taki mały off topic, ale ja jednak widzę związki z tematem
Wymieniałem w moim baniaku 120L złoża filtracyjne. Miałem miałem kaskadę tylko z gąbkami, więc było to mechanik i biolog w jednym, co dwa tygodnie trzeba było lekko płukać gąbki.
Drugi etap to zrobienie pseudoprefiltra - wcisnąłem kawałek gąbki do rury - to jednak spowodowało zapychanie się tegoż prefiltra.
Teraz zrobiłem sobie solidny prefiltr na rurze, który robi za mechanika.
Natomiast złoża to 1/2 gąbka 1/3 ceramika 1/6 torfu granulowanego w skarpecie.
Teraz przejdźmy do meritum
Moje dojrzałe gąbki postanowiłem poddać małemu badaniu - co w nich siedzi.
Jedynym ciekawym elementem był gnój, który tam siedział
płukałem jedną chyba z 10 minut i cały czas leciał syf. Nie wiem na ile ten syf ma związku z siedliskiem bakterii, ale było tego multum. Mam tylko nadzieje, że moje podłoże "zasili" moje nowe gąbki bakteriami, bo starych już nie ma.