze zdjęć widać jak dbają o rzekę , w tym przypadku to zatoka Rio Itaya , do którego wrzucane jest wszystko Następnego dnia ruszamy do Jungli
Oto kilka fotek ...
Oczywiście wypada zacząć od tego że podróż w tamte strony z Europy a dokładnie z Polski to wielkie wyzwanie. Dwa dni w podróży naprawdę daje sie we znaki. Mega-lotniska w Londynie oraz lotnisko w Limie to trzeba przeżyć
Lądujemy w Iquitos temperatura o 8,00 rano około 30 stopni i wilgotność bliska 100% powala na ziemię. Od razu człowiekowi cieknie pot wszędzie.
Na lotnisku czekała na nas pani z Amazonia Expeditions. Potem do busa i do hotelu. Hotelik przytulny i czysty. Klima w pokojach. Na zewnątrz gwar hałas , smród , bród itp. Wcześniej gdzieś przeczytałem że Iquitos to najbrzydsze miasto na świecie ... i podpisuje się pod tym ręcami i nogami. Wszędzie tuk-tuki , miliony tuk-tuków , wszędzie spaliny , śmieci , zaczepiający ludzie , przewodnicy za $$$. Zjedliśmy w jednym a barów śniadanio-obiad , który był smaczny. Później spacer po mieście itp.
Na drugi dzień wycieczka tuk-tukami na targ . Było tam wszystko , począwszy od ryb , kajmanów , wołowiny , kurczaków , warzyw , ubrań itp. Wszystko w jednym miejscu. Wszędzie bagno , smród , tłok mnóstwo much. Były robaki z grilla które miałem zjeść ale niestety w takim miejscu nic by mi przez usta nie przeszło. Oczywiście kilka gatunków rybek które trzymamy w akwariach
Reszta dnia leniuchowanie , chodzenie po mieście , jedzenie picie itp. Na jednym ze zdjęć widać jak dbają o rzekę , w tym przypadku to zatoka Rio Itaya , do którego wrzucane jest wszystko Następnego dnia ruszamy do Jungli
Oto kilka fotek ...